Na pewno dasz radę.

Wczoraj czytałam sobie dla odpoczynku Kwiat kalafiora Musierowicz i tam jest taka fajna rozmowa Gaby, Anieli i Robrojka.
I Robrojek mówi, że nie można z góry przyzwalać na zło... A ja stwierdziłam, że nie będę z góry zakładać, że się złamię. Nie złamię się, i już, bo człowiek jest silniejszy niż mu się wydaje. A na słabości pozwala sobie, bo przeknany jest o własnej słabości, przekonany jest że porażka jest nieunikniona.

Nie jestem słaba. Jestem silna. I żaden głupi batonik ze mną nie wygra.
Będę oszczędzać kasę na niekupionych słodyczach. Za zaoszczędzoną kasę kupię sobie rowerek. Jezeli będę jeździć na rowerku, bedę mogła jeść batoniki. Howgh

Czy bardzo namotałam?