Witam!
Pozwólcie moje drogie że Wam przedstawię mój nowiutki suwaczek z całkiem nowym zapisem
2 kilo mniej! co prawda myślałam że będzie mnie jeszcze mniej, no ale dieta moja nie obyła się bez grzeszków więc coś za coś. Dietetyczce je wyznałam. Mimo że było mi głupio. Ale i tak powiedziała że chudnę w dobrym tempie. Ale teraz czekają mnie 2 tygodnie "podkręconej" diety. To znaczy jedzeniowo nic się nie zmienia, ale zwiększam swoją aktywność fizyczną. Codziennie przez 2 tygodnie ćwiczę przez godzinę. Do tego przed snem łykam 1000 mg L-Karnityny. No i zero alkoholu i innych grzesznych kalorii. Chcę do końca listopada mieć 9 z przodu. Nie wiem czy mi sie uda, ale spróbuję powalczyć. Od jutra. Dziś już poćwiczę, ale jeszcze kilka lampek wina mnie dziś czeka. Obiecałam to mojemu chłopakowi, który kupił wczoraj najnowsze Bojouleau Noveau i chce dziś ze mną romantyczny wieczór spędzić. No więc nie mogłam mu odmówić. Same chyba rozumiecie
Zakładki