-
Witajcie!
Widze ze robi sie naz coraz wiecej fajnie latwiej bedzie sie nam wspierac na wzajem.Dzis u mnie po poludniu bylo piekne slonko za mialam ochote isc na spacer ale nie mialam z kim bo samej to mi sie nie chcialo.No ale o brzuszkach nie zapomnialam zaraz zrobie serie bo musze spalic troche kalori,mialam dzisiaj dola i przez to wszystko objadlam sie jak swinka az mi wstyd
Mam nadzieje ze chociaz wam idzie lepiej trzymam kciuki.
Pozdrawiam.
-
Właśnie wróciłam z aerobiku, nawet nie czuję się specjalnie zmęczona- karnitynka działa. Co najdziwniejsze zjadłam to tej pory tylko 930kcal i wcale nie czuję się głodna, ale pewnie do wieczora poczuję głód. Mniam jogurcik z całą wkrojoną pomarańczą.
Ech.. u mnie nawet nie ma gdzie wyjść na spacer. Syf dookoła.
Aka spokojnie, to się zdarza każdemu. Pomyśl że skoro jest tu tyle kobiet, które dają radę to ty też dasz!!! Mój wczorajszy dzień też jest zawalony: tort, piwsko, chipsy. Ale nie chciałam już świrować z dietą. Raz się zdarzyło, trudno. Do końca diety jeszcze daleko, więc ten raz w porównaniu w tymi czekającymi mnie tygodniami (mam nadzieję że podołam) dietkowania ma niewielkie znaczenie.
-
No ja wróciłam ze spacerku
Już dziś postaram się nic nie zjeść...więć nie było by tak źle z tymi kaloriami...ale się oszukuje
misiali kupiłam tabletki one jak rosołki wyglądają dzięki za radę...tyle że one głownie są z senesu
Anczyskovelzimna ja załatwiłam kalorie dziś w podobny sposób jak ty wczoraj....zaczynam kończyć studia...i coraz chętniej spotykamy się w gronie grupu :/
Pozdrowionka dla wszystkich!!!!
A nie wiem czy się chwaliłam ze nie mam wagi :/ pozostaje mi tylko nadzieje
-
Aka też kończę studia, ze strachu przed tym co będzie po studiach mam ochotę iść na jeszcze jedne, ale nikt mi ich nie zasponsoruje już. Wczoraj odpuściłam bo wpadły koleżanki ze spóźnionym tortem urodzinowym, więc powiedziałam "Anka nie świruj i nie rób cyrku, w końcu urodziny ma się raz w roku, a ten tort i tak jesz " z kontrolą" ".
Aka może lepiej nie rób tak, że nic nastepnego dnia nie jesz. Zjedz te przepisowe 1000kcal czy 1300kcal czy ile tam sobie założyłaś, ale poćwicz tego dnia więcej.
Kiedyś przed studiami, gdy wyglądałam na kobietę ciężarną (otyłość brzuszna) postanowiłam się odchudzać, co sprowadzało się do tego że dalej smutki zabijałam żarciem, zero ćwiczenia, ale kupiłam sobie właśnie taką herbatkę z senesem. Nie był to dobry pomyśł. Po pewnym czasie pojawiła mi się krew w kale (sorry za taką fizjologię). Wystraszyłam się i dałam sobie spokój.
Jutro joga, ciekawe czy dam radę cokolwiek zrobić, to będą moje pierwsze zajęcia.[/b]
-
Cześć!!
Ja znów zaczynam dopiero moje zmagania z wagą, bo jak zwykle wiosna mnie zaskakuje z nadliczbowymi kilogramami... ech... W tym roku to jednak już nie przelewki, strasznie mnie przybyło, niestety... jednak wierzę że jeszcze nie wszystko stracone... No a ponieważ w grupie zawsze raźniej więc postanowiłąm napisać Trzymajcie i za mnie kciuki, oby tym razem to nie był słomiany zapał... Jeszcze się odezwę, mam nadziejęże z pierwszymi sukcesami!!!! Papa!!!! [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Anczyskovelzimna to nie że bym chciała nie jeść-tylko dziś wieczorem juz nie chiałąm...ale się mi nie udało.
Ale nic....jescze nie jest tak żle. Pozatym pocieszam się ze nie jem słodyczy narazie
Problemy i rozterki mam takie jak ty aż miło poczytać...i też bedą urodziny ale bez tortu. Bedą pewnie za to inne kalorie ale raz się żyje!!!
Pozdrowienia dla wszytkich!!!
Idę ćwiczyć
-
Jejku!
wchodze i oczom nie wierze - ale się temacik rozwija
Fajnie, że jesteście Babeczki, bo bez was byłoby ciężko
Ja dziś zgrzeszyłam okrutnie - zeżarłam na kolację i to po 21 dwa sanwicze
Teraz mam wyrzuty sumienia i mi przykro (ale nie aż tak bardzo )
Jutro bedzie lepiej
Buziaczki - lecę do wyrka bo oczka mi się kleją
-
Agabie Ja we wtorki kolację jem po 20:00, bo tak późno wracam z aerobiku.
[/b]Aka super że ci się udaje nie jeść słodyczy, bo bardzo dużo.
Spadam na zakupy.
-
Witajcie!
Jak tam mninel dzionek bo u mnie ok byla piekna pogoda dopiero teraz zaczol padac deszcz.Jakos pozbieralam sie po wczorajszym kryzysie i dzis juz sie nie objadalam i bylam na spacerku.Za to musze sie przyznac ze wczoraj nie cwiczylam bo mi sie nie chcialo.Jutro juz wikend wiec wyciagne narzeczonego na bardzo dlugi spacer do parku jesli bedzie ladna pogoda szkoda ze rowerek mam popsuty.A co do jedzenia tortu w urodziny to moje wypadly w tym roku w srode popielcowa wiec go po prostu nie bylo.Zycze milego popoludnia.Pozdrawiam
-
hahahaha ja miałam urodziny 1 lutego, ale dopiero przed wczoraj dostałam tort i prezencik
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki