Wątek: Wytrwam czy nie wytrwam, oto jest pytanie ;)

Witam wszystkich

To moja kolejna próba walki z kilogramusami, ale pierwsza na tym forum, które znam już troszke czasu...jednak brakowało mi odwagi aby się zmierzyć z nadwagą przed tyloma osobami...boje się chwil słabości i tego, że się poddam. Dlatego najpierw zgłosiłam się do Wirtualnego Klubu XXL. Wysłałam moje pomiary i teraz nie ma odwrotu

Od wczoraj jestem na tysiaku, moja dieta wygląda mniej więcej tak:

DZIEŃ PIERWSZY:
Na śniadanie jem węglowodany z warzywami, np. chleb razowy z pomidorkiem, ogóreczkiem, rzodkieweczką itp. Żadnego smarowania chleba masłem czy margaryną.

Potem jem 2 jabłka plus jakiś owoc ( tu uwaga, podobno owoce należy spożywać do 16).

Na obiad kasza jęczmienna lub gryczana z surówkami, ogórkami kiszonymi czy kapustą kiszoną. Na obiad jem naprzemiennie raz węglowodany raz białko.


Na kolację jem białko, ponieważ ono jest trawione najszybciej ok. 30 min. Może to być Jogurt naturalny itp.

Do tego pije wodę mineralną z sokiem wyciśniętym z cytryny, herbata czerwona, zielona (tą pije zaraz po przebudzeniu), no i oczywiście mój magiczny napój...DUŻA CZARNA KAWA ROZPUSZCZALNA!!

DZIEŃ DRUGI:
Na śniadanie kasza gryczana bądź inna kasza, do niej ulubione warzywo.

Następnie czując głód 2 jabłka plus wybrany owoc.

Na obiad gotowana pierś z kurczaka z surówką, buraczkami czerwonymi, ogórkami kiszonymi itp.

Na kolację jajecznica.

Płyny jak zawsze.

DZIEŃ TRZECI:
Na śniadanie pieczywo chrupkie z warzywami, każdy produkt do wyboru indywidualnego w zależności od smakowych upodobań.

Następnie 2 jabłka plus dodatkowy owoc.

Na obiad któryś z rodzajów kaszy ewentualnie ryż plus surówki.

Na kolację twarożek ze szczypiorkiem i rzodkiewką.

Płyny jak zawsze.

DZIEŃ CZWARTY:
Na śniadanie ulubiony rodzaj kaszy plus warzywa.

2 jabłka plus ulubiony owoc.

Na obiad mięso bądź ryba plus surówki.

Na kolację ugotowane jajka z ulubionym warzywem.

Płyny jak zawsze.

DZIEŃ PIĄTY:
Na śniadanie chlebek z warzywem.

Następnie 2 jabłka plus wybrany owoc.

Na obiad kasza z warzywami.

Na kolację ryba wędzona.

Płyny jak zawsze.

DZIEŃ SZÓSTY:
Na śniadanie pieczywo chrupkie i warzywa.

Po południu 2 jabłka plus owoc.

Na obiad mięso bądź ryba ewentualnie omlet plus warzywa.

Na kolację fasola pieczona w warzywach.

Płyny jak zawsze.

DZIEŃ SIÓDMY:
Na śniadanie wybrany rodzaj kaszy z warzywami.

Następnie 2 jabłka + inny owoc.

Na obiad zamiennie fasola z warzywami.

Na kolację jogurt naturalny.

Płyny jak zawsze.

Diety tej nie ustaliłam sama, "kupiłam" ją na allegro. Jeśli naruszyłam jakiś regulamin to przepraszam


Zaczynam z wagą 85 kg, 167 cm wzrostu, 25 lat, BMI 30,5...

hmm jak to kupilas??????
za ile?? ( pytam bo moze sie dorobie w koncu...( zart)..
policz kalorie.... i podaj ile plynow dziennie..i zwieksz ilosc posilkow na 5.. ja potem sobie .. polukam... jak bede znac cene. i powiem ci ile przeplacilas
kuzwa...sory ale sie ubawilam..

Zamieszczone przez gagaa_

hmm jak to kupilas??????

Licytujesz, wpłacasz na konto, dostajesz maila z dietą...

Zamieszczone przez gagaa_

za ile?? ( pytam bo moze sie dorobie w koncu...( zart)..

jakieś 5 zł, nie pamiętam

Zamieszczone przez gagaa_

policz kalorie....

jak pisałam "tysiak"

Zamieszczone przez gagaa_

i podaj ile plynow dziennie..

2 litry wody, kubek czerwonej herbaty, kubek zielonej herbaty, 0,5 litra kawy

Zamieszczone przez gagaa_

i zwieksz ilosc posilkow na 5

jem pięć posiłków dziennie..

Zamieszczone przez gagaa_

jak bede znac cene. i powiem ci ile przeplacilas

...

