Witaj,
dawno mnie nie było ale jestem i nie mogę sie nadziwić i napatrzeć na piękne zdjęcia. Dziękujemy za przybliżenia nam "innego swiata". Ciesze sie, że wycieczka jest taka udana.
Ściskam mocno, buziaki
Wersja do druku
Witaj,
dawno mnie nie było ale jestem i nie mogę sie nadziwić i napatrzeć na piękne zdjęcia. Dziękujemy za przybliżenia nam "innego swiata". Ciesze sie, że wycieczka jest taka udana.
Ściskam mocno, buziaki
ameryka to chyba bardzo stara geologicznie kraina :idea: i jak ktoś umie patrzeć to się sporo może dowiedzieć właśnie patrząc na te warstwy w skałach.
ta jedna skała to wygląda jak żółw, a raczej jego skorupa :wink:
pozdrawiam Triss i zazdroszczę możliwości zobaczenia tego osobiście :wink: :lol: :lol: :lol:
choć...czasem te zdjęcia takie surowe w swej naturze że aż przerażające...oczyma wyobraźni widzę te kojoty o których wcześniej pisałaś :wink:
miłego dnia triskellku :wink:
pozdrawiam serdecznie :)
Triss- a te orki Cię tam nie pożarły?? ;)
dziękuję za kartkę... doszła w dniu, w którym chyba najbardziej tego potrzebowałam... jeszcze raz dziękuję...
PODSYLAM BUZIAKI :D
A JAK TANCE :?:
http://imagecache2.allposters.com/images/SPE/301Q.jpg
zagoniona jesteś co??
miłego dnia
Jestem, czytam, jutro cały dzień będę w domu, więc powinnam mieć wreszcie czas wkleić ostatnią część zdjęć i zacząć zaglądać do Was :)
No to czekamy! (z niecierpliwoscia!) :lol:
dokładnie :wink:
Trini -jesteś kochana :D :D :D :!: Dostałam dzisiaj pocztówke od Ciebie- jest śliczna-dziękuje :D :D :D :!:
miłego dnia triskelku:) jakoś dziwnie jak cię nie ma tyle ile zawsze :?
Korni, kochana jesteś, że się troszczysz. Zrobiłam sobie po prostu dziś taki nudny ale potrzebny dzień konserwacyjny (depilacja, maseczka na twarz, te rzeczy...) i tak jakoś więcej czasu mi to zajęło, niż planowałam. A potem zaczęłam walczyć z reszta zdjęć. Okazuje się, że od pewnego momentu podróży, od kiedy trochę zwiększyłam rozdzielczość, zdjęcia są za duże, by je wrzucić na yahoo, muszę więc każde z nich najpierw zmniejszyć. A że trochę mi się szkoda przy okazji zrobiło, że mogę się nimi tylko w takich małych rozmiarach podzielić, wrzuciłam też i tutaj:
http://picasaweb.google.com/3skell - w trzech pierwszych albumach są zdjęcia, których jeszcze tutaj nie wklejałam. Część z nich wrzucę tu jutro, a wszystkie można już dziś obejrzeć pod powyższym linkiem. Bryce Canyon i Kodachrome Basin to dwa miejsca, które mnie szczególnie, choć z różnych powodów, zachwyciły.
Wracam do walki z yahoo. ;-)
No to powodzenia w walce z yahoo ;).
trisskelku:)
ja to z tymi zabiegami na skróty poszłam trochę...do balsamu dodaję olejek grapefruitowy parę kropel i wcieram...u...pachnie pięknie i chyba działa :wink:
a za depilację bym się musiała wziąć, ale maszynką to boli więc się dłuuugo zbieram, a potem cholernie swędzi jak odrasta, może masz na to jakiś sposób?? :wink:
a zdjęcia piękne, kurcze te czerwone skały i ta głębia w dół, ja bym się bała że spadnę...a ta pustynia taka spokojna 8)
super:)
no to miłego weekendu i dobrze że jesteś :wink:
ŻYCZĘ SPOKOJNEGO WEEKENDU ,MIŁEGO SPĘDZENIA GO W GRONIE RODZINY I NABRANIU NOWYCH SIŁ DO DALSZEGO DIETKOWANIA.
