Miłego dnia
Gratulacje z powodu 1 centymetra, teraz pojawią się nastepne ( a właściwie zaczną ubywać)
Miłego dnia
Gratulacje z powodu 1 centymetra, teraz pojawią się nastepne ( a właściwie zaczną ubywać)
Pewnie, że 1200 kcal to nie żadna tragedia. Ja celowo jestem na 1200-1300, bo tak mi poleciła Gagaa (dlatego, że dużo ćwiczę).
No właśnie, a propos ćwiczeń, pamiętaj, że bez nich zażywanie l-karnityny nie ma sensu. Podobno najlepiej zażywać ok. godzinę przed ćwiczeniami. A jeśli to taka, jaką miałam kilka lat temu, to faktycznie pyszna, przypominała mi w smaku Visolvit dla dzieci
Gratuluję tego 1 cm
Ściskam i życzę miłego dnia.
Triskel ma rację L-Karytaninę zażywa się przed ćwiczeniami.
Pozdrowienia.
Witajcie kochane jak sie cieszę że do mnie zaglądacie jesteście kochane.
Cath- dziękuje za odwiedzinki, najważniejsze że zajrzałaś
rewolucja - dietka jakoś idzie, gdyby nie Wy i to forum to nie wiem czy to odchudzanie nie skończyłoby się jak zawsze :P(czyli po 2 diach).A to juz 3 tydzień
blondii - rybko widzisz, te mieszkanie mi tak kradnie czas. A R się sprawował bardzo dobrze, wczoraj zasnął biedaczek na fotelu jak film oglądał, ale później byliśmy nawet w pubie hehe( znalazłam sposób na nie picie piwa- byłam kierowcą hehe).A rano przed pracą nawet wziął mojego pieska na spacerek, kochany jest. Na czacie się pojawie po 16.
agnimi - niech ubywają, wczoraj zaczęłam już "6", po 10 powtórzeń i powiem Ci, że się zmachałam
Triss- ja nie ćwicze dużo, intensywne ćwiczonka 1/2 godz dziennie, spacerki z psem i wieczorem brzuszki, dlatego ograniczam się do 1000(przynajmniej się staram).Gdybym ćwiczyła jak Ty i jeszcze tańce, to te 1300 by było za mało hehe. Podziwiam Cię za tą energię. A co do l-karnityny to biorę pół godzinki przed ćwiczeniami 2 tabletki tak, jak zalecają( w smaku rzeczywiście są jak Visolvit hehe).
Wercia - ze mnie się leje i bez karnityny hehe
Pora na wyniki z wagi:1 kilogram mniej
SUPER !! widzę ze same pozytywne wyniki dzis !!!
hehe racja oby tak dalej
Zajrzałam do was, teraz lece na czacik. Mam jakąś dziwną rewolucje w żołądku, wiruje i wiruje. Wcinam właśnie activie z suszoną sliwką, pyszna( i wszystko wróci do normy hehe). dzisiaj zamierzam zjeść jeszcze jabłuszko, a na kolacje... nie mam zielonego pojęcia, może kukurydze albo jakąś rybke no nie wiem. Jade później na zakupy to coś wymyślę. Narazie popijam herbatke phu-er. Jak dla mnie za cierpka, ale musze ja skończyć.Zioła ks. Klimuszko bardziej mi odpowiadają, juz sa na liście zakupów .
Dark -> moje gartulacje
wlasnie tak mi przyszlo do glowy, ze przy jakims spotkanku mozna by rzucic na wagę te wszystkie stracone przez nas kg, zebysmy zobaczyly ile naprade sie pozbylysmy tluszcu. to dopiero będzie widok ))))
Darknes można się przyzwyczaić do tego samku mi na początku też nie smakowała
Zakładki