-
witam właśnie dzisiaj postanowiłam (po raz kolejny zresztą ) że biorę się za odchudzanie. Ile razy to mówiłam to nie zliczę ale przez zimę przytyłam 5 kilogramów i postanowiłam się ich pozbyć.Mam nadzieje że mi się uda wybrałam za namową koleżanki dietę plaż południowych. Nie jest skomplikowana i wygląda na wet na przyjemną więc spróbuje.Będę się odzywać regularnie i zdawać relację z wyników. Jestem osoba pracującą zajmuje się księgowaniem i mam pracę typowo siedzącą.Mam 5 letniego wspaniałego synka który pochłania cały mój wolny czas i kochającego męża. Ogólnie jestem szczęśliwą babką mam dużo przyjaciół i znajomych ale nie moge sobie poradzić z moją wagą i miłością do jedzenia.Tysiące razy sobie obiecuję że nie będę się objadała słodyczami i zdrowo się odrzywiała, ale to nie zawsze mi wychodzi. A jakiś sport to już w ogóle masakra. Zawsze się wykręcam że nie mam czasu jedynym sportem są spacery z moim synkiem a potrafi on zmęczyć.Ale wiem że to nie wystarczy. Więc życzcie mi powodzenia bo zaczynam jutro mój wielki pierwszy dzień I NIE PODDAM SIĘ WYTRWAM.POZDRAWIAM WSZYSTKICH KTóRZY SIE ODCHUDZAJą. TRZYMAM KCIUKI. MAGI1 :lol:
-
Witam cię Magi. Na początek zapewniam cię, że z naszym wsparciem tym razem ci się uda
Co do sportu to spacery z synkiem to jak na początek bardzo dobry pomysł. Nie rzucaj się z motyką na księżyc. Zacznij od małych kroczków, będzie ci łatwiej i nie zniechęcisz się zbyt szybko. Trzymam kciuki za powolutku spadające kilogramy.
U mnie niestety nastąpił mały kryzys. Ostatnio pisałam wam, że ważę 78.3 kg. I tak było tyle tylko, że od 3 dni waga podniosła się do 78.8 i nie drgnie w dół. Jeszcze nie panikuję, bo zawsze kiedy jestem na diecie miewam problemy, delikatnie mówiąc, z wypróżnianiem. Czasem zdarzają się przerwy nawet 4 dniowe i to napewno nie pomaga w odchudzaniu, tymbardziej że świadczy o tym jak słabą mam przemianę materii. Muszę też chyba przyjżeć się dokładniej temu co jem. Wprawdzie przestałam już dawno liczyć kalorie, ale instynktownie jadłam ok 1200-1300 kcal. Coś mi się zdaje, że właśnie w ostatnich dniach mogłam zwiększyć ilośc kalorii do 1400-1500 i dlatego taka reakcja organizmu.
Ale nie załamuje się, tylko ruszam do działania i dokładniejszej kontroli.
Dzisiaj idę do mojego ulubionego fitnessklubu. Już się nie mogę doczekać
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Zdaje się, że mam rozwiązanie na ten mój półkilogramowy wzrost wagi. Od kilku dni biorę lek na alergie (Loratadyna) i jak się wczoraj wieczorem dowiedziałam powoduje on tycie i zwiększenie apetytu. Dziś rano go nie wzięłam i jakby ręką odjął. Tzn. apetyt się zmniejszył i waga odrobinkę spadła. Prawdopodobnie jeszcze trudności z wypróżnianiem nie pomagają zmniejszać się cyferkom na wadze, ale mam nadzieję, że to też nie potrwa długo.
Ufff
Jak dobrze, że dotarła do mnie informacja o tym, że Loratadyna zwiększa apetyt, bo walczyłabym ze sobą pewnie z marnym skutkiem i nie mogłabym pojąć skąd ta nagła zmiana.
-
powracam
hej witam wszytskich długo mnie nie było ale jestem znowu gotowa do dalszej walki z kilogramami. Dziękuje wszystkim którzy do mnie napisali i dodali mi otuchy już teraz zaczynam walkę na nowo pozdrowienia
-
odpowiednia dieta
hej mam pytanko jaką dietkę stosujecie aby schudnąć ja dostałam w prezencie steper ale teraz jeszcze muszę dobrać sobie odpowiednią dietę aby był jakiś efekt mój cel to 10 kilogramów w ciągu 3 miesięcy i mam nadzieję że mi się uda pozdrawiam
-
postanowiłam od jutra rozpocząć dietę plaż południowych i chętnie porozmawiam z osobami które już może ją stosowały dieta trwa cztery tygodnie i składa się z trzech faz. Bliższe informacje znajdziecie na stronie www.dieta plaż południowych.pl. Pozdrawiam wszystkich
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki