Miłego Weekendu!!!
A to zimowy widukt w Stańczykach...kiedyś się tam wybraliśmy...było pięknie
Miłego Weekendu!!!
A to zimowy widukt w Stańczykach...kiedyś się tam wybraliśmy...było pięknie
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
cześć Belluniu,
mam nadzieję, ze ten gorący czas powoli zbliża się do końca,
i ze w końcu choć troszeczke odpoczniesz i pobędziesz z rodzinką,
duuuużo zdrówka Ci życzę, a Kaperek usciskowuje i Silkę i Sebcia,
ja tez przesyłam milion uścisków i buziaczków
Belluniu, miłego weekendu i moc buziaków!
Cieplutko pozdrawiam
Witam serdecznie dziewczyny.
Dzionek mija za dzionkiem a ja nadal nie mogę się porządnie zmobilizować do dietkowania. Cały dzień wytrzymuję a potem na nac niestety daję plamę. Teraz realizuję plan minimum , ale robię to bardzo chaotycznie i zrywami, cięzko idzie, ciężko. Mam nadzieję, że jak ta @ sobie już pójdzie to będę silniejsza i będę mogła troszkę się zmobilizować, więcej z siebie wycisnąć.
Z pracą coraz gorzej, nakładają się już kolejne zadania, już tracę poczucie rzeczywistości momentami, a do tego zostałam poproszona o kolejną współpracę, chyba nie będę mogła odmówić, bo ... realizacja takiego kontraktu byłaby dla mnie inspiracją dla dalszego samorozwoju i dobrymi pieniążkami, ale muszę wtedy z czegoś innego zrezygnować, tylko z czego.
Wstyd mi bardzo, że taka niedietkowa dziewczyna jestem, to pewnie też uwarunkowane jest moim brakiem czasu dla forum, dlatego, chcę choć małe i bardzo infantylne wpiski u siebie zostawiać, może to mi pomoże przezwyciężyć ten niedobry łańcuszek zrywów do dietkowania.
Triskellku, nigdy swoim dzieciaszkom nie mówię, że nie mam czasu, zawsze kombinuję na inne sposoby, ale one i tak wyczuwają, kiedy mamuśka jest zaabsorbowana swoimi sprawami. Synka miałam opkazję wczoraj dopieścić maksymalnie, byliśmy razem we dwójkę cały dzień i ciągle się mizialiśmy, rozmawialiśmy i ile tylko mogłam bawiliśmy, byliśmy bardzo szczęśliwi. W następny weekend to on pojedzie do babci a ja zostanę z córuś. Tak mi ich brakuje barrrdzo. Zwariowany rok nas czeka. Trini, Ty już jesteś bardzo leciuteńka. :P
Rewolucjo, dziekuję za pierwszy pakuneczek zdjęć na skrzynce, czekam na następne, choć jak patrzę na siebie, to mnie ciarki przechodzą, jak bardzo się postarzałam od moich ostatnich zdjęć i jak szybko to życie nam ucieka. Dlatego nie mogę dać się wziąć w taki kierat w przyszłym roku, teraz niech mi ta pracka da tak w kość, abym nie wpadała już więcej na takie genialne pomysły trzymania tylu srok w garści, bo właśnie jestem na etapie paniki, że nie podołam. A widok wiaduktu wspaniały, jak ja lubię właśnie takie klimaty, wiesz chciałabym zobaczyć przykładowo Rzym czy Padwę zimą, to też mógłby być bardzo natchniony widok i taki romantyczny.
Bike, skąd Ty masz takie aniołki, księżniczki, dziewczynki w filiżance? Wszystkie muszę drukować, i teraz córuś ma prawdziwie anielski pokoik, może te dobre anielskie cechy na nią troszkę przejdą, ale tak na poważnie, to one mają bardzo anielską cierpliwość do swojej pokręconej mamuśki. Mała jest od wczoraj u babci i babcia jest zachwycona jaka ona jest grzeczna babcia po prostu nie wie, kogo zaprosiła na weekend.
Izarko, gadulec nawet nie włączam, bo boję się, że uciekną mi cenne godzinki, na razie czas dla mnie jest takim luksusem, deficytowym towarem, jednak już od połowy stycznia będzie lepiej, taką mam przynajmniej nadzieję. :P Ucałuj Kaperka ode mnie, bo przecież to już dzieciak, a nie niemowlak, kolejny etap już za Wami. Mojego brata córuś wzięła klucze od auta i pomadkę - no i skojarzenia rodzinki były jednoznaczne. :P
Flakonko, imprezka imprezka imprezka, bardzo bym chciała. Jednak coś mi kiepsko idzie.
