-
Dzięki za oddwiedzenie mojego wątku. Dziś weszłam na wagę, bo byłam zmartwiona ta sałatką, że mi w boki poszła a tu - nic!!! Jak było te 82 to nadal jest.
Życzę ci dużo sił do walki. Szczeóglnie teraz - mnie też niedługo czeka kilkudniowa walka o niejedzenie czekolady...
A tu coś na kolację (może znasz) :)
http://www.sfd.pl/Aerobiczna_sz%C3%B...D-t144665.html
-
Wspaniały raporcik butermiczku
To cudnie ze złapałaś bakcyla ćwiczeniowego
i aż emanuje od ciebie radość i chęć życia
i czekam z niecierpliwością na czwartkowe nowiny
Buzkia
-
Hi Buttermilkuś, spędziłaś wspaniały tydzień, wręcz szalejesz z tymi ćwiczeniami. :lol: :P :P :P Chyba jeszcze nigdy na tym forum nie czułam, że ktoś ma aż takiego megapowerka do dietkowania i przenosi to też na inne aspekty życia. :P :P :P Tak się zastanawiam, kiedy Twój mężuś wkroczy do akcji ze swoim rzeźbieniem ciała, no bo przecież on teraz musi Ci dotrzymywać mega tempo. :P Buziolce wielkie! :P
A w środę będzie u Ciebie balanga jak diabli. :P :P :P
-
[b]Butermiczku jestem pod wrażeniem :shock: :shock: :shock: nic tylko oddac pokłon :wink: :wink: :wink: i brac przykład...brawo brak słow u mnie dietkowanie idzie dobrze ćwiczenia tez powoli ruszaja pozdrawiam cieplutko.....
http://kartki.onet.pl/_i/d/co_u_ciebie_slychac.jpg
-
buttermilku jak slicznie ci idzie ech zeby mnie tez natchnelo , moze nie obzeram sie jakos drastycznie ale czuje sie pelna i ociezala no i niestety nie mam takiej ochoty na ruch jak mialam ciegle dupy nie moge ruszyc
-
to jest walka :D :D :D super ci idzie gdzie mi do ciebie :oops:
-
But! no nie wyobrazam sobie, zebys po takim wycisku (i to 3 dni pod rzad), nie zobaczyla "7" w ciagu najblizszych "godzin" 8) 8) 8) 8)
czekamy chyba nawet bardziej od Ciebie na ta chwile :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Buttermilku gratuluję zapału do ćwiczeń -jestem pod ogromnym wrażeniem :D :D :!: Siódemka będzie "na bank" ...już czai sie za rokiem i czeka,żeby wskoczyć na suwaczek :wink: :lol: :!: :!:
http://haftypolskie.com.pl/files/produkty_png/5148.png
-
http://www.geocities.com/interracialnation/tae-bo.jpg
Butti, brawo za wspaniałą aktywność :D :!: :shock:
ja miałam też niezły "fitness" ,ale w pracy :wink: :lol:
buziaki ekspresowe wysyłam i z niecierpliwością czekam na czwartek :wink:
-
Też mi tak jakoś pachnie ta siódemką u Ciebie coraz mocniej. :)
Gratuluję tego niesamowitego powera. A jeśli chodzi o tańce, to na pewno jeśli nie w tym konkretnym miejscu, to gdzie indziej znajdziesz grupę, z którą będziesz się mogła dalej uczyć. Powtórzenie kursu dla początkujących co najmniej dwa razy jest bardzo dobrym pomysłem, u nas to praktycznie zasada, że każdy musi co najmniej dwa razy przez ten pierwszy poziom przejść i faktycznie od tych osób za drugim razem wymaga się już trochę więcej, daje im trochę trudniejsze ćwiczenia.
Ależ nas wszystkie zaintrygowałaś z tym czwartkiem. :)
A film Lyncha, o którym pisałam u siebie, to nie Mulholland Drive tylko ten najnowszy (częściowo kręcony w Polsce), Inland Empire. Mulholland Drive wspomniałam tylko w tym kontekście, że jedna noc wystarczyła nam na to, by go "poukładać" i zrozumieć, co się stało. W przypadku Inland Empire będą to chyba tygodnie, bo film jest jeszcze bardziej wielopłaszczyznowy i wielowątkowy. Ale MD też polecam. Ja w ogóle Lyncha uwielbiam (w końcu mieszkam w pobliżu miejsca, gdzie kręcono serial Twin Peaks, to zobowiązuje ;-) ).
Uściski :)