Cytat Zamieszczone przez anulka2505
Hej dziewczyny!
Wczoraj miałam male załamanie, ale już jest dobrze. Fakt że na kolację zjadłam dużo, ale się nie poddaję, ale za to na obiad zjadłam bardzo mało. W ogóle wczoraj miałam jakiś beznadziejny dzien, nawet nie ćwiczyłam. Postanowiłam sobie że będę ćwiczyła co drugi dzień, bo znam siebie i wiem że jak bym zmuszała się do codziennych ćwiczeń to szybko by mi zbrzydło - już taka jestem. Więc dzisiaj wypada dzień z ćwiczeniami
A wy dziewczyny ćwiczycie?? Jak tak to powiedzcie mi z jaką częstotliwością i ile czasu trwają tecwiczenia.
PA
Pozdr
Ech nie łam sie załamkami to chyb najgorsze co mzoe byc jak ktos rzuca wszystko w pioruny tylko dlatego ze gdzies dopadła go chwila słabosci, eh ja tez mialam skłonności do wieczornego jedzenia tak kolo 19-20.... ale wiem z własnego doswiadczeni ze jak sie jakis czas nie je wieczorem to sie organizm odzwyczaja...i awet jak idzie sie głodnym spac to rano sie jesc nie chce...
Czy cwicze?? kiedys cwiczyłam z godzine co dwa dni i czułam sie super nawet jesli nie było jaksi duzych efektow to samopoczucie było ekstra...
ale tten rok sobie odpusiłam bo matura i czasu nie ma 9 tak sobie głupio tłumacze) ale duzo spaceruje wiec to chyba tez cos daje, ale jak juz bedzie to za mna to napewno wróce do cwiczen, mam taka kasetegdzie tam babki cwicza a ja razem z nimi,no i tak naprawde lepiej idzie bo nie raz juz nie moge opadam z sił, ale jak widze ze one jeszcze cwicza to sie tak łatwo nie poddaje...

nie łamcie sie dziewczyny nie długo dopniemy swego , zadne kilogramy nie beda nam odbierac radosci zycia i pewnosci siebie...
niedlugo beda nas podziwiac...