Ajaczko, kurcze już tak dawno nie pogadałyśmy na gg, mam nadzieję, że dziś głowa już nie będzie Cię bolała.
Agnimi, gratuluję powrotu wagi z suwaczka, nie ma nic gorszego niż mniejsza waga na suwaczku niż w realu, sama to od dwóch tygodni co któryś dzień przerabiam i mocno się wkurzam, ale .... może się pozbieram.
Emkaerko, weekend to tylko na papierze mam wolny, ale wczoraj udało mi się troszkę popracować i dużą część dnia odpoczywać z synkiem. :P Baw się dobrze u rodziców i pewnie ładnie jutro suwaczek przesuniesz w prawo. :P
Iskierko, dziękulki za buziolce, zawsze im przekazuję każdy całusek, gratki z olimpiady. :P
Julcyk, w piątek byłam w Krakowie, a może byśmy się tak styknęły, następny wyjazd do Krakowa mam w środę. :P
Patti, bardzo Cio dziękuję, za ten śnieg i zdjęcie wspaniałego kota. Myślę, że jak tylko spadnie więcej śniegu mój nastrój znacznie się poprawi, czekam na tą białą, puchową kołderkę, jak na zbawienie dla mojej duszy, jeszcze troszkę. :P A to samotne ośnieżone drzewo to wspaniały widok, taki dający do myślenia, nie poddaje się, choć nie ma wokół niego towarzyszy, a jednak prze do przodu.
Smutnaksiężniczko, dziękulki za miłe myśli wysłane w moim kierunki, ładuję sobie nimi akumulatorki. :P Ależ tych psinek rozmnożyła, prawdziwe kanapowce. :P
Luneczko, Tobie też dziękuję za podsyłanie zimy do mnie, jak ja lubię to zgrzytanie śniegu pod moimi butami, te zimne końcówki palcy i szczypanie skóry na buzi, ten zapach śniegu... nie ma co, zima jest wspaniała. :P
Animko, dziękuję za ciepełko, znów akumulatorek troszkę doładowany. :P
Groszek, dziękuję za pozdrowienia, cieszę się, że o mnie jeszcze pamiętasz. :P
Dziewczyny, wczoraj byłam u Was, dziś jestem u siebie, staram się jak mogę, abyście poczuły, że nadal z Wami jestem. Pozdrawiam Was razem i każdą z osobna, bardzo za Wami tęsknię!
Witaj Izuś
Strasznie mi przykro, ze masz taki trudny czas.. wpadłam zapytać, czy moze nie możesz troszkę zwolnić.. a tu widzę, nowe sprawy się szykują, nowe wyzwania, więcej pracy..
Choć ostatnio dużo mnie mniej na forum, to prosze wiedz, ze w serduszku Cie mam bardzo!!! i trzymam kciuki zarówno za sferę zawodową, pogodzenie tego z Rodzinką, jak i do nasze dietkowanie.. Tzn. Twoje dietkowanie, bo moje to ciągle takie w kratkę... dobiłam tuż pod 80 kg i smutno mi, z tego powodu, ale jak wiesz spróbuję dojść do tych nieszczęsnych przełomowych 74 kg i chciałabym by mi się to udalo na sylwestra...
Izuś gorąco się do Ciebie uśmiecham!!!
miej niedzielki!!! buziaczki!!
Ps. pisałam to juz u siebie, ale moze przeoczyłas.. ze wiesz. jak patrzyłam na fotki ze sptokania Waszego to bylam pod ogromnym wrażeniem jak świetnie wyglądasz!!! nie zmarnuj tego!! bo naprawdę juz jest super, a co będzie za jeszcze kilka kg!! trzymam kciuki by waga szła tylko w dół a Ty byś radziła sobie z tym podjadaniem i sięgała tylko po zdrowe jedzonko!!
Kochana, oczywiście, że czujemy, że jesteś z nami. Dla mnie jesteś bardzo, bardzo istotną częścią tego forum i nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej Tak więc jakoś zacisnę ząbki i poradzę sobie z Twoją rzadszą obecnością na forum do połowy stycznia, już się ciesząc na to, co będzie potem A z synusiem to nie chodziło mi o to, że Ty dla niego nie masz czasu. Po prostu pomyślałam, że mógł usłyszeć, jak komuś innemu mówisz, że jesteś zajęta... i też chce takie "dorosłe" rzeczy robić, tak jak Mama
Już to pisałam, ale napiszę jeszcze raz - moim zdaniem ślicznie na tych zdjęciach z warszawskiego spotkania wyglądasz, nie rozumiem, co Ci się w Tobie na tych zdjęciach nie podoba. Moim zdaniem wcale nie sprawiasz wrażenia osoby, która "się zestarzała"!!!
Mocno Cię ściskam
Zakładki