-
dzieki ok jestem gruba od kad pamietam w sumie odkad w przeczkolu zaczelam dostawac zastrzyki hormonalne i tak sie zaczelo zaczelam tyc i tyc az w koncu waga pokazal mi 96 kg udalo mi sie wczesnie schudnac po wypadku ktory przeszlam ale to wszystko kosztem czegos ale dlugo to nie trwalo i tak zostalo ze waga mi okazuje 75-74 kg juz sama nie wiem co mam robic od czego zaczac itd licze na twoje i nie tylko twoje wsparcie i pomoc jak i od czego zaczac
-
Grubcia - a ile masz wzrostu?? jakie fdiety stosowałaś? i jaki prowadzisz tryb życia???
to wszystko jest istotne - opisz to.
Hej Kitola - wierzę głęboko, że wyjdziesz z tego doła :)
Trzymam kciuki.
a ja dziś umyłam 8 okien!!!!!!!!!! i sprzątałam bo jutro mam święto :) pewnie zjawią się jacys goście:)
Buziaczki - idę już spać :)
-
Hejka! :D Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale dzisiaj Twoje święto?! :P
Jeśli nic nie pomyliłam, to:
ŻYCZĘ CI SAMYCH RADOSNYCH CHWIL W ŻYCIU,DUUUŻO ZDROWIA, POCIECHY Z RODZINY, SUKCESÓW NA POLU ZAWODOWYM, DIETY ZAKOŃCZONEJ 100% SUKCESEM I NAJWAŻNIEJSZE - SPEŁNIENIA MARZEŃ!!! :D :D :D
Trzymaj się cieplutko!!! :P
-
Witajcie! :)
Agabi wszystiego najlepszego z okazji twojego swieta, pewnie masz dzis urodzinki. Duzo szczescia, zdrowia, pomyslnosci, pociechy z dzieci i meza. Zakonczenia diety sukcesem bez szybkiego efektu jo-jo i wogole wszystkiego naj.
Zyczy Ania.
U nie w domu tez dzis swieto moje kochanie ma urodziny, ale tortu nie bedzie. Dostanie tylko kompozycje w naczyniu z zywych kwiatow mojego wlasnorecznego wykonania.
Pozdrawiam i zycze milego dnia. :)
-
HEJ! HEJ! :D
I jak tam po święcie i przyjmowaniu gości? :P Co u Ciebie słychać?
POZDRAWIAM I ŻYCZĘ MIŁEGO WEEKENDU!!! :D :D :D :D
-
Witam dziewczynki kochane :) :)
Jak cudownie, że jesteście :)
ERIX, SASETKO - zgadłyście :) miałam urodzinki. BArdzo ale to bardzo dziękuję Wam za życzenia :) To było bardzo miłe :)
Urodzinki udały się nadzwyczajnie - aż byłam zdziwiona - jedynym przykrym akcentem był ogromny bukiet kwiatów przysłany mi przez posłańca od męża :( - tzn przykre było to, że on nie mógł byc w domku osobiście :(, bo bukiet jest prześliczny :) Ale trudno - przyjdzie czas że nie będzie pracował tak daleko od domku :? Dostałam prezenty :) i kwiatuszki :) poprostu było milutko
a dziś u mnie dzień jak codzień :wink: usiłuję dietkować, biorę ten obrzydliwy chrom ale i tak ciągnie mnie do słodkiego :( nooo może nie tak bardzo ale troszeczkę :oops:
Poza tym byłam dziś na działce i zebrałam troszkę wiśni (koszmarnie mało ich w tym roku :( ) no i potem drylowałam i do słoiczków - kolejne przetwory :) no i jeszcze obierałam agrest na soczek - już się robi :wink:
Powiedzcie mi czemu tutaj tak dziwnie jest z tą godziną? ja piszę po północy a u erix wyświetliło mi że pisałam o 21 z minutami??? hmmmm
Kończę dziewczynki bo chiałabym jeszcze oswiedzić kilka z was a czas ucieka :)
Buziaczki
-
enoooooo, to Ty miałas urodzinki wczoraj?!
też się dołaczam do życzeń :) :) przede wszystkim spełneinia marzeń, bo... w nich się wszystko mieści tak na prawdę no i oczywiście, żeby siła, cheć do chudnięcia Cię nei opuściła :)
buuuziaczki :*****
i miłego dzionka : ))
-
Dziękuję Jenny :) mam urodzinki 12 lipca :) taki wakacyjny prezencik :) :wink: :D
Och !!!! z dietką kruchutko :( :twisted: :oops:
Zbliżają mi się babskie dni więc mam chcicę na wszystko :( staram się jak mogę i nie sięgam po słodkości ale cały czas bym coś zjadła :(
Ważyłam się dzisiaj :) nic nie rszyło w dół :( ale nie poszło tewż w górę :D :D
Tak więc bądźmy dobrej myśli :)
Boję się tylko, że niestety przez dwa tygodnie pobytu w szwabii (czyt Niemcy) przytyję :( Tam w sklepach jest sama chemia :( chyba zabiorę ze sobą wałówkę :wink:
ufff wyjeżdżam dopiero za tydzień - czyli mam jeszcze czas na psychiczne nastawienie się do nikłej konsumpcji chemicznych potraw :wink:
Buziaczki
-
Agabie nie mogę zacytować (komp nie pozwala) to przepisze "sie klika to się nie je"
bzdura wierutna, ja właśnie przed kompem najwięcej jem. Ale ty moze inaczej.
Spóźnione życzenia urodzinowe :D
Dostałam zdjęcia, śliczne, ale wiecej napisałam u siebie :D
Ja tam lubię chemiczną komsumpcję, i gdyby nie to że jestem na to zbyt rozsądna, to bym tylko zupy w proszku jadła, smakują mi bardzo, ale Adam pilnuje zebym nie jadła zbyt duzo.
I gratuluję urodzenia tak ładnych dzieci (ale skoro mama śliczna, to jakie inne mogłyby być dzieciaczki :D )
-
Kitolka- ale mi przysłodziłaś !!!!!
Nie będę mogła w nocy spać!!! A ja rzeczywiście przykomputerze nie jem. Stary nawyk - tak się uczy dzieciaki w pracowni komputerowej - regulaminy itd - wchodzi to człowiekowi w krew. Poza tym klawiatura sie niszczy od okruszków :wink: i myszka też :roll: itd :) :wink:
I można monitor opluc niechcący z wrazenia :P
Pozdrawiam serdecznie
-
Czesc dziewczyny
Dawno tu nie zaglądałąm i widze duzo nowych osób.
Agabie idzie ci zaje... leci ci waga dosc dobrze, a wiem ze Grzes tez z tego zadowolony.
Ciesze sie bardzo, ze tak sie starasz.
Trzymam kciuki
Pozdrawiam
Titka31
-
Witam serdecznie:)
Edytko - jak się cieszę że się odezwałaś :) wiem, że nie masz kiedy bo piszesz w pracy ale czasem mi smutno, ze cię nie widuję u siebie :( przecież to ty mnie na to forum namówiłaś :) Duża buźka dla ciebie za to !!! to dzięki tobie tak chudnę :) !!
agassi - wklejam zdięcia dzieciaczków :) chyba się pochwalę bo jestem z nicgh baaardzo dumna :) - jak każda mama :wink: :wink: :wink: i oczywiście moje najpiękniejsze :wink: :wink: :wink:
http://img122.imageshack.us/img122/3612/f11av5.jpg To jest Filipek i Patrycjahttp://img169.imageshack.us/img169/8347/obraz162ol4.jpghttp://img336.imageshack.us/img336/7900/dscn0901ng7.jpg
-
Agabie jeszcze raz ci powiem że masz cudne dzieci :D
-
Czesc Agatko
To fakt ze cie namowilam i jak widac ty chudiesz a ja tyje. Ale teraz przyjmuje jakies leki hormonalne i puchne na grande. Nie przejmuje sie tym (narazie) ale faktycznie hormony potrafia zdziałąć :( tyle pracy, ćwiczeń na nic. W 3 dni nadrobiłam 3 miesiace.
No cóz, ale jesli cos chce miec to trzeba sie poświęcic.
A co do dzieci to maluchy ci rosną jak na drożdzach ;) Co ty im dajesz?
Pysia widze "wykapany" tatuś, a Filipek mamusia ;)
Ciekawe jak sie w charakterki podały;)
Juz sie nie moge dozczekac az sie wprowadze do siebie i przyjedziesz z rodzinka do mnie. Strasznie bym chciala, żebys przyjechala z dziecmi. Miały by sie z kim pobawic itd.
Trzymaj sie i jak wrócisz z wojaży to wpadaj do mnie.
Pozdrawiam
Titka31
-
agabie: dzień dobry :D
śliczne zdjęcia :) dziękuję :)
jak patrzę na zdjęcia dzieci to się niesamowicie rozczulam i myślę, że mogłabym już też miec swoje... ale chyba będę musiała jeszcze trochę poczekać :P
trzymaj się!
