Strona 325 z 342 PierwszyPierwszy ... 225 275 315 323 324 325 326 327 335 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3,241 do 3,250 z 3412

Wątek: "Brzuszek burczy, bo się kurczy..."

  1. #3241
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Wiem jak bardzo jesteś teraz zapracowana ,wiec cierpliwie czekam tutaj na Ciebie


  2. #3242
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Sylwia, pozdrawiam cieplutko i życzę bardzo udanego tygodnia

    Tęsknię za Twoim optymizmem i będę czekać na Ciebie do upadłego

    Buziaczki!



  3. #3243
    Awatar bike
    bike jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-09-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,424

    Domyślnie



    Buziaki od fanki

  4. #3244
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Hej Sylwia
    wpadłam do Ciebie podkraść trochę energii a Ciebie nie ma.. buu
    co tam u Ciebie? czy jesteś juz dwucyfrówką?????
    pozdrawiam

  5. #3245
    Awatar Foczka_
    Foczka_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    73

    Domyślnie

    Witam..

    probuje wrócić ale potrzebuje chyba pomocy...
    I etap :


    II - 98kg - 85kg, III - 84kg - 70kg
    Tu jestem

  6. #3246
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Czekam niecierpilwie aż znajdziesz troszke czasu dla nas -buziaki



  7. #3247
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Sylwuś, tyle fanek na Ciebie czeka

    Buziaczki zostawiam i pozdrawiam niedzielnie



  8. #3248
    agggniecha jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-06-2006
    Posty
    952

    Domyślnie

    Czekamy, czekamy aż się właścicielka zamelduje...

    Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
    Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher

  9. #3249
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Czekam-tęsknię-całuję


  10. #3250
    Awatar Rewolucja
    Rewolucja jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-07-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    321

    Domyślnie

    Uff

    Jestem po chwilowej nieobecności. Była ona spowodowana nawałem spraw jakie zwaliły mi się na głowę.
    Miałam okazję złapać dodatkową pracę, która przyniosła dodatkową kasę. A jak wiadomo - kasa zawsze się przyda
    Niestety praca była pilna, więc po powrocie z firmy siadałam do...pracy i ślęczałam nad tym do późna, bo czas naglił. Po 6 dniach intensywnej pracy byłam tak padnięta, że na nic nie miałam ochoty.

    Jednak życie nas nie oszczędza i okazało się, że znów wpada do Polski mój wuj. Więc musiałam znaleźć czas na spotkanie z nim. Chciałam ustalić co z wyprowadzką i dowiedzieć się szczegółów. Na spotkanie zabrałam kolegę prawnika. Wiem...wiem..jędza ze mnie., Na rodzinę z prawnikiem - a co Rozmowa nie była ani miła, ani przyjemna, ale co najważniejsze - wuj uległ w sprawie mieszkania. Nie jest tak różowo jak bym chciała, bo niestety wiąże się to z pieniędzmi . Ja niestety nie posiadam kilkudziesięciu tysięcy złotych oszczędności, więc w tej chwili jestem na etapie szukania kredytów itp. Niestety mieszkanie nie ma wyodrębnionej księgi wieczystej, więc nie mogę wziąć kredytu hipotecznego Trochę pomoże mi rodzina, ale to i tak za mało. Oczywiście bardzo się cieszę, że uniknę wyjazdu z Polski .

    Bogatsza w doświadczenia mam już za sobą wizytę u notariusza i podpisaną umowę wstępną z zastrzeżoną karencją w wypadku wycofania stron Ja się nie wycofam, a mojemu wujowi wycofanie się nie opłaca. Teraz muszę zebrać potrzebną sumę i załatwić sprawę do końca. Gdyby nie choroba,pewnie byłoby mi łatwiej, ale niestety zjadła ona całe oszczędności.A te które udało mi się odbudować - wystarczą na notariusza i sprawy urzędowe.
    Oczywiście wuj zachowywał się zupełnie inaczej kiedy był sam. Urocza ciocia została w Stanach - na moje szczęście. Ta kasa, którą muszę mu zapłacić to po to, żeby zamknąć jej usta...a może raczej zapchać

    Proszę trzymajcie kciuki za pomyślne zakończenie sprawy. Wiecie jak bardzo chcę z Wami zostać. Obiecuję wielką bibę jeśli sprawa wreszcie się zakończy.
    Dziękuję, że o mnie pamiętacie. I wybaczcie, że będę Was odwiedzać stopniowa, ale naprawdę mam urwanie głowy.

    Strasznie za wami tęsknie. Buziaki.


    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    Wieści z frontu...

    Podziel się z nami swoimi przepisami
    Tu byłam Tu jestem
    PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
    Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •