Gosiu! Pytałam wczoraj jeszcze o twoją sprawę ( a właściwie syna ). Okazałao się ,że wcześniej miała zapisane jakieś hormony. To bardzo pomogło. Powiem Ci ,że w tej chwili nie widać wcale przez co przechodził, a naprwdę miał ogromne blizny na twarzy i plecach.
Buziaki!
Zakładki