Je też chcę psotulko ! Ja też !!!
Psotulko, to Ty na basen z ekipą fotograficzną chodzisz?Super, że sobie basenujesz
A u mnie tak, jak przewidywałam - waga wróciła do suwakowej, natomiast wymiary stoją. Jak to dobrze, że teraz będą te "lepsze" dwa tygodnie.
A dziś niestety mam tylko taniec brzucha. Zazwyczaj zaraz po nim jedna kobita zabiera mnie na tańce ludowe do innej miejscowości, ale zadzwoniła właśnie, że zepsuł się jej samochód, więc dziś nie jedziemy.
Ściskam Was![]()
Miłego dnia![]()
![]()
![]()
Ja również życzę CiTriskelku miłego dnia![]()
![]()
![]()
stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
------------------------------------------------
i na samym tańcu brzucha spalisz tyyyle kalorii że tylo pozazdroscić
![]()
Szoda,że nie będiesz miała swoich ulubionych tańców ludowych, ale taniec brzucha to tez jest coś.
Agnimi, już jutro będę ludowe miała (w dodatku coraz bardziej nabieram przekonania, że to ja przygotowuję na jutro program), tylko te dzisiejsze mi wypadły.
A na tańcu brzucha dowiedziałam się, że mogę chodzić także i na zajęcia środowe (jest na nich ograniczona ilość miejsc i nasza nauczycielka nie była wcześniej pewna, czy wystarczy miejsca dla mnie), będę więc na nie chodzić 2 razy w tygodniu, w poniedziałki i środy (no i w poniedziałki i wtorki na ludowe)
A dzisiaj ćwiczyliśmy różne figury z welonami i nauczycielka nam zapowiedziała, żeby się nie zdziwić, jak jutro mięśnie ramion nas będą boleć, bo nieźle się tymi welonami namachałyśmy.
Nie opiekuję się już Conanem w tym roku, w związku z czym znowu mi się harmonogram zmienia, a zmienia się mianowicie tak, że we wtorek po południu mogę chodzić na jogę(oprócz tej w sobotę rano). No i teraz zastanawiam się, czy oprócz jogi i zaraz po niej tańców ludowych (dosłownie wpadam pomiędzy nimi do domu, wrzucam szybko jakieś jedzonko i pędzę na ludowe) będę miała siłę we wtorki rano wstawać na kwando flex ( i dwa razy dziennie pedałować do fitness klubu). Jeśli dostanę tą pracę, to dylemat będzie mniejszy, bo kwando będzie dokładnie przed pracą a joga dokładnie po, więc pedałowanie tylko raz, bo praca 10 minut od fitness klubu. No nic, w najbliższych tygodniach jakoś mi się to pewnie ustali.
Trzymam kciukiza ta pracę, obys ja tylko dostała
Tris,niezmordowana istoto - masz naprawde ogromne zapasy energii. Dobrze,ze tu jestes,bo motywujesz i zarazasz optymizmem.
A plan tygodnia na pewno ulozy sie po Twojej mysli,bo jakze by moglo byc inaczej...![]()
Aha,co do mezczyzn,to moj niestety nie rozumie mojego odchudzania - ostatnio nawet masujac mi plecy liczyl mi zeberka.A to ze w jeansy ledwo wchodze,to juz nie zauwaza...
Zakładki