właśnie na samym wstępie popełniasz największy błąd - zacznij od dziś, nie od jutra, bo możesz tak odkładać to odchudzanie latami aż się w drzwi nie zmieścisz...

sorry, może to niemiło zabrzmiało, ale takie myślenie jest złe, że jeszcze tylko tego się nażrę, tego i tamtego a od jutra spokoj... to nie działa! zresztą każdy kawałek czekolady, każdy cukierek się liczy... i po co to jesz? napchasz się a jutro sobie wspomnisz i znów będziesz chciała sięgnąć po słodycze, po czym stwierdzisz że zaczynasz od jutra itd... później tylko więcej spalania, po co to? zacznij od razu!

po małym opieprzeniu (ale w końcu od tego to forum też jest ) mogę życzyć Ci powodzenia i jak coś to jestem

pozdrawiam