No wczoraj miałam bardzo napięty grafik, nie miałam czasu zbytnio na nic. I choć był to dzień regeneracji to i tak sporo miałam ruchu [sprzatnie], dźwigania[zakupy - robię je raz w tyg i tylko uzupełniam jak coś brakuje i wnosimy to z TŻ na 4 piętro po schodach bo windy też nie mamy] i nawet pominęłam posiłek [podwieczorek]. Dumna jestem tylko że nie odbiło się na kolacji - którą jadłam u rodziców na imieninach taty. I tu oklaski bo nie zjadłam nic słodkiego - no chyba że 4 grona winogrona to słodkie
Z zakupów poza jedzeniowych zainwestowałam w blender - i przyznam że wreszcie bo zbierałam się do tego oj dłuuugo. Mam co prawda taki ręczny jest ok ale do koktajli warzywnych to za mało, ale super do zup kremów lub shejka.
Mało tylko chudnę - nie wiem dlaczego. Badania na tarczycę mam ok - w ogóle badania mam dobre, ćwiczę raczej solidnie i są to ćwiczenia cardio i siłowe heh Zobaczymy ...
No to pora na bilans za wczoraj:
Ś 2 kromki razowego z białym twarogiem i kiełkami rzodkiewki i pomidorkiem
II Ś 3 kromki chrupkiego pieczywa z miodem
O: Ryż brązowy z kurczakiem duszonym na patelni i startą marchewką
P nic
Kolacja: 2 kromki chleba z wędliną i ogórek kiszony oraz pieczarki w occie
Dzisiaj
Ś: owsianka na wodzie
IIŚ: 2 kromki razowego z chudą wędliną i 4 pomidorki koktajlowe
O: ryż brązowy z piersią z indyka i brokułami
P>Koktajl z selera naciowego+jabłko+imbir+cytryna+banan
K - makrela wędzona
dzisiaj z racji imieninek tatusiowych skosiłam się na 3 cukierki ale bez wyrzutów sumienia - od 20dni nie jadłam nic słodkiego wiec 3 cukierki mi nie zaszkodzą
Dzisiaj Turbo Spalanie
Zakładki