-
-
Fruktelko - naprawdę trudno raczej mówić o "zastoju" jeśli to trwa zaledwie od kilku dni Zastój to byłby gdyby waga stała w tym samym miejscu tygodniami, a u Ciebie, z tego co widzę, od mojej ostatniej wizyty na Twoim wątku są już kolejne spadki. Moim zdaniem świetnie Ci idzie
Uściski
-
-
73 dzień
wywaliło mnie, a napisałam długiego posta. W święta pojadłam, dzisiaj wracam na dobre tory.
MŻ 1500-1700
początek odchudzania kwiecień 2012
-
Fruktelko, witaj ponownie na dietkowych szlakach. Własnie się wczoraj zastanawiałam, co się z Toba stało, bo przeglądając wątki na kilku pierwszych stronach nie dotarłam jakoś do Twojego. Dobrze, że jesteś
Uściski
-
82 dzień
Kilka dni temu napisałam długiego posta, ale w międzyczasie mnie wywaliło z forum. Niestety nie miałam czasu i chęci na napisanie następnego.
Dzisiaj piszę zapobiegawczo w wordzie, a potem tylko wkleję. Próbuję dietować nadal. Muszę się jednak przyznać, że zjadam trochę więcej. No i widać to na wadze. Nie przytyłam wprawdzie, ale też nie schudłam. Wczoraj waga 72,7 kg, więc w sumie jak przed świętami. Systematycznie robię kawowe pilingi i masuję się rękawicą. Wcieram też balsamy i co jakiś czas stosuję olejkowanie. Ostatnio jestem strasznie zalatana, a i tak z wszystkim nie wyrabiam się tak jakbym chciała. Z ćwiczeniami niestety nadal na bakier. Ciało mam miękkie, bardzo mało w nim sprężystości czy jędrności. Niedobrze to wygląda. Wiem, że tylko ćwiczenia są tu w stanie coś zmienić.
Triskell, dzięki za odwiedziny I za myślenie o mnie. Pewnie Twoje myśli mnie tu przyciągnęły
MŻ 1500-1700
początek odchudzania kwiecień 2012
-
Kochana, przesyłam dużo wirtualnej motywacji do ćwiczeń. Dobrze, że waga stoi, pomimo dietowych odstępstw. W sumie nie masz już teraz jakiejś dużej nadwagi, więc jeśli takie tempo Ci odpowiada, to załóż sobie może po prostu większą ilość kalorii, np. 1600 czy 1700 i chudnij może wolno, ale zdrowo i skutecznie? Lepsze to, niż teoretyczne trzymanie się niższego limitu ale nie mieszczenie się w nim.
Uściski
-
83 dzień
Triskell, muszę się zastanowić nad tym moim odchudzaniem. Latem chcę paradować w bikini i chciałabym czuc się atrakcyjnie i pewnie. Czas się prawdziwie zmobilizować i to od dzisiaj!
pozdrawiam!
MŻ 1500-1700
początek odchudzania kwiecień 2012
-
-
86 dzień
Wczoraj pozwoliłam sobie na obżarstwo. Cały czas mnie ssało. Nie byłam głodna, tylko miałam ochotę na słodycze i inne żarcie. Kurcze. Muszę coś wymyślić, żeby się trzymać diety. Ostatnio częściej przesiaduję przed telewizorem, pichcę, wymyślam potrawy, to potem muszę tego spróbować.
Jak tak dalej pójdzie, to nie dość, że nie schudnę, to jeszcze przytyję. A nie mogę przytyć. Byłaby to dla mnie megaporażka. Nie mogę i nie chcę sobie na to pozwolić. Chcę schudnąć, nabrać sprężystości i utrzymywać nową, szczupłą sylwetkę. Tak będzie. Tego chcę, a potrafię być uparta. Wczoraj nie wróci. Dzisiaj jest nowy dzień. Nowy, dietowy dzień.
Mam taki kostium, w który wejdę tego lata... I już!
MŻ 1500-1700
początek odchudzania kwiecień 2012
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki