i znów hoop do góry
Może daloby się ten wątek "przykleić" na pierwszej stronie? Powinien to przeczytać każdy początkujący
i znów hoop do góry
Może daloby się ten wątek "przykleić" na pierwszej stronie? Powinien to przeczytać każdy początkujący
Przeczytałem całość, ledwo przez to przebrnąłem. Dużo informacji, kupa języka którego ni cholery nie rozumiem A co najgorsze - to nadal nie wiem co powinienem jeść a czego nie, szkoda że nikt nie zrobił tabeli pod tytułem, można jeść to :
Mięso - to to i to
Ryby - takie takie takie
Owoce - takie i takie, wtedy i wtedy
Ułatwiłoby to życie ale nie dziwię się, komu by się chciało - to przecież masa roboty
W każdym razie może mi się poukłada przez sen, na razie to jestem jeszcze bardziej zielony niż przed lekturą.
hoooooooopppppppppppp......do przyklejenia!!!!!
och.... moje drogie mam do Was olbrzymą prośbe...
Wy tak ładnie chudniecie może zdradzicie mi jakis sekrecik na na to!!
kiniuszko, cała "nasza" wiedza jest właśnie w tym wątku...
musisz:
1. jeść rozsądnie, zgodnie ze wskazaniami wątku, tzn żadnych drakońskich diet...
2. ruszać się
3. zadbać o skórę, bo po odchudzaniu "różnie" wygląda...
jeśli masz jakieś szczegółowe pytania to wal, postaram się pomóc, a jak nie ja to może inna "czytaczka", ale najpierw przeczytaj te parę stron
powodzenia
znalazłam coś...
czyli w tłumaczeniu na ludzkie....Zamieszczone przez www.sfd.pl
odchudzając się tłuszcz z komórek tłuszczowych zamieniany jest na wodę...stąd czesto brak efektów odchudzania mimo stosowania diety...
...ale po jakimś czasie wchodzimy na wagę i widzimy np 1kg mniej w ciągu nocy...to tzw efekt "whoosh" czyli komórki tłuszczowe wyrzuciły z siebie całość nagromadzonej w nich wody i nie mamy i tłuszczu i wody...
więc jeśli dietkujemy a waga nie spada...tylko czekać na wielkie WHOOSH
i jeszcze coś:
źródło to samo:
Stałe przebywanie na jakiejkolwiek diecie redukcyjnej (rozumianej jako spożywanie mniej kalorii niż się spala) jest niestety błędem. Odchudzać należy się cyklicznie, czyli okresy gdy jemy ilość kalorii mniejszą niż zapotrzebowanie powinny się przeplatać z okresami gdy jemy wystarczającą (lub w przypadku osób budujących masę większą) ilość kalorii. Bycie stale "na rzeźbie" (podobnie zresztą jak "na masie") jest błędem. Organizm przystosowuje się stosunkowo szybko zarówno do deficytu jak i do nadmiaru kalorii i im dłużej utrzymujemy określony poziom tym z upływem czasu efekt naszych starań będą mniejsze. Dodatkowo przewlekły deficyt kaloryczny prowadzi neiuchronnie do utraty mięśni, co jak juz pisałem dodatkowo spowalnia metabolizm i z każdym następnym tygodniem i dniem diety spalamy mniej.
Zmiany działają korzystnie nie tylko w makrocyklach rocznych. Drobne cykliczne zmiany są również wskazane w okresie odchudzania, gdy co parę dni spożywamy nieco więcej kalorii aby zapobiec stagnacji. Znamy to wszyscy jako okresy "ładowania", "carb-up" z diet niskowęglowodanowych oraz jako metodę "zig-zag" stosowaną w wielu dietach.
Życzę już dzisiaj
zdrowych cudownych i radosnych Świąt
oraz szczęśliwego Nowego Roku
Pomyślę o Tobie przy wigilijnym stole
buziaki H
Zakładki