MYŚLAŁAM ŻE JESIEŃ BĘDZIE LEPSZYM OKRESEM DO ZMAGANIA SIĘ Z DIETKĄ, A TU DUŻO NIESPODZIANEK.
BUZIACZKI.http://www.gifownia.info/gif/zwierzeta/gady/1.gif
ZACZĘŁAM SIĘ ZASTANAWIAĆ CO SIĘ DZIEJE ŻE MÓJ WĄTEK ZACZYNA UMIERAĆ.JA ODWIEDZAM WSZYSTKICH KTÓRYCH ZNAM ,LECZ MNIE
WIĘKSZOŚĆ ODWIEDZA Z PRZYPADKU. MOŻE PO PROSTU TE MOJE SMUTKI WAM NIE PASUJĄ.MOŻE JESTEM ZA BARDZO WYLEWNA, A MOŻE MACIE MNIE PO PROSTU DOŚĆ.
NAPISZCIE CHOCIAŻ BYM ZNAŁA POWÓD WASZEGO ZACHOWANIA.
WYBACZCIE ŻE TAK SZCZERZE DO WAS NAPISAŁAM.
http://republika.pl/blog_bn_341898/5...r/28b422b0.gif
Zdjecia obejzalam,sa naprawde cudowne.Jedno piekniejsze od drugiego :D
Triskiellku takiej wycieczki napewno nigdy nie zapomnisz,bo jak mozna :wink: :D
Pozdrawiam serdecznie i zycze miluskiej niedzieli :D
:D CZEKAM NA DALSZE ZDJECIA :D ZALUJE TYLKO ,ZE NIE MOGE MIEC WSZYSTKICH :(
http://imagecache2.allposters.com/images/HAD/5663.jpg
Ja wpadłam powiedzieć, że znowu jestem ;)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...9d3/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...b29/weight.png
Triss- a Ty dzie przepadłaś??
nooo, nie ma cię :(
:D CZEKAMY NA CD. ZDJEC :D
http://images3.fotosik.pl/168/8f44a09f12ce795a.gif POZDRAWIAMY :D
trisskelku chyba jesteś z nami duchem...co :?: :wink:
napisz co u ciebie...
milego dzionka Triniu :lol:
WitajTirini .Ja jak zawsze po długiej nieobecności wracam na forum. Niestety straszny brak czasu w pracy i ciągła awaria mojego netka w domku powoduje że nie jestem na forum tak często jak bym chciała no i jeszcze nie mogę zaglądać i czytać. :cry: :cry: :cry: Mam nadzieje że netek sie poprawi i nadrobie wszelkie zaległości. Z dietka całkiem całkiem małe grzeszki są ale jakos udaje mi sie przetrwać .Gorzej z bieganiem bo zaczyna sie robić zimno i ciemno i nie chce mi sie wychodzić z domku. :oops: :oops: :oops: Na wadze jeszcze nie byłam nie było kiedy muszę w końcu kupić ale znajomi zauważyli spadek wagi a to chyba dobrze.
Zdjęcia masz fantastyczne śledzę od samego początku jak tylko pierwsze sie pokazały są naprawdę rewelacyjne a co dopiero zobaczyc to wsztstko w realu. :D :D :D
Pozdrawiam.
Triskell bardzo jestem wdzięczna za Twoją odpowiedź,
dziękuje za czas, jaki poświęciłaś dla mnie :)
Oczywiście po przeanalizowaniu Twojego posta dochodzę do wniosku, że jak najbardziej masz rację.. postaram się dostosować do Twoich wskazówek i dam Ci znać o efektach ;)
Trzymaj się ciepło
Pozdrawiam serdecznie
Dana vel halwaya
Wreszcie uporałam się ze zdjęciami i mogę i tutaj wkleić te, do których wcześniej podawałam link na http://picasaweb.google.com/3skell
Teraz są już też na: http://pg.photos.yahoo.com/ph/triske...41bscd&.src=ph
A tu na forum na pewno nie uda mi się zmieścić ich w jednym poście, bo to dwa miejsca, które należały do moich ulubionych podczas całej wyprawy.
Pierwsze to dość w Stanach popularny park narodowy Bryce Canyon. Niesamowite formy skalne i kolory, które zmieniały się w zależności od oświetlenia, ale ogólnie oscylowały gdzieś w okolicach pomarańczowego różu i przypominały mi rozświetloną od środka lampkę solną.
Było to jedyne miejsce, gdzie udało nam się dotrzeć jeszcze przed wschodem słońca, a do tego poprzedniego dnia był niedaleko kontrolowany pożar i unoszący się w powietrzu dym wyglądał bardzo malowniczo (ach, mogłam kłamać, że to mgła ;-) ). Tak wyglądał, w kolejnych odsłonach, wschód słońca nad Bryce Canyon:
1. Jeszcze przed wschodem (hehe, tu widać tą "mgłę"):
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/ce24scd.jpg
2. Czekające na słońce, jeszcze nie oświetlone skały:
http://i51.photobucket.com/albums/f3.../e6fascd-1.jpg
3. Jest!!!
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/5117scd.jpg
i skały też od razu mają inny kolor:
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/326ascd.jpg
I jeszcze kilka zdjęć ze wschodu słońca:
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/3801scd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/3995scd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/d923scd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/c332scd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/bb1fscd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/16aescd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/7092scd.jpg
A oto, do czego jeszcze przydają się takie dymy. Kiedyś, wiele lat temu, przypadkiem udało mi się zrobić podobne zdjęcie w lesie. Od tamtej pory próbowałam ten efekt powtórzyć, ustawiałam się tak, żeby słońce było za drzewem, ale tych "promieni" nie potrafiłam wyczarować. A tu proszę, po prostu powietrze musi nie być przeźroczyste i już jest ten efekt :D :
http://i51.photobucket.com/albums/f3.../bc2bscd-1.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/89b1scd.jpg
Co prawda piesków preriowych, które tak chciałam w Bryce Canyon zobaczyć, nie było (oprócz mojego, pluszowego):
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/438escd.jpg
Ale była sarna:
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/3923scd.jpg
dziwny grubiutki ptasior:
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/44d6scd.jpg
gryzoniek:
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/87abscd.jpg
oraz kruk, który pozwolił nam podejść bardzo blisko i obfotografować się:
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/a8bfscd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/c14escd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/9244scd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/d562scd.jpg
I jeszcze trochę zdjęć z Bryce Canyon:
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/916bscd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/49cascd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/e54fscd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/6b95re2.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/9585scd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/bbf6scd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/ed5escd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/3d3ascd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/78d3scd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/8bbascd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/1f4fscd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/a87escd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/5b44scd.jpg
A w kolejnym poście (może nawet za chwilę) część już zupełnie ostatnia (mniejsza znacznie, niż ta).
P-R-Z-E-P-I-E-K-N-I-E
Przepieknie nie tylko krajobrazy ale i zdjecia! Chcialabym kiedys dojsc do takiej perfekcji, ale na razie moje to amatorszczyzna. Ale staram sie jak moge wykorzystywac niewielkie mozliwosci mojego aparatu! :lol:
No i na koniec, jak przed chwilą obiecałam w poprzednim poście, kolejne z moich ulubionych miejsc. Tym razem mały, znacznie mniej popularny park stanowy Kodachrome Basin. Byliśmy tam tylko przez kilka godzin, pomiędzy dwoma wizytami w Bryce (stąd np. na yahoo zdjęcia z Kodachrome Basin są tak pośrodku). Zupełnie z innego względu to miejsce mi się spodobało, niż Bryce Canyon, nie było w nim takiego rozmachu i przepychu, ale było bardziej kameralne, takie bardzo "moje", a jednocześnie tak bardzo nierealne, że ja co chwilę powtarzałam "Nie, to niemożliwe, to miejsce nie istnieje naprawdę".
