Strona 5 z 5 PierwszyPierwszy ... 3 4 5
Pokaż wyniki od 41 do 44 z 44

Wątek: Dieta przygotowana przez dietetyka - 8 kg w 4 tygodnie !

  1. #41
    Evi
    Evi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Siemacie dziewczyny

    To znowu ja, jedyna osoba na tym forum, ktorej sukcesy nikogo nie interesuja i ktorej nikt nawet nie odwiedza
    Wpadlam podzielić sie (głownie ze soba ) wiadomscia, że wczoraj minely dokladnie dwa tygodnie odkad jestem na diecie i codziennych cwiczeniach. Jestem zadowolona strasznieee, ale bede bardziej kiedy uda mi sie dobic do wagi ktora udalo mi sie uzyskac dokladnie rok temu, czyli 72 kg. Kiedy waga wskaze mniej bede wniebowzieta
    No ale teraz musze sie trzymac postanowien. Jedyny grzech jaki zaliczylam do tej pory to kawa z mlekiem i cukrem wczoraj. Moglam sobie darowac chociaz to mleko i cukier no ale niewazne. Wazne,ze poza tym dokladnie stosuje sie do zalecen Tydzien na ryżu potraktowalam jako zamiannik do tych dwoch dni niejedzenia a dalej odzywiam sie tak jak tego nakazuje dieta.
    Przez 5 dni jadlam kasze, ryz, wafle ryzowe, warzywa i owoce, a we wtorek dolozylam ryby, nabial w postaci jogurtu naturalnego, soje i chleb gruboziarnisty.
    Wczoraj np na sniadanie zjadlam 2 duze kromki chlebka z ogorkiem i rzodkiewka, na obiad pieczony filet z dorsza z duza iloscia gotowanych warzyw, a na kolacje salatke owocowa (kiwi, jablko i brzoskwinia) i jogurt naturalny. Poza tym oczywiscie przez godzine cwiczylam i pochlonelam ogromna ilosc zielonej i czerwonej herbaty no i wody oczywiscie
    Minely dwa tygodnie a ja juz czuje,ze ubrania robia sie luzniejsze
    Oby tak dalej

  2. #42
    dorianna1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Evi czytając Twoje posty jestem z Ciebie bardzo dumna. Też często wchodziłam na to forum, ale nic mi się nie udawało, a teraz to się uwzięłam. A powiedzcie mi co ja mam zrobić, gdy przyjeźdza mój żołnierz na przepustke i każe mi jeść razem z nim słodkości i obiady, a jego mam a mówi do mnie, że niczego się nie odmawia, bo nic nie będzie szło na zmarnowanie????Dlatego czasem wole jak nie ma mojego żołnierzyka hehehhe. W sumie to będąc sama też się opycham. Dzisiaj zaczynam walkę, bo czuję, że dam rade!!! :P :P

  3. #43
    Evi
    Evi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hmm.. wydaje mi sie Dorianno,ze obiadki u żolnierzyka to tylko pretekst Sama przed soba sie w ten sposob usprawiedliwiasz. Skad ja to znam No i z tego co wiem na przepustke nie wychodzi sie codziennie
    Jesli chodzi o mame i marnowanie jedzenia, to moze po prostu porozmawiaj z nia wczesniej. Powiedz,ze chcialabys troche schudnac, a zeby schudnac trzeba jesc mniej, wiec niech nastepnym razem nie szykuje tyle jedzenia.
    Kiedy ja zaczynam sie odchudzac uprzedzam moja rodzine, a przede wszystkim moja babcie, ktora gdyby mogla kazalaby mi cos przezuwac przez caly czas kiedy u niej jestem. Mowie,ze to nie jest latwe, wytrzymac dluzej na ograniczonych racjach zywieniowych, wiec prosze mi dodatkowo nie utrudniac. Jesli chca dla mnie dobrze to uszanuja moja wole Moja mama ostatnio nawet nie kupuje slodyczy i chwala jej za to
    Jesli sie nie uda przekonac mamy zolnierzyka zeby gotowala mniej, po takim obiadku mozesz zawsze nastepnego dnia dla rownowagi zjesc mniej i wiecej pocwiczyc. Najwazniejsza jest silna wola i prawdziwa chec schudniecia,bo z taka bronia nie straszny ci zaden batonik czy pyszny kaloryczny obiadek ale o tym na pewno wiesz.
    Ja zaczynalam wiele razy, ale dopiero teraz tak naprawde czuje, ze tym razem to jest to i na pewno sie uda.
    Dzis jest czwartek, a czwartki to chyba dobry dzien na rozpoczecie walki Ja tez zaczelam w czwartek
    3mam kciuki za Ciebie. Wpadnij czasem zeby napisac jak Ci idzie

  4. #44
    Evi
    Evi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzis zaczynam 3 tydzien swojej diety dietetykowej ale w sumie 20 dzien ! Jeszcze nigdy tak daleko nie doszlam

    Grzechy to w sumie 2 kawy i wczoraj troche orzeszkow ziemnych.
    Lezaly w kuchni od soboty i codziennie na nie patrzylam i mialam straszna ochote ale wtedy przechylalam butelke z woda i wychodzilam Wczoraj sie zlamalam Stwierdzilam,ze w takich orzeszkach sa przeciez nienasycone kwasy tluszczowe, ktore dobrze wplywaja na tkanke mozgowa a ja mam sesje i mi wlasnie tego potrzeba
    Za kare nie zjadlam kolacji.
    Poza tym trzymam sie zaskakujaco dobrze. Juz prawie w ogole nie bywam glodna po jedzeniu. Dzisiaj na sniadanie zjadlam tylko jogurt naturalny i dwa kiwi. Nie mialam ochoty na wiecej.
    No ale wpadlam nie po to zeby pisac o tym co jem tylko pochwalic sie pierwszymi rezultatami Jesli chodzi o kilogramy to nie wiem ile dokladnie mi juz ubylo, bo mam szalona wage, ktora za kazdym razem wskazuje inny wynik, ale za to dokladnie 2 tygodnie temu dokladnie sie zmierzylam. Dzis rowniez i oto wyniki:

    Wymiary 18.01

    Biust-102
    Pas-85
    Biodra-111
    udo-66

    Wymiary 1.02 (Po 2 tygodniach)

    Biust-98
    Pas-80
    Biodra-107
    udo-63

    Prawda,ze to absolutnie oszalamiajacy wynik W tym tempie za 2 miesiace bedą idealne

Strona 5 z 5 PierwszyPierwszy ... 3 4 5

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •