-
A tam, jaki tam krasnal, jesteś poprostu wysoka inaczej Idę spać, bo trzeba nabrać sił na jutrzejsze zmagania z kilogramami Dobranoc wszystkim grubaskom
-
Drogie dziewczęta pochwalę się Dziś był dzień ważenia - ważę się we wtorki albo środy, zależy to od kumpeli, bo u niej się ważę. Sama nie posiadam wagi (może to i dobrze, przynajmniej nie ważę się co chwilę i nie mam obsesji na tym punkcie ), a koleżanka ma taką fajną, elektroniczną. I dziś na wadzę było 66,7, czyli od środy ubyło mi 1,1 kg Cieszę się, bo ostatnie 2 tygodnie to było słabo - 0,8 i 0,7. No, znowu pełny kilogram Jeszcze tylko 1,7 kg i osiągnę swój II cel - waga sprzed półtora roku A potem nowa motywacja - zobaczyć 5 z przodu
-
I znów było 2h intensywnych ćwiczeń - teraz trzeba obiadek zjeść
-
witam i gratuluje Ci serdecznie LadyDevil tez bym tak chciala no tylko ja mam nieco inny problem z waga moja srednio wazy i nigdy nie wiem czy to co pokazuje jest prawda a pozatym boje sie stanac zeby nie zobaczyc za duzo na tej mojej gupiej wadze no musze jakas wage wynalesc no i potem jeszcze znalesc motywacje do staniecia na niej a teraz troche mniej wagowo mowilas o studiach na co sie wybierasz?? i wiesz tez zawsze marzylam ze wejde taka szczuplutka i ludzie zobacza jaka jestem na prawde nie udalo mi sie to ani jak szlam do liceum ani jak szlam na studia niestety no ale trzymam za ciebie kciuki z calych sil i wierze ze Ci wyjdzie milego dnia
-
Ja się dlatego ważę u kumpeli, bo moja stara waga miała tendencje do fałszowania, a ona ma elektroniczną i jest dokładniejsza:] A co do studiów, to chcę iść na filologię polską do Katowić na UŚ.
-
LadyDevil, poczytałam sobie twój pamiętniczek i od razu mam więcej motywacji do ćwiczonek
zrobię dziś (jak mi radziłaś w innym miejscu) 5 8minutówek (bo jak na razie zrobiłam je 2 razy a mam już jakiś czas), tylko niech mój obiadek się troszeczkę strawi i zabiorę się do pracy. a no i nie mogę zapomnieć o Weiderze (dziś 11. dzień)
wiecie co, to forum jednak daje motywację i kopa
czuję się zadowolona pozdrowionka dla wszytkich
-
ooo tez sie nad tym zastanawialam kiedys ale wybralam pedagogike na szczescie nie na USIU to pewnie jestes gdzies z okolicy mojej jak chcesz isc na UŚ (okolica znaczy woj . ślaskie ) a co do wag tpo ja sie juz nawet zastanawialm nad tym,i co w supermarketach sa no i one podobno naaawet wskaznik BMI licza od razu no tylko jakos mi dziwnie stawac na wadze w sklepie gdzie ty;le ludzi chodzi
-
hej lady devil moge sie tez przylaczyc do Twojego wateczku?? co prawda na moim paseczku nie wiedac moich zbednych kilogramow, ale w przeciewienstwie do was wszystkich jestem wrecz krasnoludkowata - 156cm .. wiec te 57kg ciaza.. i to jak..
tez jako dziecko zawsze bylam pyzowata, schudlam w 2 klasie liceum do 50 kg, bylam laska jak sie patrzy... potem na studia wyjechalam do Wloch i od poltorej roku makaronik tu, makaronik tam, pizza.. lasagne, tortellini...
jakbym miala tutaj wage to moze bym sie wczesniej opamietala...
niestety... pojechalam do domu na swieta bozego narodzenia, zwazylam sie i... myslalam ze zawalu dostane - 61kg ...
wiec postanowilam sie za siebie wziac... nie jest to jednak takie proste jak sie moze wydawac...
czesto do pozna jestem na zajeciach i jak wracam dajmy na to o 19 to wtedy moge zjesc jakis normalny posilek - a nie powinnam juz o tej godzinie jesc...
macie moze taki problem? jak sobie radzicie z dieta, jesli jestescie na zajeciach od rana do wieczora??
buzka
-
biedronka1983, a masz ściągnięte wszystkie 8 minute (buns, ABS, legs, arms, stretch)? Bo ja ćwiczę wszystkie i są naprawdę skuteczne agata1001, na pedagogikę też składałam papiery, ale było ok. 15 osób na miejsce. A dla mnie tylko UŚ wchodzi w grę, bo na akademik to raczej nie mam co liczyć A jestem ze Śląska, konkretnie z Tychów Ja bym sobie kupiła wagę - najlepiej taką, co dodatkowo mierzy % tkanki tłuszczowej. Widziałam w hipermarketach takie wagi, że się wrzuca monetę i waży, ale one są zawodne, bo wystarczy krzywo stanąć i już jest zły wynik.giulietta84, witam Faktycznie drobnitka jesteś i rozumiem, że źle Ci z kilogramami. Ale razem damy radę. Ja mam tą konfortową sytuację, że siedzę w domu cały dzień prawie. A masz jakieś przerwy na studiach między wykładami? Może wtedy coś zjesz? A co do jedzenia po 19...ja jem różnie, bo jak idę spać np. o 22 to wytrzymię, ale jak położę się o 24 to nie wytrzymię bez jedzenia od 19. Generalnie staram się ostatnią przekąskę zjeść 2 godziny przed snem.
-
przerwy to niby mam - takie 15 minutowe co poltorej godziny... nie wiem jak sobie poukladac posilki bo zajecia zaczynam codziennie o 12 i koncze kolo 17, w domu jestem kolo 18 ...do szkoly wychodze o 11.15 wiec obiadu nie dam rady zjesc... przewaznie biore ze soba 2 kromeczki chleba, ale nie jest to jakis powalajacy obiadek...
wiec jak wracam o tej 18 to bym zjadla wszystko co mam w lodowce!!!
dzis zjadlam normalnie, nie poszlam na zajecia bo musialam isc z pieskiem na szczepienie do weterynarza..
macie jakis pomysl co mege zjesc o tej 18, to moglby byc jedyny cieply posilek w ciagu dnia.. ale czy nie obciazy za bardzo zoladka??
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki