Hej Sylwia
no to bierzemy się razem koniecznie musimy się z naszymi 78 pożegnać
jestem na tysiaczku (a raczej 1200 kcal) wcześniej zimą ładnie schudłam na diecie South Beach.. ale zimą też miałam silną motywację, czyli ślub a po ślubie juz mi nie idzie..... szkoda! no ale nic straconego
w moim tysiaczku będę wliczała słodkości, bo tez ich się całkiem nie wyrzeknę, bo po kilku dniach znów zrobię rzut na słodkie.. ale będę starała się limit trzymać i nie przekraczać.. tak samo mam nadzieję, na większe rozurszanie mojego lenia rowerek, basen...... brzuszki......
damy radę
pozdrawiam gorąco