Strona 2 z 7 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 62

Wątek: i znowu od nowa

  1. #11
    swiatelko jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    emkr AmmyLee
    Ja to bym sobie musiala zajac rece i nogi.
    Musze zacac cwiczyc, musze, bo wiem, ze sie humor poprawia i na odchudzanie to dobrze wplywa i energii dodaje, bo sie zwieksza metaboliz, a ja na diecie zawsze srtrasznie slaba jestem. No to od jutra, bo dzisiaj juz za pozno. Jutro z samego rana pilaties!!! Na mily poczatek dnia.
    Dziekuje za dobre rady, postaram sie wprowadzic w zycie.

    Nowina dobra na zakonczenie dnia- nie zjadlam dzisiaj - ciasteczka i loda. ) chociaz moglam, ale nie zjadlam, ha jestem wielka

    Mojemu chlopakowi podobaly sie moje wlosy- tez pieknie

  2. #12
    Awatar emkr
    emkr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-05-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,108

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez swiatelko
    Ja to bym sobie musiala zajac rece i nogi.
    Gdyby nie ciąg dalszy to gotowam pomyśleć że jesz nogami

    Nowina dobra na zakonczenie dnia- nie zjadlam dzisiaj - ciasteczka i loda. ) chociaz moglam, ale nie zjadlam, ha jestem wielka
    Gratulacje przezwyciężenia pokusy.
    Przede mną wielkie wyzwanie jutro - wesele - ciekawe jak wiele pokus ida mi się pokonać? Licze na kciuki

    Pozdrawiam i życzę udanego weekendu
    Start dietkowania (reaktywacja): 11.05.2011 cel 1 -> 99 kg



    // TU JESTEM //

  3. #13
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    Światełko Gdzieś Ty mi zniknela co ładnie to tak No dobra wybaczam ale żeby mi to było ostatni raz
    Jestem święcie przekonana, że dasz sobie radę.... bo jak nie Ty to kto


    Cytat Zamieszczone przez swiatelko
    Zreszta aj em bjutiful nołmeter łot dej sej, maj kilogram kent bring mi dałn
    no prosze i się jeszcze wsłu****e w słowa piosenki bardzo dobrze to jedna z moich ulubionych chociaż za agilerą nie zbyt przepadam

    Serdecznie pozdrawiam i życzę słonecznego weekendu

    P.S. Jejj ale Ci dobrze- Ty już po sesji... a ja w połowie..i przede mną ta gorsza połowa najgorsze że przez te egzamy zwaliłam kompletie dietke... ehhhh..ale za tydzień biorę się w ryzy nie ma co w końcu przed sesją całkiem nieźle mi szło

  4. #14
    swiatelko jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej dziewczynki

    emkr
    Jakby mnie zwiazali to i tak bym znalazla sposob,zeby sobie cos podjesc ) Baw sie dobrze na weselu, jak juz gdzies chyba na Twoim watku wyczytalam- zamiast jesc- tancz, bedzie dobrze, zreszta takie jednorazowe przekroczenie tysiaczka, to przeciez znowu nie jest jakas tragedia- pamietaj,ze na 1 kilo cialka trzeba 7000kalorii, wiec bedzie dobrze. Najgorszy- przynajmniej dla mnie zawsze jest alkohol, bo jest strasznie kaloryczny a nawet nie wiadomo kiedy idzie kielonek za kielonkiem :P Wiec baw sie dobrze :*


    Katharinkooo
    no jak juz pisalam, zawalilam, w piersi sie bije i w ogole. Tym razem sie uda, juz obiecalam desdemonie,ze jej nie opuszcze, wiec nie mam wyjscia. A co tam u Ciebie, jak ci idzie? Chyba musze poczytac Twoj watek, a takiii jest strasznie dlugi, ze na razie to odpada niestety. Wpadaj do mnie jak tylko masz czas napisac co milego,odwdziecze sie tym samym :* I trzymam kciuki za sesje -bleeeee kto wymyslil sesje, blee. Ja mam jeszcze jeden egzamin no i musze sie obronic- pisze, a raczej ciagle nie pisze, bo mi sie nie chce licencjat. W kazdym badz razie fajnie,ze sie odezwalas, mam nadzieje,ze mnie bedziesz lac po pupie ile wlezie jak cos zle zrobie, a... wiesz jak jest.


