Witam dziewczątka Bardzo miło, że tu wpadacie i mam nadzieję, że razem uda się nam dojść do naszych wymarzonych celów.

Co do diety - na razie nieustalona, wręcz instynktowna ale jedna zasada - lepiej niedojeść niż się przejeść, nie ma: słodyczy, ziemniaków, chleba, napojów gazowanych. Jest za to śniadanie aaa i do picia pu -erh. Do tego dowaliłam cwiczenia (2xpilates,1 aerobik), dojdzie jeszcze basen i taniec jak się zrobi cieplej

Dzisiaj stanęłam przed lustrem na gimnastyce i załamałam się. Nie mam talii (niewidoczna chociaż wymiary wskazują, że powinna być), na brzuchu zrobiła się oponka, biodra moze nienajgorzej, ale pod nimi jest warstwa czegos0tam i w rezultacie co coś jest szersze niż biodra. Wylewający się biust. Normalnie masakra. nie ma, ze boli - od dziś jeszcze bardziej walczę o siebie.

Nawet wczorajsze marzenia o czekoladzie poszły w las - koniec... Oby do wiosny i oby jeszcze te 11,5 kg mniej!!!