Czytałam o powrocie, a Ty gdzie się podziewasz. Pisz szybko co u Ciebie!!!
Czytałam o powrocie, a Ty gdzie się podziewasz. Pisz szybko co u Ciebie!!!
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Podobaja mi sie te slowaZamieszczone przez magpru
Foczko, ja tez wrocilam na dobra droge i wprowadzam zdrowe nawyki trzymam sie 1000-1200 kcal badziej tych 1200 i .............. powoli pozbywam sie zbednych KG czego i Tobie zycze, pewnie juz dawno po przeprowadzce
Pozdrawiam cie cieplutko, pomimo ze za oknem wieje okropnie
pozdrawiam
PRZESYłAM SłONECZNE POZDROWIONKA
Melduje,że wróciłam
W wolnym czasie postaram sie nadrobić forumowe zaległości...
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Uhm.... z okazji rocznicy ślubu chce wrócić... mam nadzieje ze uda sie. w końcu.
Patrze na stare zdjęcia i myślę sobie kto mi w mówił ze jestem gruba... Teraz już jestem.
doszłam do wagi-potworka(jojo). Czas na diete rozważną w końcu. nie dieta ale inne życie.
* * *
jeszcze sie nie przeprowadziłam.. nadal czekam na zakończenie prac na budowie - niestety. Przeprowadzka by pomogła..
Trzyma sie dobrze. Od dwoch dni trzymam sie 1500 kalorii. Noga niestety ciegle mnei boli i boje sie wsiadac na roerek. Moze dzis spróbuje - albo chciaz maly spacerek wieczorem. Glupio tak samemu - małża neistety wróci koło 21 - ale jutro mu nie odpuszcze. Zwlaszcza że na rocznice ślubu dostalam wspaniała lustrzanke i MUSZE isc w teren. Jeszcze dobrze jej nei wyprobowalam z braku czasu.
Pierwsza fotka
SERDECZNIE ZAPRASZAM NA WRZEśNIOWY ZLOT XXL'ek i XXL'ków W Gdańsku!!!
szczegóły tutaj --> http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=72014
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Jestem juz po rocznicy. Nie obyło sie bez słodyczy ale też nie było zbędnego objadania się. Myślę ze zmieściłam sie w 1600 kaloriach - wiec ok.
Trzymam sie tego co ustalilam - diety cukrzycowej. No i chce sie od jutra zabrać za rozruszanie się fizycznie. Już niedługo przeprowadzka - to mi da fizycznie w kość ;>
W ramach rocznicy odswiezenie zakurzonych fotek z pleneru slubnego
Zakładki