Ja paliś zaczęłam na samym początku szkoły średniej czyli od 15 roku życia. Od razu dużo i permanentnie... Teraz mam 29 lat i nie palę od półtora miesiąca.
Jest ciężko ale zaczęłam wierzyć, że to możliwe!![]()
Nie da się ukryć, że przytyłam parę kilo i że znajduję czasem pociechę w jedzonku ale nie mam wrażenia, że popadam z jednego nałogu w drugi.
Teraz kiedy najgorszy głód nikotynowy już minął, zaczynam powoli zrzucanie tego co nagromadziłam przed rzuceniem palenia i przez ostatni miesiąc.
Tym jak idzie postaram się dzielić na forum![]()
Myślę, że lepiej się troszkę utuczyć niż palić.
Życzcie mi wytrwałości!![]()
Pozdrawiam!
Ola
Zakładki