-
No, Agabie, masz się czym chwialić!!! :D Dzieciaczki wyglądają uroczo!!! :D Nie dziwię się, że taka dumna z nich jesteś! 8) Pozdrawiam!!!
-
CZeść dziewczyny :)
Miło czytać, że podobaja wam się moje maluchy :) Nie będę opisywać jakie z nich urwisy :) :wink:
Wymagają tez nizwykłej koncentracji i przysłowiowych 10 par oczu i rąk :roll:
Ale trzeba jakoś sobie radzić :) Najgorzej jest kiedy dam ich do babci a potem odbiorę .... :twisted: :evil: :cry: następuje przysłowiowe prostowanie kręgosłupów no i ja muszę się do nich przyzwyczaić - niesamowite jak człowiek potrafi szybko przywyknąć do błogiej ciszy i spokoju :wink: :wink: :wink:
Ale ciesze się że jest dwójka i że róznica wieku jest taka bardzo w sam raz - bo się bawią razem i Pysia może się juz "opiekować" braciszkiem :) :wink: :?
Agassi - przyjdzie pora to będziesz tez miała takie cuda :)
Kitola - jak walka z nocnikiem?? u mnie opornie - nie mam cierpliwości a i Filkip jeszcze nie dokońca kojarzy co i jak.
Titka - miło ze jesteś , a co ty za paskuctwa wcinasz??? po co ci hormony??? No chyba sie nie zabespieczasz :wink: :wink: :wink:
Erix - jestem dumna jak każda mama :) i jak każda mama uważam że moje są naj naj naj :wink: :wink: :wink: choć potrafię czasem spojrzeć krytycznie :)
pozdrawiam
-
witaj Agabie :D
och, co do nocnika to Kubuś siusia do kibelka (bez nakładki) i czasami woła, ale ja z reguły sama widzę kiedy trzeba go zapytac czy chce siusiu. Gorzej z kupką, to woli po cichutku do majtek robić. Ale dzisiaj zawołał na nocnik do kupki :D
Jedynie na dworzu boi się puścić siusie, mówi że chce podlać trawkę, ale jakoś trzyma i nie puści, ma blokade jakąś, wracamy do domu i dopiero sika do kibelka. Wierze że lada dzień przełamie się i bedzie siusiał na trawę też.
Tylko mały paskudnik sika na dywan za karę, jak mu czegoś odmówię i go tym zdenerwuję, to wtedy leje na dywan, woła mnie i pokazuje z taką zaczepną miną typu "możesz mi naskoczyć". Ale rzadko się to zdarza, bo ostatnio oboje nie mamy ochoty na awantury. kuba wziął się na sposób i wie ze płaczem i awanturą nic nie wymusi to przekonuje mnie gadaniem, tak długo gada i klepie, i tak głośno, że czasami nei mam wyboru i ustępuje. No takie argumenty ma że nie ma rady i trzeba podarować . Np. "Kubuś lubi autka, mamusia kupi, nie autka nie są za dlogie, mamusia ma pieniążki, mamusia kupi, kubuś ce autko, pani da autko, tak tak pani da, mamusia kupi, sandałki nie są potrzebne, mamusia nie kupi, mamusia wyrzuci sandałki, kubus ce autko"
I nie jestem w stanie mu przerwać tego słowotoku. Wczoraj poszłam mu kupić sandałki i wyszliśmy z butkami i autkiem. Nie mogłam się z kobieta dogadać dopoki on nie dostał tego autka, tak nawijał i tak głośno że mysli nie mogłam zebrać. I w każdym sklepie mnie przekonuje, a to do autka, a to do czekolady, do bakusia, do monte. itp.
Kiedyś wymuszał płaczem, ale byłam nieustępliwa, gorzej z dyskusją. Z tym przegrywam :lol:
-
HIHIHI no to masz Kitolka niezły ubaw :)
A że tak zapytam - bo przyznam szczerze że nie chce mi się szukać - ile on ma latek???
