Ja go cały czas kocham, on mnie chyba też. Problemem są spotkania z kolegami, nie mam nic przeciwko spotykaniu się raz na jakiś czas, ale zaczęło to być codziennością.
Ja go cały czas kocham, on mnie chyba też. Problemem są spotkania z kolegami, nie mam nic przeciwko spotykaniu się raz na jakiś czas, ale zaczęło to być codziennością.
Aga,mam nadzieje,ze wszystko sie jakos ulozy.Wiem,ze moj staz"narzeczenstwa" a Twoj malzenstwa jest pewnie inny,ale mimo wszystko ja tez kiedys przechodzilam przez takie "spotkania z kolegami".Pracowal(i pracuje) na kierowniczym stanowisku,poza tym jest bardzo lubiany i na poczatku naszego wspolnego mieszkania razem ciagle zostawal dzej w pracy zeby z chlopakami wypic piwko,a to szef go zapraszal do sibie na rozmowe o pracy ..przy wodeczce...mialam wrazenie,ze woli spedzac czas z kolegami,niz ze mna...
Na szczescie to sie daaaawno skonczylo i teraz wrecz jak sa nawet jakies imieniny w pracy (a raczej popijawy-bo pracuja tam sami faceci) to na nie nie chodzi,bo mowi,ze woli spedzic wieczor ze mna lub pojsc na silownie sie odstresowac po pracy...
Tak wiec mam nadzieje,ze u Ciebie sie wszystko ulozy..moze sam zrozumie,ze rbi zle.Trzymaj sie.
Aga
Właśnie Agus to jest chyba podobny problem, słyszałam wiele opinii, że facetom po 40 troszkę "odbija", a mój jest własnie w tym wieku
Agnimi zdrowy egoizm jest niezbędny do, życia ale warto czasem powalczyć o związek. Mi się udało a bylo już bardzo nie ok. Ale to uda się tylko jeżeli oboje okażecie chęci bo w sama nic nie zrobisz. Pozdrawiam i życze powodzenia.
po pierwsze gratuluje od razu mniejszych obwodów bo zaraz zapomne o tym
jesli chodzi o facetów to przede wszystkim maja chyba inny sposób "rozwiązywania" takich spraw a właściwie ich nierozwiązywania - a ten sposób to "zobaczymy co z tego wyniknie".on pewnie liczy że tak sie pozłościsz pare dni a potem ci "przejdzie" z drugiej strony jednak cie rozumiem z tym nierozmawianiem bo tu czas na decyzję jakąś raczej z jego strony, z tego co mówisz, a nie ciągłe wałkowanie tego tematu, które zapewne do niczego już nie prowadzi może chłopak ma kryzys wieku średniego i mu przejdzie jeżeli ty go kochasz a on ciebie wróżę wam świetlaną przyszłość
Wiesz,moj ma 26,ale skoro juz to przeszdl to mysle,ze po 40 juz mu nie odbije
WITAM CIE SERDECZNIE.GRATULUJE UTRATY CENTYMERTRÓW TOTAKIE PRZYJEMNE JAK MALEJA OBWODY NASZEGO CIAŁKA PRZYKRO MI ŻE MASZ KLOPOTY ZE SWOIM FACETEM NIE JESTEM W TEMACIE I NIE MAM PRAWA SIE WTRACAĆ ALE PAMIETAJ ZE JESTES FANTASTYCZNA KOBIETKA I NIE MUSISZ TRWAC PRZY JEDNYM FACECIE NIE ZALEZNIE OD TEGO JAK BARDZO TWOJE DZIECKO GO KOCHA BO ROZSTANIE NIE MUSI OZNACZAC UTRATY KONTAKTU Z DZIECKIEM. A ZYCIE MAMY TYLKO JEDNO NIESTETY I TRZEBA SIE STARAC BYĆ SZCZĘSLIWYM .MOJA BABCIA ZAWSZE MÓWIŁA ŻE NIGDY NIE WCHODZI SIE DWA RAZY DO TEJ SAMEJ RZEKI .PAMIETAJ NAJWAZNIEJSZA JESTEŚ TY I TWOJE DZIECKOI TY TEŻ MUSISZ BYĆ SZCZĘSLIWA. ZYCZĘ CI Z CAŁEGO SERCA WSZYSTKIEGO NAJ I WYTRWAŁOŚCI IŻEBY WSZYSTKO SIE JAK NAJLEPIEJ POUKŁADAŁO. POZDRAWIAM .PRZESYŁAM BUZIACZKI.
hej Agmini wpadłam się przywitać, bedę tu tak zagladać przelotem jak gdzieś dorwe internet . Mam nadzieje, że z meżem wszystko sie ułozy, życzę miłego popołudnia.
Witaj Agnimi
Tylko kilka dni mnie nie bylo,a tyle u Ciebie sie wydarzyło!!!Przede wszystkim gratuluję Ci szósteczki na suwaczku ( 7 napewno już poszła w siną dal)
Przykro mi z powodu Twoich problemów małżeńskich!!!Wielerad już tu usłyszałaś...Ja powiem Ci tylko jedno - napisałaś,że kochasz męża,więc jeśli tak jest to walcz o Wasz związek!!!!!!Jestem szczęśliwą mężatką prawie od 23 lat,czego i Tobie życzę
Trzymaj się
Witaj Agnimi
Tylko kilka dni mnie nie bylo,a tyle u Ciebie sie wydarzyło!!!Przede wszystkim gratuluję Ci szósteczki na suwaczku ( 7 napewno już poszła w siną dal)
Przykro mi z powodu Twoich problemów małżeńskich!!!Wiele rad już tu usłyszałaś...Ja powiem Ci tylko jedno - napisałaś,że kochasz męża,więc jeśli tak jest to walcz o Wasz związek!!!!!!Jestem szczęśliwą mężatką prawie od 23 lat,czego i Tobie życzę
Trzymaj się
Zakładki