Pozdrawiam gorąco i życzę Ci dalej takiej wytrwałości! Buziaki!
Bylo mi bardzo miło Cię poznać Gosiu.
Gosiu dziekuje za smska Postaram sie znaleźć czas w tym tygodniu,choc łatwo nie będzie!!Jeśli zdrowie pozwoli to w piątek wyjeżdżam do Sokołowa,do Izary.Musze wiec cos w domku podgotować rodzince,bo Aga nie będzie miała czasu.Załapała pracę na 3 dni,po 8 godzinach na promocjach.
Trzymaj sie
cześć gosiu, miłego dzionka życzę nie ma cię jeszcze...jak będę robić drugi "obchód" to zajrzę
dziś mój pierwszy dzień SB...trzym kciuki
Zobaczysz , ze bedzie dobrze .Wazne , ze tego chcesz .Nawet jak to dopiero sa początki i do tego bardzo trudne poczatki , jest Ci wiele trudniej z dieta niz nam wszystkim tutaj wiec trzymamy kcuki i zobaczysz ze lato przywitasz 2 rozmiarami mniejszymi
Pozdarwaim cieplutko
Dziękuje Weronika bo właśnie dzisiaj bardzo mi były potrzebne takie słowa.....Zamieszczone przez Weronika77
Są dni kiedy mysle, że jest ok, a są takie jak dzisiaj,że nie mogę tego wszytkiego zrozumieć...Jednego dnia łykam tabletki, ćwiczę, masuję bliznowiec po operacji, a są dni kiedy żyć mi się odechciewa....
Wiem ,że wiele osób mam cieżka sytuację (zdrowotną), ja już mam chyba najgorsze za sobą ale mnie najbrdziej boli, że w ciągu jednej chwili zabrano mi coś co wreszcie odmieniło moje życie. POCZUŁAM, że moge życ normalnie, a nie przemykać ulicami
Nie tylko starciłam figurę, zdrowie ale i wiare w swoje siły, nadzieję....
Dlatego,że w chwili najwiekszej radosci w moim życiu spotkał mnie taki cios, nie mogę czasami się zebrać....
Na ten moment czekałam 27 lat i cieszyałm sie nim zaledwie 2 tygodnie......
Dzięki za pamieć
gosiu!!!
ale masz dołka, nie można tak...ja wiem że każdy ma chwile zwątpienia jedne są mniejsze jedne większe, ale pamiętaj!!!
1. niczemu nie jesteś winna, po prostu złapała cię choroba, i nawet nie można mówić tu o kategorii pecha, bo samo mi się to nasuwa na myśl, prędzej pomyśl że organizm ludzki jest jak taka maszynka, np komputer i po prostu coś wysiadło i to nie dlatego że była wada fabryczna, czy część się zużyła, ale zespół czynników spowodował że stało się tak a nie inaczej...wymieniłaś tą część...może komp chodzi wolniej, ale chodzi i świetnie sobie radzi...więc wrócisz do tego co było, co prawda będziesz musiała uważać na parę rzeczy...ale może to i dobrze, inne "części" się nie popsują
2. dołki miewamy wszsycy, ja mam z regularnością sinusoidy, co prawda czasem zdarzają się one często a potem długo długo nic, a potem dołek za dołkiem...i jak w taki wpadam, mam wrażenie że może i mnie ktoś pociesza, ale do końca nie rozumie mojej sytuacji i mam prawo dalej dołkować...a prawda jest taka...z czym w czasie dołków też mam problem się zgodzić...że ludzie inni (bo co mnie obchodzą wtedy inni) mają gorzej niż ja...to fakt...i że mój dołek minie, bo dołek to nic innego jak zdarzenie które go wywołało, które miało pecha zdarzyć się w bardzo podatnym czasie, w chwili gdy nie byliśmy dołkoodporni...
więc...jak nie jutro, to pojutrze, a choćby i popojutrze, obudzisz się z uśmiechem na buzi (pięknej zresztą ) wstaniesz spojrzysz w lustro i powiesz sobie że jest super i że masz w dupie dołkotwórców!!!
buźka gosia
MIŁEGO PIERWSZEGO DNIA WIOSNY ŻYCZĘ
KOCHANIE TRZEBA MYSLEC ZAWSZE POZYTYWNIE
Przecież żyje się raz, żyje się raz
Do diabła żyje się raz, żyje się raz
A życie to taka gra
W której wygrywa tylko ten najtwardszy gracz.
Gosiu, ja tez ostatnio choruje i wygląda na to, że jeszcze długo to potrwa , i tez mam doły z przerażającą wręcz regularnością i głębokością , ale dzisiaj.... Wyjrzyj za okno... świeci słonce, jest pierwszy dzień wiosny... złe powoli, ale nieuchronnie się kończy... Moja mama zawsze mawia: "Najdłuższa żmija też kiedyś mija."
Wiosna już! Niedługo będzie świeżutka rzodkiewka, kruchutka sałata, pyszny młody szczypiorek... a niedługo po nim...TRUSKAWKI!!!! Czyż to nie wspaniała perspektywa? Będą spacerki po zielonym parku i śpiew ptaków i całe mnóstwo innych cudownych rzeczy Już bliżej jak dalej Gosieńko!!!
Moc cieplutkich uścisków!
Gosiu życzę lepszego samopoczucia i szybkiego wygrzebania się z dołków. Wiem , że nie jest Ci łatwo, ale każdemu z nas przyszło dźwigać jakiś krzyż.Niektórym niestety cięższy............
Wiem ,że jak ma się doła, to wszystko robi się obojętne i nic do nas nie dociera, ale pomyśl,że masz kochającą Rodzinę, przyjaciół i całe życie przed Tobą, a niektórzy nawet tego nie mają.............................
Jutro na pewno już się uśmiechniesz.........
Pozdrawiam
Zakładki