Hej wam!
I jak tam z waszymi pokusami??? Kasika, czy próbowanie sernika skończyło się tylko na rodzynkach? Mam nadzieję że tak. Ja wczoraj wieczorem i dzisiaj rano też miałam lekkie załamanie, pomyślałam sobie że wszystko rzucę w pioruny, ale wtedy pomyślałam o was, o tym że jak ja "się pokaże" na forum?? Co, napisze wam że rezygnuję?? Za kogo wy wtedy byście mnie miały?? Ja sie nie chcę tak szybko poddać. Wiem że te pierwsze dni, tygodnie są najgorsze. Ale wiem że jak chociaz przez dwa tygodnie się nie poddam to będzie dobrze. Dziewczyny pomyślcie sobie jak fajnie będzie już za miesiąc, mam nadzieję że wtedy będzie już najmniej 4 kg mniej Ale wiecie co, coś mi się wydaje że waga stoi w miejscu. Nie waże się, zważyłam sie w niedzielę i teraz zważe się dopiero w sobotę lub w niedzielę. Ale jak waga nie drgnie to sie załamię napewno
Odpisujcie kochane grubaski