Bo przecież skały nie mogą mieć tak dziwnych kształtów (ja to nazwałam "nosy", a łuk na ostatnim zdjęciu to Shakespeare Arch, nazwany wcale nie na cześć poety, tylko pracownika parku Toma Shakespeare, który ów łuk odkrył):
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/eb16scd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/f759scd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/d20dscd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/786fscd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/46e1scd.jpg
drzewa być tak malowniczo powyginane:
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/2b5fscd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/c3a2scd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/a8f8scd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/7825scd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/cd7bscd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/3267scd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/2d64scd.jpg
a niebo tak ... dziwne:
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/6f53re2.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/23cbscd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/85edscd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/e843scd.jpg
A gdy długouchy zając wykonał przy nas toaletę, włącznie ze wsadzeniem wielkiej kosmatej łapy do jednego z tych olbrzymich uszu, to już naprawdę zaczęłam się za kamerami filmowymi rozglądać, bo miałam wrażenie, że przypadkiem znalazłam się na planie jakiegoś filmu. Widziałam wcześniej w jednym miejscu te zające, mignęły mi gdzieś te ich wilekie uszy, niemalże jak poroże, ale tamte były płochliwe, nie było szans im zrobić zdjęcia. A ten... no zobaczcie:
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/6eb1scd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/a361scd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/1850scd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/8f2bscd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/6518scd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/db23scd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/77afscd.jpg
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/d373scd.jpg
Ufff, to już wszystkie zdjęcia! Psotulko, o co Ci chodzi z tym, że nie możesz ich wszystkich mieć? Skopiować się nie da??? Już kilka razy coś o tym napomknęłaś, a ja nie rozumiem, o co chodzi.
A tak już z nie zdjęciowych tematów, to dietetycznie niezbyt się u mnie dobrze w ostatnich tygodniach działo. Jakoś nie mogłam się pozbierać i z powrotem przestawić po wyjeździe, jadłam za dużo i za niezdrowo i przestraszyłam się, że jestem na najlepszej drodze do wpadnięcia w dawne nawyki. I na wadze ciągle się jakby trochę więcej zaczynało robić, nawet do prawie 68 kg doszło. Od kilku dni jestem już jednak na właściwych torach, trzymam się poniżej 2000 kcal (jakoś mi tak przez ostatnich kilka dni 1950 wychodzi) i nie jem przed snem (np. teraz) - no i już dzis rano zamiast ponad 2 kg nadwyżki w stosunku do suwaczka było 1,3 kg. A że teraz zaczną się te "lepsze" dietowo 2 tygodnie mojego cyklu, mam nadzieję i z resztą tej nadwyżki się szybciutko uporać. :)
Mocno Was ściskam i chyba jutro wreszcie faktycznie Was poodwiedzam, bo zdjęć już obrabiać żadnych nie muszę, a dzień mam wolny. :)
Zdjęcia są przepiękne!
Przestudiowałam też te wcześniejsze.. brakuje mi takich wrażeń.. obcowania z naturą :)
pozdrawiam serdecznie
Piekne zdjęcia - a co do wagi to wierzę że TY na pewno nie dasz się efektowi jojo - w końcu wiesz jak się pilnować, na pewno Ci się uda.
Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 18.09.2006 – 107 kg – BMI 39,78
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ
trisskelku pilnuj się:)
co do cyklu to też zauważyłam że 2 tygodnie mam łatwiejsze dietkowo a drugie dwa trochę pod górkę....ale o dziwo już nei wiem które to :wink: :lol: :lol: :lol:
Trini kochana, badz czujna, wrog czuwa :twisted:
:wink:
Triskellku troche mnie tu u Ciebie nie bylo, ale za to moglam hurtowo poogladac twoje piekne zdjecia z jeszcze piekniejszych miejsc. :D Wrazenia napewno niesamowite. :D Nie dziwie sie, ze dietka odeszla na drugi plan, zreszta jak widze juz sie za nia wzielas i nie dajesz jej zadnych szans. Buziaczki i slonko i zycze milego dietkowania!!! :D :D :D
Witaj Triss :D
ostatnio byłam u ciebie na stronie, ale warto było przejrzeć wszystkie - jakie widoki na mnie czekały :lol:
Ty chyba byłaś na innej planecie.. albo w raju :)
ja powinnam była chyba też tam pojechać, a nie siedzieć w Chicopee...eh.. nie mam się czym pochwalić :?
