anoda skoro juz byłas na tej diecie to wiesz czym 'pachnie' :D nieźle schudas na niej i bez jojo :) Mam nadzieje, ze i tym razem Ci sie uda :!:
powodzenia :wink:
Wersja do druku
anoda skoro juz byłas na tej diecie to wiesz czym 'pachnie' :D nieźle schudas na niej i bez jojo :) Mam nadzieje, ze i tym razem Ci sie uda :!:
powodzenia :wink:
:)
Ja tez mam taką nadzieję :)
czy bez jojo to dopiero sie okaże - bo po niej wtedy od razu przeszłam na tysiaka - w sumie nie tak od razu - tylko stopniowo - 700, 750, 800...itd, aż doszłam do prawie tysiaka - i jak do tej pory tego się trzymałam... więc teraz znów tak muszę zrobić :) co bedzie wybitnie trudne, bo akurat ten tydzień po niej od razu - wybieram sie na winobranie do zielonej góry - a tu tylko 700kcal :shock: może podniose do 800 ;)
boje sie tego jojo strasznie, dlatego tak powolutku wychodze z tej diety - a potem posiedze na tym tysiaku jeszcze jakiś czas - i zacznę chyba powoli wychodzić z diety - tak samo - jak po tej pseudo-kopenhadze - powolutku zwiększając limit kaloryczny, aż dojde do stałej dawki kalorii - tylko jaka to powinna być dawka?? 1500-1700-2000 ?? nie wiem, ale to sie bede martwić pozniej - na razie priorytetem jest 5 z przodu :)
pozdrawiam - i życzę powodzenia :):):)
Witam :)
mija właśnie trzeci dzień pseudo-kopenhagi - i jednocześnie trzeci dzień szóstki Weidera :) no i nie powiem, żebym się super czuła... poza tym, że czuje sie wyjątkowo lekko - to ...boli mnie głowa - i wszystko - jest mi zimno i chce mi sie non stop spać... nie wiem czy to jest spowodowane tą dietą, bo poprzednim razem nie miałam takich problemów... a może rozbiera mnie jakieś choróbsko... a może to przed miesiączką... dziwne, no ale się obaczy :) przeciez nie przerwe teraz diety, skoro zostało mi już tylko 11 dni ;) dam rade :P dziś było ciężko - bo to wyszło jakieś 550 kcal :P dodałam do tego szóstkę i rowerek - więc bilansik ok :) a jutro mam całodniowe szkolenie - jestem tylko ciekawa gdzie ja tam zjem jajko gotowane na twardo ;) ale to sie jutro bede martwić ;)
pozdrawiam i ide lulu ;)
Anoda to zimnoo i głowa to napewno od dietki.Spalasz więcej niz jesz.Może jednak daj se z nią spokuj :? Zeby Ci sie na zdrowiu nieodbiło!!!
A mi kilosek został niecały,żeby wrócić do wagi z trickerka :wink: Niewiem jak ,ale 2 kiloski spadły.
W sumie to nawet sie z tego nieciesze,bo zla jestem,że wogóle one wcześniej wróciły,ale ... zawiniłam opychaniem sie :shock:
Wczoraj widziałam koleżanke-kurcze jaka z niej dupa sie zrobiła :roll: Zawsze tylko na czarno,a tu pasemka blond,jasne jeansy,wogóle fajnie ubrana no i schudła!
Az to tez mnie zmotywowało.Przecież nniemoge gorzej wygladać!!!! :wink:
Hejka dziewczyny :)
Anoda uważaj na ten stan zdrowia !! Wiesz teraz spalasz więcje kalori niz jesz bo pracujesz i sama piszesz ze dziennie tak z 5000 kaloro spalasz a zobacz jeszce tylko 500 czyli 10 razy mniej!! Uważaj zeby Ci się to na zdowiu nie odbiło !! Ale trzymam dalej kciuki za tą 5 zprzodu :)
kwiatuszek23 wiem jak to jest jak sie widzis kolezanki po takich zmianach :D Moja przyjaciółka tak się zminiła zminiła kolor włosów schudła zaczela sie inaczej ubierac i od razu z "brzydkiego kaczatka" stała sie łabędziemy :D
Ja mam dziewczyny nowy cel tzn 10 kg mniej do sylwka :d myśłe że jest to roządne bo 10 kg w 4 miesiace :D w ogóle chcialam sie pochwalić ale dostałąm parce :D teraz dopiero odzyję :) Nie będe miaał kiedy jeśc zacznę sie ruszac pracowac plus dietka w ogóle i znów zaczynam chodzic na siłownie i zaczynam tez z kuzynka na basen więc ruch będzie i mam nadzieje ż ekg poleca w dól :D
Pozdrawiam buźka :*
Czesc :)
anoda
no ja tak samo miałam na kopenhasskiej, ciągle spac mi sie chciało i dziwnie sie czułam, ale mineło po kilku dniach jak sie przyzwyczaiłam do tak małej ilości kcal :wink:
Ale dziewczyny chyba mają racje, ze sie troche przemęczasz wiecej spalasz niz jesz- o wiele wiecej, dlatego uważaj na siebie i trzymaj sie ciepło :D
Powodzenia i pozdrawiam :!: [/b]
Witam Dziewczęta :)
Kwiatuszku - to już sukces, że Ci spadły te kiloski - i to nawet lepiej, że nie odczułaś kiedy i jak ;) no i gratuluje nowej motywacji - motywacje są wszędzie - wystarczy się tylko dobrze rozejrzeć :) ja np. kupiłam ostatnio bluzkę na allegro - i nie wyglądam jeszcze tak jak bym chciała, więc ciągnę wózeczek dalej ;)
Sunshine :) gratulacje z powodu pracki :) zawsze to jakieś wyjście do otoczenia i pozbycie się natrętnych myśli o jedzeniu :) no i bardzo się cieszę, że zdecydowałaś się poszerzyć swoje formy ruchowe ;) basenik to podobno świetna sprawa :) no i uważam, że 10 kilosów do Sylwestra jest jak najbardziej do wykonania :) będę trzymać kciuki :)
MarieAntonine - kurcze ale mi sie ten Twój login podoba :) dzięki za podtrzymywanie na duchu :) ja właśnie dziś znów zaczęłam się dobrze czuć - więc możliwe, że ten stan był tylko przejściowy :)
pozdrawiam Was dziewczynki serdecznie i ide na kolacje - pozno, bo pozno, ale dopiero wróciłam :)
:) :) :) mój login? dzieki :D
to fajnie ze sie dobrze czujesz bo to najwazniejsze, ale napewno to tylko przejsciowe bylo :wink:
wczoraj sie zastanawiałam, czy by moze tez kopenhaskiej nie zaczac, ale sie troche boje, ze bede sie zle czuc i nie wytrzymam, a potem jakies jojo z odsetkami... I nie wiem, czy mam zaczc czy nie :?:
pozdrawiam :!: :D :!:
Witam :)
no ja wiem, że decyzja o rozpoczęciu jakiejś bardziej drakońskiej diety to ciężka jest, ale uważam, ze czasem warto spróbować :) bo jak nie spróbujesz, to sie nie przekonasz, czy byś dała rade czy nie :):):)
ja dziś już piąty dzień ciągnę - i jest naprawdę ok :) tylko kolacja dzisiejsza mnie przeraża - 2 jajka na twardo + gotowana marchew :shock: no ale dam rade :)
pozdrawiam :)
hej anoda
no ja jednak narazie dam sobie spokój z ta dieta... Ale mozliwe, ze za jakis czas wróce do tego pomysłu. :wink: Raz już spróbowałam i rady nie dałam, ale nastepnym razem mi sie uda :wink: Zostane teraz przy 1000 i bede czekac na jakies rezultaty :wink:
ja troche inny przepis chyba miałam, bo marchwi gotowanej nie jadłam- tylko brokuły :wink:
nie przejmuj sie napewno dasz rade :!: :D