    Co do dnia dzisiejszego, to rano nie zdazylam jeszcze wstac a juz mnie mama ciagla na zakupy, wiec .. znowu nie cwiczylam i nie chce mi sie i nie chce mi sie sie pokonywac. Z dieta tez nie najlepiej- bo wpieprzylam na tych zakupach (chociaz rece mialam obie zajete siatami) lodzika , malutkiego,bo malutkiego,ale jednak i.... Wypilysmy z mama piwo na pol... Znaczy sie ona wiecej wypila. Nie chcialam jej jeczec,ze jestem znowu (ech...) na diecie. Ale to bylo pare lyczkow tylko, wiec nie ma zle. teraz dobra,ide robic pilaties ide i koniec, musze, chce schudnac i ide robic pilaties!!!!IDE ROBIC PILATIES, LENIU WE MNIE, NIE POKONASZ MNIE TYM RAZEM!!!

  5. #15
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    Hej kochana :*

    Cytat Zamieszczone przez swiatelko
    Wypilysmy z mama piwo na pol... Znaczy sie ona wiecej wypila. Nie chcialam jej jeczec,ze jestem znowu (ech...) na diecie.
    Rozumiem o czym mówisz...ale niestety Cię nie pocieszę... chyba nie masz wyboru..bo i tak kiedyś to wypłynie niczym oliwa na jaw... może i na początku będzie że marudzisz..ale na pewno nie będzie to trwało długo... w końcu to mama i na pewno szybko się skapuje o co chodzi
    ukrywanie faktu dietowania w niczym nie pomaga...wiem o czym mówię- sama przez to przechodziłam ..i przechodzę nadal.... bo niestety- nie wiedzą o tym wszyscy, którym chciałabym o tym powiedzieć ale z róźnych względów tego nie robię...

    Ehhhh takie cięźkie jest życie dietownika
    Nie musisz czytać mojego wąteczku- nie zmuszam poprostu wpadnij czasem, od tak a szybko zorientujesz się co u mnie

  6. #16
    swiatelko jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dobra, ufff... Zrobilam pilaties. Ech spocona jestem, ale zadowolona bardzo, nawet sie mniej czuje zmeczona

    Ha, jestem wielka,wielka, wielka. Fizycznie i duchowo, za chwile bede tylko wielka duchem, bo cialko bedzie 50kilowa pieknoscia

    katharinkoo
    Mnie jest po prostu wstyd. Bo ja moim domownikom srednio raz na dzien mowie, ze sie odchudzam a pozniej wpiepszam z nimi jakas czekolade, lody chipsy czy cos, przy czym oni tylko troche a ja cala reszte, a odchudzanie przekladam na jutro. I po tekscie -odchudzam sie, nastepuje takie pelne zwatpienia - "znowu?"
    Tak to jest jak sie jest wstretnym leniem i grubaskiem.
    Zreszta samo odchudzanie jest takie jakies krepujace, np jak mam powiedziec, gdzies na imprezie, ze nie pije np bo sie odchudzam, to tak jakby wypadam z towarzystwa, wszyscy sie dziwnie, wspolczujaco patrza i w ogole, nie wiem, czy ktos wie o co chodzi. Zreszta po co to gadanie. Jak trzeba to trzeba, wole juz sie troche pomeczyc z odchudzaniem, niz cale zycie byc grubasem. POzdrawiam :*


    Czuje głod uu, zjadlbym konia z kopytami, gdybym mogl... uu.. gdyby mi go posypali czekoladowa kruszonkom
    liwinlawidaloka- drugi dzien odchudzania trwa

  7. #17
    AmmyLee jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    tylko chwila mnie nie było a tutaj już tyle się wydarzyło :P
    Brawko za te ćwiczonka - jak raz się zmotywuje, to potem pójdzie łatwiej
    Jeśli lody - to polecam nie tylko małe, ale najlepiej - na patyku śmietankowe, czyli innymi słowy - bez wafelka, polewy, tuczących dodatków. Bo dzięki nim dostarczasz organizmowi również dawkę wapnia :P A z tymi "wodnymi" jakby co to uważaj, bo często mają w sobie dużo za dużo cukru :P :P :P

    Pozdrówka, ślicznej niedzieli życzę!!!
    [oby bez leniuchowania]

  8. #18
    swiatelko jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzien dobry!

    AmmyLee
    Coz za wspanialy kocur, uwielbiam kotki. Sama nie mam, ale sasiedzi,po jednej i po drugiej stronie balkonu maja (mieszkam w bloku). To nawet zabawna historia, bo jedna sasiadka ma kocice Fione, a druga kota Czarka. Fiona jest mlodziutka, Czarus stary wyjadacz. I jak to z kotami bywa, spotykaja sie na naszym balkonie (a moj pies Pecet czasem na to pozwala, czasem nie). Fiona jest strasznie zaborcza i domaga sie randek. Biedny Czarek tez na pewno chcialby zaznac milosci... Tyle, ze nie wie co sie dzieje, bo jest wykastrowany...Tyle z kocich opowiesci.
    LOdy Ja np jak jestem na diecie to jem big milki z algidy,one chyba maja kolo 90, czy 80 kalorii,a nie maja polewy, wafelka ani nic. Ale wczoraj jadlam takiego miniuszka z automatu, wiec z wafelkiem- choc moglam wafelka nie jesc (kiedys tak robilam, ja jadlam loda moj chl;opak swojego loda i moj wafelek). No ale nie zrobilam


    Co do dnia wczorajszego... Ech norma u mnie nawet 2 dni na diecie nie moge wytrzymac. Zrobilam sobie kanapke z paprajka (bialy serek ,rybka, cebulka szczypiorek) ponad 1000. I spoko jakby jedna, ale ja zrobilam i 2 i 3 i w koncu sie paprajka skonczyla to jeszcze sobie zrobilam z szyneczka i maslanke wypilam i tak zaczelam plakac jaka to ja nie jestem beznadziejna, ale moze jest dla mnie nadzieja, bo sie wzielam i poszlam pobiegac. To byl bardziej marszobieg- bo z kondycja u mnie ciezko, ale ... No zawsze lepsze to niz zamiartwianie sie,jaka to ja nie jestem gruba, glupia ,beznadziejna, leniwa (nawet nie ma czego skreslac). Potem sobie porobilkam brzuszki z facetem w niebieskich gaciach (mam taki filmik 8 minut abs).
    Dzisiaj zjadlam sniadanko i jade do mojego faceta na caly dzien, on mnie popilnuje.
    A najlepsze jest to, ze nawet nie bylam taka glodna, tylko.... no po prostu zaczelam jesc paprajke.Ech... Rece opadaja

  9. #19
    swiatelko jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nitk do mnie nie zaglada I gdzie jest ta Desdemona, ktora obniecywala,ze mnie nie opusci? No gdzie?

    Co do dnia 3 odchudzania (czyli wczorajszego) to chyba znowu przekroczylam 1000 kalorii, ale nie chcialo mi sie liczyc,zaraz sobie policze, za to pocwiczylam sobie na silowni z moich chlopakiem- klate (na cycuszki ), rece, brzuszek i uda. Dzisiaj mnie wszystko boli, najbardziej brzuch. Ale zadowolona jestem na maksa, pomimo tej zawalonej diety.
    Dobrze, miec fajnego chlopaka, ktory chce byc moim osobistym trenerem Mówil mi wczoraj co i jak i ile mam robic i w ogole bylo bardzo fajnie. Dzisiaj moze pocwiczymy sobie joge tak dla odmiany.

    Jutro mam egzamin, wiec trzymajcie za mnie kciuki. Pewnie go zawale, bo podobno facet ocenia podrzucajac prace, co spadnie na biorko- zdal, co na podloge- palka. Bedzie co ma byc.

  10. #20
    swiatelko jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aha, a czy pisalam ze waga dzisiaj pokazala 79 kilo
    Hehe, chyba sama do siebie pisze, bo nikt mnie nie odwiedza, ale w koncu to ja sie odchudzam wiec sobie pisze

Strona 2 z 7 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •