Wątek: Niech Moc chudnięcia będzie ze mną

Zatrudniłam strażnika
Ostatnio ważyłam tyle, że aż wstydziłam sie przyznać
Dziś waga pokazała nareszcie 91, więc jest już lepiej, więc do boju pełna parą.

Pierwszy etap zamierzam zakończyć do 15 maja myśle, że jest to realne. Dwa miesiace 6 kg. Trzy miesięcznie uda się mam nadzieje.

WITAJ

ZYCZE NIECH KILOGRAMKI LECA, LECA ...

Powodzenia

Ooptymistko, i jak z tym tańcem brzucha? Bardzo jestem ciekawa

A to 6 kilogramów do maja jest jak najbardziej realne

Uściski

WPADAM SIĘ PRZYWITAC I UŚMIECHNĄC DO CIEBIE

pozdrawiam

Dawno nic nie pisałam Miałam troszkę gorszy okres-mam nadzieję, ze już mija.
Dziś bylismy na fajnym wiosennym spacerku z Patti, Maciusiem-moim synkiem i Arim-pieskiem. Ostatni tydzień to pobyt w domu z chorym synkiem, ale jest już zdrowszy, a ja wychodzę ze swojego dołka. Szukam w sobie odwagi do poważnych zmian, a jest to dla mnie zawsze bardzo trudne-zrobić ten decydujacy krok. Trzymajcie kciuki.

Z jedzeniem mam znowu kłopoty tzn jem za duzo i za tłusto i za słodko , ale wiosna przyszła wszystko się odradza i "zmartwychwstaje", więc ja też mogę się zmienić .

A wczoraj miałyśmy mini spotkanie forumkowo-dietkowe z drinkami i lodami była - Patti, Gosza i forumka, której nick mi wyleciał-pamietam tylko imie .
Mój brzusio jest taki okazały, ze pani sprzedajaca lody powiedziała, ze jestem w ciąży - zawstydziłam się ona też i lody dostałam gratis - kolejne niepotrzebne , ale smaczne kcal.