Bo mój męzczyzna w październiku skończy dwa więc jeszcze tak nie gada ale i tak usiłuje nha mnie mnóstwo rzeczy wymuszać.... sęk w tym , ze powiedzenie "córunia- tatunia" i "synuś mamusi lub mamisynek" sa bardzo prawdziwe :(
Mój syn na Grześku nic nie wymusza a ze mną cuduje - och.... nie umiem tym moim dzieciakom odmawiać :( ale dziś mam wygraną bitwę :) !!! Połozyłam do łóżek i nie dałam wyjść - zasnęłi oboje ok 21 :)
A ja..... swój wolny czas poświęcam na delektowanie się po raz chyba setny koncertem TU ES PETRUS i ......................................... drylowaniem wiśni :?
Robię kolejne przetwory :)
Ale jestem walnięta co??? zamiast poczytać lub poprostu się pobyczyć - ja tonę w wiśniach :roll:
Buziaczki
-
hej Agabie :D
Kubuś w poniedziałek skończył dwa latka :D i te zdjęcia co wkleiłam u siebie to sa właśnie z jego urodzinek :D
Ja nie cierpię robić przetworów, a te przepisy co podawałas dam mojemu tacie, on lubi się w to bawić i na pewno zrobi. A niestety będę musiała jednak pobawić się w słoiki, bo mam koszyk jagód, jeden już prawie zjadłam, ale drugi calutki, od niedizeli w lodówce stoi, trzeba je będzie do słoika wepchnąć, bo nie mam już siły ich jeść. :roll:
-
Czesc wszystkim.
Agatko czytam co robilas wczoraj i cie podziwiam.
Ja ostatnio jestem taki spioch, że wczoraj po obiedzie sie na chwilke polożyłam była to godzina 19 juz (niestety tak czasem późno wracam z pracy) i mąż mnie obudzil o 23:30, żeby pościelic łóżko. Odrazu tez poszłąm spac i tyle moich cwiczen wczorajszych-same spanie. A ty Agatko po 21 jeszcze wiśnie drylowałaś... 8) podziwiam.
A hormony biore bo lekarka kazała... a szczegóły po 1.08.06 ;)
Dziewczyny zazdroszcze wam tych swoich pociech, sa śliczne maluchy...
Trzymajcie sie cieplo, wracam do pracy
Titka
-
Titka :) to może czas na swoje pociechy ? :D powiem ci że nie ma wiekszego szczęścia niż dzieci :D ale żeby się o tym przekonać to najpierw trzeba je mieć :D
Pozdrawiam :D
-
Czesc Kitola
Bardzo bym chciala:)
Pozdrawiam
Titka
-
Titka a stoi coś na przeszkodzie żebyś miała swoje ?? może nie powinnam pytać, ale jak nie bedziessz chciała to nie odpowiesz :D
-
Kitola, pogadamy na ten temat po 1.08.
Ok??
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Titka
-
ojojoj cocza dialog dziewczynki :)
Titka domyslam się chyba o co chodzi :wink: ale mozesz zspokoic moja ciekawośc i napisać na gg :)
Kitolka no to mamy równolatków - prawie... ale mój coś jakoś chyba wolniej :wink: chociaż w tym wieku to sie najbardziej liczą miesiące :)
Będę wieczorkiem
-
Titka dobrze, poczekam :D, ale tez chyba się domyślam, ale nie jestem wścibska i poczekam aż sama powiesz :D
Agabie w tym wieku to liczą się nawet dni, czy tygodnie, i za każdym razem cos nowego odkrywamy w naszych aniołkach malutkich :D
Kuba np. już jak miał rok to fajnie i wyrażnie gadał, ale np. zęby miał póxno, późńo raczkował i późno chodził. Tzn. Późno w porównaniu z córką koleżanki, bo wg lekarki to wsszystko we właściwym czasie.
Twój tez będzie gadał jak najęty i sikał na nocnik, całe lato masz przed soba, nauczy się, tylko nie złość się na niego. Mój dzisiaj to znowu leje gdzie popadnie, taki dzień głupi.
Pozdrawiam :D
Ale się wyspałam, Kuba dalej śpi, a ja dwie godziny spałam, i dalej bym spała, tylko mój tato przyszedł na kawkę :D
-
Kitola - pewnie że tak :) chociaż przyznam ci się, że troszkę mi wstyd bo nie wszystko zauważam u mojego Filka :( U Patrysi miałam oko na wszystkie nowości i zachowania a tutaj.... hmmm chyba ogarnął mnie tzw tumiwisizm - który ponoć pojawia sie przy kolejnym dziecku. Ale nie narzekam :) jest kochany i taki inny niz Patrysia :wink: Natomiast co zauważę to zaraz zapisuję bo pamięć mam bardzo dobrą ale jakoś bardzo krótką :wink: :wink: :roll:
Ech Dziewczynki kochane !
w niedzielę wyjeżdżam do Monachium - jadę do przyjaciółki ze szkolnej ławy na całe dwa tygodnie :) :D :lol: :!: Odpocznę od wszystkiego :)
Potem jak mi się uda to wyfrunę aż do Międzybrodzia Żywieckiego pod samą górę Żar :) Będę sobie z dziećmi i pieskiem pod namiocikiem :) A mój mąż będzie mógł do nas codziennie przyjeżdżać :) Nie ukrywam że wolałąbym np morze ale..... może za rok....
