Ja mam za to zapasy - W. przywiózł dla Martuni, na szczęście nie przepadam za słodkościami, co innego pizza...
Ja mam za to zapasy - W. przywiózł dla Martuni, na szczęście nie przepadam za słodkościami, co innego pizza...
No widzisz, a pizza zazwyczaj mniej dostępna jest niż słodycze
no nie wiem trzeba tylko doczłapać się do telefonu wykręcić numer powiedziec co zeżrę a co 30 minut panz pizzą pod moimi drzwiami a gdzie ten twój luby tak podróżuje?? pracuje zagranica??
Flakonko, mąż ma projekt w Czechach i tam spędza większą część tygodnia i tylko na weekendy przylatuje do domu
Z tą pizzą to niby masz rację, jakoś o tym nie pomyślałam, pewnie dlatego, że rzadko zamawiamy
hihi masz przed sobą wytrawnego pizzożerce który z zamkneitymi oczami o kazdej porze dnia i nocy potrafi wykręcić numer i złożyc zamówienie a z czechami to coś w sam raz dla mnie bo ja czechofil jestem?? a w którym miejscu czech??
W Pradze
Ja też lubię włoskie klimaty, tylko bardziej te makaronowe
A ja mam przekopane, bo jakiś rok temu prawdziwy Włoch otworzył super pizzerię koło nojego domu i idąc z pracy przechodzę koło niej i wącham wspaniałe zapachy. Pizza jest naprawdę rewelacyjna. Na szczęście obsługuje żona Włocha o wymiarach XXXL i jak na nią patrzę to sobie myślę "tak się wygląda po pizzy" i chęci troche mi przechodzą ale niestety tylko trochę
Ja tez uwielbiam pizze , no fast fodami tez nie pogardze no a przede wszystkim słodycze to wszystko mnie gubi
Ale pomimo ze od czasu do czasu sobie na cos pozwole to nie objadam sie tak jak kiedys
pozdrawiam cieplutko
Kurcze, pizza to ... raj w gębie i dlatego teraz jest na mojej liście parszywej trzynastki.
Ale taką z salami i podwójną porcją sera żółtego bym wszamała, oczywiście rozmiar XXXL. Nie ma co, dziś szpinaczek z jajeczkiem, też włoskie.
Milutkiego dnia Otylanno. :P
Otyllo wyczytałam na wątku Ajoanny że pytałaś o pomiar tłuszczu - normadla kobiety to 20-25% tłuszczu(gdzieś to wyczytałam), więc u Ciebie nie jest źle
Zakładki