Tak, tak flakonko - biję się w piersi - moja culpa
Ale jeszcze zwalczę tą wredna wagę. Dzisiaj joga.
Aha i zaczęłam poranny trening 6 aerobową - podobno jest to skuteczne. Zobaczymy.
Tak, tak flakonko - biję się w piersi - moja culpa
Ale jeszcze zwalczę tą wredna wagę. Dzisiaj joga.
Aha i zaczęłam poranny trening 6 aerobową - podobno jest to skuteczne. Zobaczymy.
Widzę, że waga zmobilizowała Cię do ćwiczeń Bardzo dobrze
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Agnimi zobaczysz, zobaczysz 6 już niedługo. Waga w końcu się podda. Przecież musi.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
kara musi być nie ma łatwo
Hej hej ale mi narobiłaś smaka tym grillem, hehe. Nie martw się 6 z przodzu jest już Twoja, a co do tej drugiej 6 to ja też próbuje z tymi ćwiczonkami(jestem na 8 dniu), zobaczymy po tych 45 czy coś daje , pozdrawiam, buźka
agnimi -> nie chcę Cię demotywować, ale może troszkę pocieszyć...
Zastuj utraty masy na wadze w czasie odchudzania to... normalne Taka mądra jestem bo mnie Doktorzasty oświecił. Podobno, rzeczą naturalną jest, że w pewnej chwili chudnie się bardziej "optycznie" jak to roboczo nazwałam. Tj masa ciągle ta sama, a ciuchy co raz luźniejsze. Jak z Twoimi? czy przypadkiem test spodni po praniu (skurczone gorzej się wkłada, prawda?) nie pokazuje pewnych luzów?? ??
Ja jestem w gorszej - dla mnie fazie - waga to może i idzie w dół, ale dawno nie widziałam jakieś większej różnicy w luzach... szkoda. Mniejsza objętość też mile widziana
Agnimi, 6 w zasiegu reki, moze waga nie spada bo "zarobilas" troche miesni? W koncu masz 1 % tluszczu mniej!
A moze to faktycznie kara za weekendowe grzeszki Bedziesz grzeczna to i 6 zagosci na dluzej :P
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Hejka, Agnimi
Twoja szósteczka na pewno pokaze sie jutro na urodzinki,
pamiętaj, że i my wpadniemy na wielki bal, a na razie zapraszam do siebie, pobalujemy dzis i radosnie wsoczymy na Twój szóstkowy wateczek,
Oj chyba to jednak kara, łakomstwo - jeden z grzechów głównyh.
kupiłam sobie na allegro kasete - callanetics z Mariolą Bojarską, miałam kiedyś taką z wypożyczalni i bardzo fajnie mi się ćwiczyło, to może teraz tez się uda poćwiczyć.
Oj te wszystkie imprezki, niby są fajne , bo można się z przyjaciółmi spotkać, ale z drugiej strony te wszystkie pyszności i polska gościnność, nikt nie rozumie dietkujących.
Agnimi - to super, że waga pokazała mniej % tłuszczu. Po prostu wyrabaiją Ci się mięśnie, albo jesteś lepiej nawodniona - i tyle
A szósteczkę na pewno wkrótce zobaczysz. U mnie przecież z siódemeczką też tak było, że pokazała się, a potem znikła (nie z suwaczka, ale gdyby ważenie w ubiegłym tygodniu było dzień lub dwa wcześniej, to i tam by jej nie było). A zaraz potem waga zaczęła ładnie schodzić Twoja też to zrobi
A z polską gościnnością, to się zgadzam. Tutaj też ludzie są gościnni, ale jest taka tradycja, że praktycznie wszystkiem imprezy, także wesela czy urodziny, są składkowe. Więc przynajmniej nad jedną potrawą masz kontrolę i jak zrobisz coś dobrego, to możesz się tego trzymać.
Ściskam i popędzam wagę
Zakładki