A dziś moje drogie panie dokończyłam drylowanie wisienek - nastawiłam soki i zrobiłam dżemiki wiśniowe :) w sierpniu będę robić sałatki i przetwory z jabuszek :)
A teraz idę lulu bo po wczorajszym dniu jakoś jestem niewyspana :evil: A do tego moje maluchy zakodowały autostradę na lini mój pokój i ich pokój i pół nocy wędrowały - hmmm "jaśki wędrowniczki" ??? :wink: :wink:
-
NOOO
Chyba muszę troszkę pomarudzić. Zastanawiałam się dzisiaj dlaczego tak powolutku mi teraz waga spada......
A to chyba dlatego, że od połowy maja nie ćwiczę :( Powolutku wracam do moich brzuszków - na razie 50 dziennie - boje sie przesadzić bo ciągle jeszcze jestem na lekach i czekam na kolejne zabiegi rechabilitacyjne. Myślę że to wystarczy, do tego duzo chodze więc spacerki dzienne zliczone i jeszcze pogoń za dwulatkiem (ciekawe ile to spalonych kalorii) i zabawy z dziećmi itd - ogólnie dużo się ruszam , nie objadam się więc powinno troszkę się ruszyć.
Uffff
-
ech, Agabie skąd ja to znam ?? też jestem niecierpliwa i chciałabym szybko już natychmiast byc szczuplutka a nie taka beczułka jak teraz, znowu mi brzuch wywaliło, już tak fajnie wyglądal, a teraz znowu wyglądam jak w piątym miesiącu ciąży. I wagę też mam taką :roll:
Ale ci dobrze, że jedziesz sobie sama bez dzieci, ale zobaczysz jak będziesz tęskniła za nimi, az cię bedzie skręcało na samą mysl o nich. Mi wystarczy ze teście go zabiora na kilka godzin a ja sobie nie mogę znaleźć miejsca :roll: , a gdzie tam przeżyc bez Kubusia dwa tygodnie ?? nie wykonalne :roll:
-
Poczekaj aż będziesz miała dwójkę :) !!!!
Ja Przy Patrycjii też nie lubiłam jej dawać do dziadków, a teraz to czasami czekam czy ich wezmą :) Po pewnym czasie się przyzwyczaisz a poza tym jak jest dwójka to jest trzy razy więcej roboty :wink:
Najgorzej jak się zacznie jakiś konflikt ....brrrr.... mogłabym ich wtedy pozagryzać !!! Cholernie dużo energii mnie kosztuje opanowanie swoich emocji w takich chwilach - bardzo to wyczerpujące.
Ale cieszę się że mam ich dwoje :) I przykro mi że nie ma trójki :( zawsze chciałam mieć trójkę ale niestety bliźniaki ciężko jest zrobić :wink: :wink: :wink: A teraz to już bym chyba takiego maluszka nie chciała - może dlatego że jestem poprostu przemęczona i chciałabym odpocząc psychicznie od tego zgiełku :)
Tobie natomiast polecam kolejne :) :) :) pora zacząc się starać bedzie idealna różnica wieku :wink: :wink: :wink:
-
Agabie wierzę, ze możesz miec już dość tej całej krzątaniny, ale tez cieszę sie ze nie patrzysz na to jak na coś co cię za karę spotyka.