przynajmniej będę sobie teraz oglądać Twoje zdjęcia na poprawę humoru - i pokażę wszystkim moim przyjaciołom :lol: :lol: jeszcze pomyślą, że też tam byłam, ha ha :P
nie martw się, taka nie jestem... :wink:
hehehe, ja biegnę do ciebie, a ty buszujesz najpierw po innych wątkach:)
triskelku bardzo ci jeszcze raz dziękuję za to co napisałaś u mnie o tej pokrewnej duszy...jakoś mi się czuje to samo, hehehe, więc coś w tym jest :wink: i nie powiem, bardzo mi miło, bo zawsze brałam ciebie za guru i osobę którą warto słuchać i czytać:)
a z tymi kiloskami to na pewno się uporasz, grunt to się obudzić po 2 kg, a nie po 20 jak to ja zrobiłam...więc po pół roku diety, chyba łatwo wrócić do dietkowych przyzwyczajeń?? tak myślę, nie wiem, choć mam nadzieję że się dowiem :wink:
buziaczki triniu:**
Korni, wydaje mi się, że już na nowo "weszłam" we właściwe rytmy, choć oczywiście na pewno będę to mogła powiedzieć dopiero za kilka tygodni. Ale jestem już (znowu) na tej fali, na której w sklepie myśli się "Tej czekoladki to ja nie kupię, bo po co?", a nie "Tą czekoladkę to ja jeszcze kupię, ale już jutro to żadnej, ani trochę". :)
A guru to ja żadnym nie jestem, jak widać błądzę jak każdy zwykły człowiek. W ostatnich tygodniach to raczej Twoje osiągi na piedestał Cię stawiają i bardzo jestem z Ciebie dumna. :)
Magpru, ależ Ty ambitna jesteś, ja nie daję rady doczytać wszystkiego, co podczas mojej nieobecności działo się na zaprzyjaźnionych wątkach, jedynie ostatnich kilka stron. A tamte okolice Stanów, w których byłam, naprawdę polecam. Sama za nimi tęsknię.
Daniku, Buttermilk, Takija - dzięki za słowa otuchy. Mam nadzieję, że już łeb hydrze odcięłam. ;-)
Halwaya - Ty za to masz bliżej do Szkocji. :)
Dziś leniwy dzień, na obiadek był razowy makaron z chudym mielonym indykiem, pieczarkami i sosem z koncentratu pomidorowego i przypraw wielu. Od wczoraj boli mnie głowa. Od wyjazdu do Polski, ze względu na te nieszczęsne żylaki, będę musiała odstawić tabletki antykoncepcyjne (bo nie chcę, żeby zaraz po operacji to cholerstwo mi się odnowiło) i zastanawiam się, czy przejdą mi wtedy te migrenowe bóle głowy.
Trini!
Masz dar "łapania" wszystkich pięknych chwil i uwieczniania ich.Ale to pewnie dlatego ,że dalej to podajesz pokazując nam jaki świat jest piękny i , że można żyć radośniej i cieszyć się z każdej chwili.
Sama wiem po sobie ile zawdzięczam Twoim słowom , ciepłym myślom i wielkiemu sercu....
nie mogę się doczekać aby Cię wyściskać.Mam nadzieję ,że to się uda.
Ta pozytywna energia leci do Ciebie w powrotną drogę...
Buziaki!
http://www.edycja.pl/upload/kartki/481.jpeg