Zamieszczone przez gagaa_

kuzwa...sory ale sie ubawilam..

wspierasz mnie czy dołujesz
nie każdy od razu posiada wiedze na temat odchudzania

narazie sie tylko ubawilam.... i przeprosilam za to.. przepraszam raz jeszcze.... popatrze dokladniej pod wieczor.. mam nadziej ze znajde chwilke..
wspieram//cmok...
a co do ilosci.. doliczyam sie czterech ....
sniadanie.. owoce.. obiad kolacja....

Zamieszczone przez gagaa_

narazie sie tylko ubawilam.... i przeprosilam za to.. przepraszam raz jeszcze.... popatrze dokladniej pod wieczor.. mam nadziej ze znajde chwilke..
wspieram//cmok...
a co do ilosci.. doliczyam sie czterech ....
sniadanie.. owoce.. obiad kolacja....

No tak, nie zaznaczyłam, że obiad dziele na dwie części... jak dasz rade to to z niecierpliwością czekam na kolejną odpowiedź i pomoc, pozdrawiam

poki co...
jestem mocno za tym.. zeby samemu ukladac diete... pozwala to na wyrobienie sobie nawykow odpowiednich i wiedzy na temat ilosci kalorii dlatego... byla prosba i przeliczenie kalorii na posilki....kazdy oddzielnie.. na oko wydaje sie byc nienajgorzej ,ale mam wrazenie ze to pomieszany 1000 z dieta nielaczenia... to tez dobrze
podaj moze ilosci ile czego jesz... ile gram albo lyzek bedzie latwiej sprawdzic ( bo sparwdzic zamierzam)
poza tym 1000 kalori to pierwszy etap... pomijajac poczatkowa utrate wody mozesz zgubic max hmm niech pomysle... ciut ponad kilo na tydzien.. 6 tygodn max .. 8-10 kilo i co dalej...??
a jak z aktywnoscia fizyczna.... maszerujesz... plywasz??? cos-tak-jakby???
jest taki watek u margoli o przeliczanu zapotrzebowania na kalorie... policz .. zobaczymy co ci wyjdzie
zwiekszyla bym napoje... 2.5litra ( bo kawy nie licze) to minimum przy normalnej diecie... a jestes na ostrej redukcji
...mam jakiesmieszane uczucia co do tej diety... tylko nie wiem ja ja ugryzc... podaj gramatury.. policze to zaraz

Witaj Maniia na forum!
Podjelas wazna decyzje i jesli bedziesz przestrzegac diety na pewno zacznies gubic zbedne sadelko
Co do rozpiski - myslę ze na poczatek, jesli nigdy sie nie odchudzałas i nie bardzo wiesz jak sie za to zabrac taka rozpiska moze byc przydatna. Dziewczyny, które dobrze sie orientuja na pewno z czasem Ci ja skorygują i podpowiedza jak ja poprawić - przecież nie mozesz wkolko jesc tego samego
Uwazam ze warto zaopatrzyc sie w wage kuchenna - nie tylko na okres diety, ale wogole warto cos takiego miec w kuchni - i korzystajac z dzienniczka (tego na diecie.pl lub jesli wolisz to notesik) zpisywac wszystko co jesz i w jakich ilosciach i podliczac ile to kalorii. Po jakimś czasie sama bedziesz potrafiła komponowac diete i odpowiednio ja modyfikowac.

Zycze powodzenia i tzrymam kciuki!

chyba juz wiem... tluszcze T jak tluszcze... jezeli sie komus wydaje ze bez tluszczy schudnie..... bo ze niby od nich sie tyje.. to sie myli.. tyje sie od nadmiaru zarcia i tyje sie od weglowodanow !!!!( choc tez sa ona bardzo potzrebne)
.. ponawiam prosbe o gramature... rozloze to na czynniki pierwsze

Gagus, spokojnie ty stara wyga dietkowa jestes
poczatkujacy nie zawsze ma taka wiedze jak Ty, ja mysle ze kazdy jest w stanie nauczyc sie ukladac diete, ale na to potrzeba troche czasu - min. kilka dni.
Maniia wybrała taką drogę i na pewno nie jest ona zła - ktos jej ułożył rozpiskę i ma od czego zacząć, a z czasem sama sie nauczy komponować posiłki z nasza (zwłąszzca Twoją ) pomocą

Buziaki

emkr-ko...co ja poradze ze mam dzis nastroj wybitnie wesoly.. i bawia mnie pewne rzeczy... widzialam juz oczami wyobrazni jak moje konto bankowe peka w szfach....sama pomysl.. dieta plus podzial na BTW moglabym po 10 brac razy dziesiec osob... juz mam na krem na rozstepy
ja nie mowie ze dieta do bani.. mowie ze nawet dobra...ale cos mnie tu nie pasen chco moze to tylko wrazenie... wazne zemania zaczela ...a na pytanie czy wytrzyma... nie mnie odpowiadac
duza buzka... ide przemyslec o tym kremie na rozstepy