Wymyslilismy sobie z mężem że postaramy się o drugie w przyszłym roku, tak gdzieś wiosną popróbujemy :D ale fajne próbowanie będzie, Kuba akurat pójdzie do przedszkola jak ja będe w polowie ciąży, a nie chcę żeby mu sie wszystko naraz zbiegło - przedszkole, wyprowadzka do swojego pokoju, narodziny rodzeństwa. Za dużo naraz, a boję się żeby nie był zazdrosny. Jest jeszcze jeden powód żeby ciut poczekać, moja waga, chce schudnąć utrzymac wage przez jakis czas i dopiero potem znowu przytyć. Nie chcę startowac z tej wagi co mam. Ale strasznie bym się ucieszyła z wpadeczki :D oj bardzo bardzo :D
-
agabie: ja myślę, ze dwójka jest w sam raz :) dziewczynka i chłopiec też jest tak jak bym chciała :) tylko ja sobie wymarzyłam, że chłopak ma być starszy :P takie moje marzenie z dzieciństwa- starszy brat... echhh, kóra nie chciała? ;)
ale wiadomo, jak będzie, będzie fajno :) tylko dwóch dziewczyn chyba bym nie chciała :P
kitola: a Ty już drugiego bobasa nie planujesz?
achhh późno się zrobiło, słodkich snów życzę
i do jutra! :D
-
"starszy brat... echhh, kóra nie chciała? "
Agassi!!!!!!!!!!!!!!!! ja mam starszego brata - jejku!! nie wiesz o czym mówisz!!!!
Fakt mamy spora róznicę wieku ba aż 5 lat ale uwierz mi pasmo udręk :wink: zaczęliśmy się dogadywac kiedy ja miałam 20 lat a on 25 :)
Ale ogólnie jst to wymarzony układ - taki opiekun :)
Poza tym Kitola ma rację :) Tabletki naprawdę są skuteczne - nie wariuj bo tylko sobie przyjemność psujesz. Jak tak bardzo się boisz to poproś chłopaka zeby poszedł na zastrzyk anty - sa juz dostępne u nas dla mężczyzn tylko trzeba popytać i pewnie są drogie :?
Kitolka - moje dzieci to moje skarby ale nawet od najpiękniejszej biżuterii trzeba czasem odpocząć :wink: :wink: Kocham ich ponad wszystko ale wierz mi po ponad roku spędzonym w domu z nimi właściwie samej - bo mój mąż pracuje daleko i przyjeżdża tylko na niedziele - to mam ogromna ochotę się oderwać od wszystkiego ::) Ale pewnie wrócę stęskniona :wink: :wink:
utro wyjeżdzam - będę czytała ale nie wiem czy będę miałą okazję pisać :)
Trzymajcie się ciepło - dietkujcie jak należy - ja wracam za dwa tygodnie :)
DUŻA BUŹKA
-
Widzę dziewczynki, że naprawdę to pomaga po waszych wypowiedziach. :D Ja dopiero dzisiaj przyłączyłam sie do Was, ale z całych sił wierzę, że mi się uda! Mi i Nam wszytskim! :D A wsparcie jest mi baaardzo potrzebne, bo też nie mało razy się odchudzałam, ale zawsze i tak wszytskie kilogramy wracały spowrotem :x Ale teraz wierzę, że dzięki Waszej pomocy, wsparcia schudnę raz na zawsze! I będzie CoOL!!! :D Prosem o wsparcieee ;]
-
JUz prawie wychodzę :)
Jeszcze raz slę wszystkim buziaczki - jak się uda to bedę tu wpadać :)
Serenitka - cieszę się bardzo ze jesteś :) to naprawdę pomaga i działą!!!!! Buziaczki dla ciebie i wpadaj jak najczęściej :)
Ja narazie wyjeżdzam ale wrócę :)
Buziaczki
-
heh..ja tu dopiero od dziś jestem:)
i także sie odchudzam
jak narazie mam 171cm wzrostu i ważę 66kg...eh..wiem że beznadziejnie:(
Licze że kiedyś uda mi sie schudnąć..może juz niedługo??
Buziolki:*
-
agabie: baw się dobrze Kochana!
i odpocznij sobie :)
-
WRÓCIŁAM!!!!!!!!!!!!!!!
Bawiłam się świetnie :) :D :D :D
Niestety nie misałam dostępu do komputera więc nie pisałam a nawet nie zaglądałam :oops: :cry: :oops:
Ale nadrobię to w ci.ągu najblizszych dni :)
Blackmonia - cieszę się że jesteś - może jeszcze tu zakukasz :) - trafiłaś akurat na moment kiedy wyjechałam :cry:
Dietka była różna ale jadłam dużo owoców i nieststy chemiczne żarełko - az sie boję wejść na wagę :shock:
Kto wie.... może będę cofać mój trecerek......
-
Och joj.... nie wiem jak jest....
teściowa mi powiedziałą że przytyłam a koleżanki mówią że schudłam....a mąż że nie widzi różnicy ..... ale na wagę na razie nie wejdę....może jutro
buziaczki - idę odsypiać moję 16 godzin w autokarze