Witajcie![]()
![]()
![]()
Dziś czuję się już troszkę lepiej i wstałam z łóżka bo mnie wszystko boli od tego leżenia![]()
![]()
![]()
Dietka:::: melduje ze wczoraj było dobrze nie ma wpadek juz nawet nic mnie nie kusi. Chyba sobie baaardzo mocno postanowiłam ze się rozprawie z tymi kilosami hehe
A dziś zmotywował mnie mój luby. Nie było to miłee ale cóż.....
Powiedział do mnie: Gosiu Ty chyba faktycznie schudłas już trochę......
Wiec ja: No tak miło że zauważyłaeś.....
A on dowalił:L No ale ciekawe ile to utrzymasz....
Myślałam że go zabije.. Wiem że nie sztuką jest schudnąc ale dopiero utrzymać wagę jednak to nie było miłe.... Myślałam że z jego strony mogę liczyć na wsparcie a nie na kopanie dołków bo w sumie to powinna teraz rzucic wszystko i zacząć jeść jeść i jeść bo po co jak i tak nie utrzymam....
Ale nie dam mu tej satysfakcji........... Teraz dopiero mam kopa zeby mu pokazać że ja potrafię i że udowodnię mu że mam silną wolę i że on nie jest taki ochh achhh.
Mam nerwa przez niego bo oczywiście musiałam sobie popłakać ale juz jest lepiej![]()
![]()
![]()
Tylko przykro mi się zrobiło że to akurat ON powiedział![]()
![]()
![]()
Dobra już nie nudzę
Mam teraz powera jakiego nie miałam od dawna wiec drżyjcie kiloski nadchodze ze zdwojoną siłą![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Miłego dnia kochane moje
papa
Zakładki