driada a ty ile wazysz i ile masz wzrostu??
driada a ty ile wazysz i ile masz wzrostu??
tak tak ja to wiem - naprawdę.Zamieszczone przez driada
Dziś zjadłam pierwsze od x czasu śniadanie w domu!! w postaci kefiru i kromki razowca z polędwicą (katorga to była, ale dałam radę)
zobaczymy jak mi wyjdzie z tą zmianą przyzwyczajeń - nie omieszkam się pochwalić.
to dobry początek! tak trzymać! zycze powodzenia
jessenia śniadanka są bardzo ważne więc staraj się jeść je codziennie bo potem właśnie tak się dzieje że się wieczorem żucasz na jedzenia.
joasik te 11 kg to schudłam gdziesz od kwietnia do sierpnia a teraz to mi się waga wacha tak pomiędzy 56 a 54 i nie daje sobie z tym rady. głównym czynnikiem było to że zaczełam ćwiczyć, 2 razy t tygodniu chodziłam na aerobic i w wakacje grałam troche w tenisa. nie piłam wogóle gazowanych napojów, nie jadłam słodychy i przestałam jeść wieczorami. ograniczałam też pieczywo i myśle że to przez to głównie schudłam.
a teraz waga staneła i nie moge schudnąć, nie mam silnej woli. ale od dzisiaj to się zmieni.
dziewczyny napiszcie ile macie wzostu,ile ważycie i ile chcecie ważyć i jak zamierzacie to osiągnąć.
moje główne postanowienie:
-nie jem pieczywa (wogóle) bo już sie przekonałam że mi nie służy
- nie pije gazowanych napojów
- nie pije do 13 lutego alkoholu
- żadnych słodyczy
- dużo rychu
- dieta 1000 kalorii + dieta dla grupy krwi 0 do odwołania.
Cześć Redsik!
Ja miałam tak jak Ty - no prawie - zaczynałam z wagą 59 - przy wzroście 162. Wymarzona waga 49 - no i udało się, ale do Świąt - teraz mam 51.5 i znowu walka. Ach. Życzę ci powodzenia. Odchudzam się od 6 września. Czasami trudniej jest schudnąć ostatni kilogram niż pierwszych 5.
anoZamieszczone przez redsik
problem polega na tym, że poranki są dla mnie najtrudniejszą porą dnia, wstaje o 7 nieprzytomna i jedyne o czym marzę to sen...jest mi potwornie niedobrze i zmuszenie się do zjedzenia czegokolwiek to koszmar koszmar :/
nie wiem, co zrobić, żeby sobie ułatwić poranki ;(
ja plany mam podobne, może poza pieczywem - dobry razowiec nei jest zły :]Zamieszczone przez redsik
alkohol pije jeszcze z sylwerstra, powinno do lutego wystarczyć.
ruchu dużo w planach (wracam na treningi tańca)
słodyczy naszczęście nie lubię, jak mnie ciągnie do słodkiego czasem to pije dużo wody
czesc: ja tez zaczynam swoje noworoczne postanowienie waze 57 (wg mojej wagi,ktora na moje oko zaniza )przy wzroscie 164 i planuje dojsc jakos tak do 52kg. moze uda mi sie pozbyc tego wrednego cellulitisu . klopot polega na tym ze ja dalej w lodowce mam swiateczne jedzenie :/ chyba zaraz psa nakarmie :P
TRZYMAM ZA NAS KCIUKI! mam nadzieje ze wkoncu uda nam sie zrzucic balast raz a dobrze POWODZENIA
jessenia to może bierz sobie to śniadanie do pracy. w godzine po przebudzeniu już może będzie ci się chciało jeść. ja czasem jak wstane też nie moge nic przełknąć.
kateanna świątecznym jedzonkiem lepiej nakarm psa bo ci jeszcze może zaszkodzić.
ale dzisiaj jest leniwy dzień musze pojeździć coś na rowerku ale strasznie mi się niechce.
brzuch i ramiona z tamilee już za mną.
tylko, że jak dotrę do pracy o 9 - to wpadam w wir zajęć - i do 12 nie pamiętam o jedzeniu :/Zamieszczone przez redsik
albo i do 15
dziś jestem dzielna, zjadłam w domu o 7.30
w pracy 2 sniadanie już też.. zanim wyjdę pewnie jeszcze cos zjem żeby spokojnie ominąć bary i knajpki zapiekanki i inne badziewia
no ja mam 170cm i 60kg. wiem ze to nie jest az tak duzo, ale mam duzy brzuch i dosc rozlewne uda...
Zakładki