Wątek: I Sylwia dołącza do Was...

Hej Anikas!

Dziękuję za wsparcie i również życzę Ci powodzenia
Ja dzisiaj też siedzę w pracy i nie zapowiada się, żebym wcześnie dzisiaj wyszła Wpadłam tylko na chwilę i uciekam dalej pracować.

Pozdrawiam Cię gorąco

o swita pulpencjo patronko wszystkich grubasow
tylko raz skusilam sie na policzenie komus kalorii bo wydawalomi sie to przeklamaniem..... ( nie mam pojecia tez co oznacza np.plaster sera bialego.... bo niby co z szerszej strony czy z wezszej...jaki gruby i ile wazy?????? nie da sie tego skalkulowac nawet jakbym chciala a nie chce) wiec spowiedz malo konkretna hahahaha i nikt nie da rozgrzeszenia
na mnie raz w tygodniu ale planowo tez nie dziala.... wogole unikalam i unikam.... czasem mi sie zdarza...ale w danym dniu jak mam ogromna ochote to kalkuluje czy moge.... przewaznie " nie moge"...wiec daje sobie spokuj...a jak moge to mi juz nie smakuje

taka konkluzja po chwili skupienia na twoim menu... po kiego ci tyle tluszczu... tluszcz w serach ( nawet tych light)...tluszcz na pieczywku ze nie wspomne o majonezie...
w sumie fajnie bo duzo warzyw i owocow
trzymaj tak dalej..( ino bez tluczszy)

Ojej, bez przesady z tym tłuszczem. On przecież też jest potrzebny.
Jeśli można tu cokolwiek krytykować, to chyba tylko fakt połączenia sera z pieczywem i masłem (!!!) (białko i tłuszcz plus węglowodany proste) i to w dodatku na kolację...
W ogóle węglowodany na kolację są beee.
Serek najlepiej konsumować bez węglowodanowych dodatków.
A masła nie jeść w ogóle.
Od kilku lat nie używam masła w ogóle, oduzależniłam się pewnego dnia i tak mi zostało.
Chociaż teraz praktykuję jedzenie chrupiących razowych grzanek z masłem czosnkowym i górą kiełków, mniam, polecam.

Witam z rana !

Moja spowiedz z wczoraj:
> biały serek (ok. 125 g) z sałatą,
> jabłko,
> sałatka grecka: sałata, pomidor, kawałek ogórka, papryki, feta 30%, przyprawy,
> jogurt jogobella light,
> fasolka po bretońsku w wersji light (fasola, cebula, pomidory i parówki Sokołowa 3% tłuszczu),
> kilka truskawek,
> picie: woda, herbata czerwona, czarna, kawa z mlekiem
Ćwiczenia: 30 minut na rowerku stacjonarnym

Cześć gagaa - No nie gniewaj się Przecież wiem, że baton batonowi nie jest równy i tylko dlatego podałam ile ten miał kcal. Nie miałam nic złego na myśli. Przyznaję Ci rację, że mój opis jedzenia może być mało dokładny. Postaram się pisać dokładniej, bo bardzo bym chciała, żebyście mi pomogły ocenić i poprawić błędy w moim jadłospisie. Wiem, że ostatnio było za dużo tłuszczu (ten majonez to podczas wizyty u rodziny...) W sumie, no normalnie jem bardzo mało chleba. Ostatnio się jakoś tak złożyło... Ale teraz postaram się poprawić

Hej Albinko. Fajnie że do mnie wpadłaś No właśnie, te moje kolacje... Niestety to jedyny moment, kiedy mogę zjeść coś gotowanego lub bardziej kłopotliwego do przygotowania
Ja normalnie też masła używam mało. Zwykle kupując kostkę masła dzielę ją na cztery części i zamrażam. A potem rozmrażam po małej kosteczce. Taka normalna kostka masła starcza mi zwykle na około 2 miesiące. Mieszkam sama, więc bez zamrażania masło by mi zjełczało i przeterminował się, a zamrożone może poleżeć dłużej Grzanek nie lubię... ale bardzo lubię chlebek chrupki Wasa (żytni (taki chrupiący) oraz ten nowy pełnoziarnisty). No ale muszę uważać, żeby go za bardzo nie polubić

Zmykam do pracy... Trzymajcie się dziewczyny

Hej! Wpadłam tylko na chwilę, żeby się pochwalić jaka byłam dzisiaj dzielna w pracy. Koleżanka przyniosła rano ciasto kokosowe i częstowała nas, a ja nie dałam się skusić !!! Ale byłam zła na nią. Czemu ludzie nie rozumieją słowa NIE, DZIĘKUJE. Parę razy mnie namawiała, a w końcu jak z godzinę temu wyszłam z pokoju, to nałożyła mi go na talerzyk i postawiła na biurku! No i co tu z taką zrobić? Na szczęście przyszedł kolega, który zobaczywszy ciasto spytał, czy skoro ja nie jem, to czy on może je sobie wziąć? No i tym sposobem rozwiązał mi problem – bo tak to nie wiem, co bym zrobiła. Pewnie bym w końcu zjadła, a potem była zła na siebie i na nią (że mi na siłę położyła). Czy Wy też się spotykacie z tym u swoich znajomych? Jakie to denerwujące! A nic to, tym bardziej jestem dumna z siebie, że potrafiłam nie zjeść (a takie dobre ta koleżanka robi zwykle ciasta…). :P

mala korekta dla janosci... ja nie krytykuje ja wyrazam swoje zdanie albinko dla mnie za duzo tluszczy....i w dodatku same niewlasciwe tluszcze skoro juz mowa o koniecznosci ich spozywania
swoja droga zdradz mi albino sposob na maslo czosnkowe ....bez masla.... tez bym pojadla
sylwia....niestety nie wszyscy rozumieja slowo "nie" i nie tylko w sprawach jedzeniowych...trza wziasc na to poprawke i tyle.... mnie jak czestuja kolezaneczki ....to zawsze im mowie...dobra dwaj a potem lec i dokup jeszcze ptasie mleczko...bo jak zaczne to moge nie skonczyc.... jakos....niechetne sa na "dokupowanie" wiec mam problem z glowy....
... czasem dla zartu mowie do kogos...jakie masz cistaka?? daj jedno?? ... i slysze...tobie nie wolno....alblo ty nie jesz takich rzeczy...a co mnie najbardziej ubawilo.... JAK JESTES GLODA KUPIE CI KEFIR( czesto w ramach drugiego kasrmienia wciagam bio kefiry)
ale...to znajomi.....
jak ktos obcy przez grzecznosc ( sam wcina i widzi ze ja widze) chce poczestowac...i slyszy ...bardzo dziekuje ale nie jadam slodyczy....to przeaznie zmierzy mnie wzrokiem z kpiacym usmiechem.... wiec dodalam do tej formulki "juz nie jadam"...ze sporym akcentem na "juz"
natomiast jakos nie trawie "chowania" przedemna smakolykow... dziwnie sie wtedy czuje jakby mnie cos omijalo .... szczegolnie jak ktos cos swojego przyniesie..lubie powachac i podpytac spozywajacych..."pieknie pachnie...a i smakuje pewnie tak samo"
za nie zjedzenie kokosanki serdeczne gratulacje ...to chyba taki sam sukces przynajmniej na poczatku odchudzania jak pierwsze schodzace kilogramy

Gagaa, może wprost tego nie napisałam, ale chyba nie trudno było się domyślić, że robię wyjątek od reguły niejedzenia masła, tak?
Niewłaściwe tłuszcze są najbardziej niewłaściwe dla kogoś, kto ma problemy z wysokim poziomem choresterolu we krwi, ale jeśli ktoś nie ma takiego problemu, to plasterek sera go nie zabije :P
Albo zapiekanka z warzyw posypanych serem. Moja dzisiejsza była pyszna.

Sylwia, a Ty się trzymaj, bądź stanowcza, pochwal, że pięknie pachnie i na pewno tak samo by smakowało i bardzo żałujesz, ale ciasta nie jesz, może za jakiś czas.

albinko...co widze to czytam a przeczytalam w jedym zdaniu na jednym oddechu spora sprzecznosc ...nie moim zadaniem jest wnikanie co autor danych slow mial na mysli i czego powinnam sie domyslic...
co do tluszczy.... ludzie o wysokim cholesterolu ok.. to kazdy wie i rozumie
ale niestety "niezdrowe" tluszcze sa niezdrowe dla wszystkich grubasow ( i nie tylko)...a do zdrowych zaliczaja lekarze oliwe z oliwek i olej lniany....
poza tymi dwoma one sie po prostu odkladaja w tkanke tluszczowa ..organizm latami przywyczajony ze to najprostrzy sposob zapelnienia "magazynow" automatycznie tak je kwalifikuje... a juz samo jedzenie w swej zawartosci tluszczy nam dostarcza....wiec nadal jak na moje oko i wiedzie ( co prawda nie jestem exspertem i wyrocznia) ser do smaku na zapieknace jest ok... ale ser plus majonez plus margaryna na kanapce to juz za duzo

Tłuszcz w połączeniu z węglowodanami prostymi (pieczywo) odkłada się w organiźmie... Organizmowi wygodniej jest spalić węglowodany, a tłuszcz zmagazynować.
Tak to mniej więcej działa.
Natomiast kawałek sera sam w sobie tuczący nie jest. :P

Hej Sylwia

gratulacje - super sobie poradziłas z ciachem! głupie sa takie sytuacjie.. ja np. wczoraj nie kupiłam sobie loda (a wszyscy współpracownicy tak) i już były komentarze, teksty... ale to nic, nie przejmuję sie!
Jutro za to mam próbę bojową.. urodziny Siostry i pyszny tort.. idziemy do niej jutro.. już mi od wczoraj zapowada, ze się obrazi, jak nie zjem choć kawałka.. do tego Rodzice.. oj boję się bardzo........... bo jako łasuch na słodkie mogą mnie przekonać oby nie!

gorąco Cię pozdrawiam super Ci idzie oby tak dalej, bo musisz pożegnać 78 kg!! oby jak najszybciej!