Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2
Pokaż wyniki od 11 do 17 z 17

Wątek: Kto ze mną ?????

  1. #11
    Awatar Foczka_
    Foczka_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    73

    Domyślnie a witam

    a witam, podobnie zaczelam sie odchudzac 2-3 tygodnie temu (gdzies ponad tydzien na forum) No i moge sie juz pochwalic 2,5 kg Spokojniutko do przodu. Duzo sie ruszac, malo myslec o tym ze sie odchudzasz. PRzyjac to jaka codziennosc. Bedziemy wspierac. Jakby co polecam sie. Nr gg 3467340 lub email [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    Caluski
    I etap :


    II - 98kg - 85kg, III - 84kg - 70kg
    Tu jestem

  2. #12
    Guest

    Domyślnie

    Aga witam cię !Życzę sukcesów w dietkowaniu

  3. #13
    Patti jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie Wszystkie, a w szczególności Ty Aga!

    Chciałabym się przyłączyć do Ciebie w dietce , bo wagę mam niemal identyczną (kilo więcej) i wspólnie dietowanie baaardzo by mi pomogło.

    Sama po prostu nie daję rady. Liczenie kalorii to pestka - najgorsze są wieczory. Wtedy może nie rzucam się na jedzenie w sposób oczywisty, ale nie mogę powstrzymać się od podjadania. Tu kanapeczka, tu kawałeczek czekolady z której zaraz potem robi się cała tabliczka, kawałeczek jajeczka i nagle okazuje się, że z tych "kęsków" wychodzi 500 - 600, a czasem i więcej kalorii Całodzienny wysiłek poszedł na marne, a skoro i tak już zjadłam za dużo, mogę się dopchać <durne rozumowanie>
    Koło się zamyka, a kg na wadze przybywają...

    Muszę coś z tym zrobić. Mam 25 lat lat, a już miewam podwyższony cukier i nadciśnienie. Zauważyłam też, że już nie wychodzę tak chętnie z domu jak kiedyś. Wstydzę się idąc ulicą, a jak mijam ludzi to po prostu cała się w sobie kulę ze strachu, że usłyszę jakiś kąśliwy komentarz na temat mojego wyglądu.
    No i ubrania... Jeszcze półtora roku temu miałam górę 42, dół 44. Teraz to już: góra 44, dół 48, zbliża się powoli do 50
    Sama własnoręcznie się do tego doprowadziłam, ale niestety sama nie potrafię z tego wyjść.
    Mam ogromną nadzieją, że wspólna dieta i wzajemne wspieranie się pomoże mi w tym, bo innej drogi nie widzę. Sama absolutnie nie dam rady, już próbowałam.

    Chciałabym schudnąć do 60 kg etapami:

    I 90
    II 80
    III 70
    IV 60

    Dużo tego. Strasznie dużo. Ale damy radę, prawda?

    Bardzo serdecznie pozdrawiam!

    Patti



  4. #14
    gagaa_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    lepszy jeden kawalek babki ...jak cala babka...( upss! to zabrzmialo jak reklama sex-shopow...hahahahaha) a z drugiej strony wracajac do poczatkow diety...najlepiej by bylo bez tego jednego kawalka......najwazniejsze jednak to uswiadomic sobie ryzyko idace za tym jednym kawalkiem....i spojrzec w troszke inny sposob...."...moglo byc wiecej...wiec pierwsza mala wygrana juz za mna....nastepnym razem bedzie duza wygrana...bo obejde sie wogole"
    aga nic nie jest zludzeniem,....ani to zemozesz wciagnac juz brzuch...ani lekki luz...ani to ze juz cie nogi nie bola....to wszystko powinno byc na stronie na plus!!! i motywowac... bo kazdy taki szczegol ma swoje znaczenie...kazdy jest wazny
    polecila bym zmierzyc sie w obwodach...czasem jest tak ze chudnie sie najpierw wagowo a czasem ze "obwodowo"...wazne jest odnotowac kazdy taki ubytek....i motywowac sie nim...

    patti....dobrze sensownie rozlozone posilki....pomagaja z uczuciem glodu...a z podjadaniem trza poprostu zalozyc sobie szlaban...jak?? nie mam pojecia...kazda z nas ( kazdy-sorki chlopaki) znajduje inny sposob.... chocby nawet kurczowe trzymanie sie tych posilkow... "pora karmienia"...dlatego tez powinna byc w miare stala.... organizm zapamieta ze jescze nie...ze za godzine dopiero i nastepnym razem da znac....punktualnie.......moze i nawet kosztem zwiekszenia kaloeii oby nie podjadac!!
    ...i uwierz potrafisz sama... nikt tego za ciebie nie umie... tu na forum ... owszem pomoc jest wielka ale sila plynie od nas samych....
    zycze powodzenia obu wam

  5. #15
    aga999 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wczoraj znowu stanęłam na wadze i jestem z siebie dumna ..... 4 kg w dół przez 3 tygodnie !!!!! Zaczęłam wierzyć w siebie !!!! Takie małe sukcesy napradę pomagają !!!
    Jak nie podjadać ???? - mój sposób jest taki - nie kupuję żadnych "złych kalorii", w domu nie znajdziesz u mnie ani jednej czekolady czy cukierka .... Przynajmniej ja o tym nie wiem, bo mąż na moje wyraźne życzenie jak coś kupi dla siebie i dzieciaków - od razu chowa .... Mnie to pomaga, bo wystarczy że znajdę coś słodkiego, a już ląduje w moim brzuchu .... Chociaż teraz mniej mnie już ciągnie do słodkości.
    PATTI, a może spróbujesz diety south beach - tam nie ma aż takich ilościowych wyrzeczeń, u mnie się sprawdza - nie chodzę głodna, choć dopiero od kilku dni ją stosuję (a przecież początki są najtrudniejsze)
    Trzymam kciuki za Was i za siebie !!!
    pa pa pa
    aga

  6. #16
    sylwia579 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aga
    gratulacje Trzymaj tak dalej a zrzucisz i pozostałe niepotrzebne kilogramy
    Pozdrawiam i życzę miłego weekendu

  7. #17
    Patti jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej Aga!

    Gratuluję rezultatów!!!!

    Widać, że dietka idzie Ci super Ja też po początkowych trudnościach wzięłam się w garść i waga zeszła 1.5 kg w dół

    Dietę SB jeszcze przemyślę. Na razie lecę na 1000 - 1200 kcal. To w sumie moja pierwsza poważna dieta w życiu i muszę się przyzwyczaić, że nie znaczy nie i koniec - nie ma podjadania Idzie mi coraz lepiej i jestem zadowolona.

    Cieplutkie pozdrowionka!!!

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •