biglady... ja rozumiem ze jest ci ciezko.... i ze pogodzenie szalonego trybu pracki i diety jest ciezkie i wydaje sie niewykonalne.....
ale ... sporobuj ochlonac i pomyslec "na sucho"... co ci to da.....
to zerwanie z dieta.. poczucie ze nie robisz nic sensownego ze swoja nadwaga....ze nic sie nie zmieni ...to ci energii nie doda... nie podbuduje wiery w siebie...
umowmy sie tak... przez miesiac.. jedz normalnie... nie licz kalorii... nie waz produktow...ale na boga nie wciagaj tego co najgorsze!!!
wiesz czego unikac.. tlustych kapiacych chemia rzeczy...
zadnych chipsow.. zadnych snickersow....
nie uwierze ze w sklepie oprocz tego swinstwa nie ma nic innego!!!!
pozwalasz sobie po prostu bo masz wymowke-powod....
powalcz o utrzymanie nawykow tych zdrowych a nie wracaj do starych ... dzieki ktorym jestes tu z nami a ich plusy to tylko to ze moglysmy cie poznanc i uwoerzyc w to ze dasz rade!!!!!!! utrzymanie tego co udalo ci sie osiagnac w takich warunkach jakie mowisz ze masz to tez sukces....
a my jestesmy po prostu na sukces skazane... chocy dla tego ze nie ma dla nas innej drogi
Zakładki