Hej Kasika!
Wiem co to są wyrzuty sumienia po weekendzie![]()
Ja mam je bardzo często, można powiedzieć ze 90% moich poniedziałków to wyrzuty sumienia. Tym razem mi się udało bez wyrzutów. Jak mam cię pocieszyc.... hm..... poprostu, nie myśl już o tym, zjedz bardzo lekki obiad, po obiedzie idz na spacer a jak wieczorem poczujesz ssanie w żoładku to zobaczysz że wszystko mienieTo mój patent. Ale jak bedziesz siedziała i myślała o tym że dużo zjadłaś i jaka to jesteś ociężała, to jeszcze więcej będziesz jadła. Nie martw się od jednej pity nikt nie przytył nie wiadomo ile. Spal dzisiaj to i będzie ok.
A ja na śniadanko zjadłam banana i za pół godzinki jogurt z "fitneskami" i otrebami i też jestem ociężała.
Acha kasika a jak wygląda u ciebie sprawa ze słodyczami??
Ograniczasz czy w ogóle nie jesz??
PA
Zakładki