-
aniołecek: samczna pizza była ale ałej nawet nie zmieściłam dlatego deser też sobie podarowaliśmy
i dobrze choć zjadłabym sobie takie tiramisu
dzisiaj czeka mnie koszmarny dzień z biochemią. jak jutro nie zaliczę koła, to mam warunek murowany nie to, żeby mi zależało, ale w sumie fajnie by było ten rok skończyć
co do diety Cambrige. sama bym się nie zdecydowała, ale mam tu koleżankę na forum, która robiła ją dwa razy, ogólnie ponad 2o kilo schudła i wciąż utrzymuje wagę albo nawet chudnie ale chyba je coś koło tysiaka.
kitola, ja myślę, że Tobie dieta Cambrige do szczęścia nie jest potrzebna, bo i tak jesteś już szczupła i dużo chudnąć nie musisz
pozdrawiam, miłej niedzieli życzę
i uciekam do kościółka
-
Znam to :/ napady.. ja tez tak mam czasem. ale jakis tydzien temu ostatni.. albo czasem mysle z 2 godz. o jedzeniu.. ale w koncu mysle sobie ze po co mam to zjesc.. i ide po marchewke albo spac. ( ucieczka przed jedzeniem ) ale u mnie najgorzej to jest w sql :/ gdy wszyscy jedza chodza przeda mna z tymi drożdzowkami i wogoloe :/ ale sie 3mam.. gorzej mam z rodzicami.. ktorzy karza mi jesc.. wrr :/ pozdro 3maj sie :* wpadaj cześciej
-
agassi no wiesz tak to juz jest ze wszystkim- na jednych dziala na innych nie
A no zazdroszcze Ci pizzy Bo byl to moj przysmak Ale fajnie ze Ci sie dzionek udał
Ja biochemie mam w przyszlym roku A teraz sie mecze z chemia rolna i zoologia
wrrr
nati5551 mnie to tylko denerwuje to tragiczne ssanie w zoladku jak sie klade spac a jak wypije wode to musze w nocy wstawac do lazienki,albo rano mnie strasznie pecherz boli- a to mnie denerwuje jeszcze bardziej :<
-
o !? to ja tu jeszcze dzisiaj nie pisałam ??
nie, no to tak nie może być!!!
Aniolecku, ja nie cierpię wody mineralnej, no ale pije, bo trzeba, najwyżej trzy szklanki dziennie zmieszczę. Ja w nocy nei muszę wstawać, ale za to w dzień ciągle sikam, i nie mogę dalej pójść na spacer, bo zaraz muszę wracać do domu
Ja sobie picie zostawiam na popołudie późne, kiedy raczej już będę siedzieć w domu.
Agassi, nie masz racji, przydałaby mi się DC, bo ja nie potrafię schudnąć już ani deko wiecejl, a jeszcze dziesięć zostało. I może to jest to o czym kiedyś pisałam, że organizm potrzebuje odpoczynku od odchudzania. Teraz jem nie wiem ile kalorii, ale dużo więcej niż na diecie, waga ciągle stoi w miejscu, ale objętościowo mnie przybywa. No ja nie wiem co robić, odpoczywać dalej, czy zmuszać organizm do chudnięcia, ale ja naprawdę mało jadłam i nic nie chudłam. A tobie jak idzie na 1500? chudniesz coś?? bo może ja też będę chudła pomimo większych ilości jedzenia.
I głupieję, bo nie wiem co robić, waga w normie, centymetrów więcej, ale DC chyba nie kupię, bo mnie zwyczajnei nie stać, tzn. byłoby stać, ale mój mąż się nie zgadza na takei diety, bo w nie nie wierzy, i kaze mi ćwiczyć (a ja ostatnio to nic się nie ruszam). Sknera cholerna.
-
kitola: i mąż ma rację ćwicz!!! heh, ja też nie ćwiczę. ale w przyszłym tygodniu zacznę, bo mi się na uczelni uspokoi czyli sesja się zacznie
jakbym trzymała 15oo, to bym chudła jakies pół kilo na miesiąc. ale 15oo mi nie wychodzi ostatnio i stoję w miejscu. ale wzeszłym roku 1o kilo tak schudłam. dla mnie jest to jedyna i skuteczna dieta
ale muszę się zabrać za siebie. bo w zeszłym roku jak schułam do tych 65 kilo to byłam w siódmym niebie. ale teraz już się źle czuję ze sobą. ale jakoś nie mogę ruszyć
głupia jestem. nie wiem co zrobić, bo w wakacje i tak pewnie dietka mi nie wyjdzie
zastanowię się
kitola: a jak do wody wrzucisz plasterek cytryny? albo pij gazowaną. ja lubię wodę i piję tylko wodę, albo herbatkę
ale często wybieram wersję gazowaną
-
Agassi to postanowione, od poniedziałku ćwiczymy
dzisiaj jeszcze poleniu****ę
A cytryny nie lubię, ani do herbaty ani do wody, ja uwielibam kawę z mlekiem , mleko , sok marchwiowy, ewent. jakieś herbaty dobre, i coca-colę
gazowana woda jakoś nie wchodzi we mnie.
Ale ostatnio wzięłam się na sposób i wycisnęłam z pomarańczy sok i go zamroziłam w kostki, i to wrzucam do wody, robi się mętna i nieładna, ale ma fajny taki delikatny posmak pomarańczy
-
Ja juz mowimy o napojach Kocham cole light, wody smakowe , herbatki i kawe z mlekiem a i kawe mrozona <serduszka> nie cierpie zwyklej wody
CO do Cambridge to powiem szczerze- ze gdybym miala pieniadze- sprobowalabym ludzie biora jak szaleni na allegro i z tego co wiem wielu pomaga
No to jak do konfesjonału:
ZJADŁAM dzis czekolade No zjadlam no no nie moglam sie powstrzymac I SILNIE POSTANOWIŁAM- nie ma bitej smietaki light, batonika, czy czego kolwiek w tygodniu.. TYLKO w niedziele COŚ słodkiego bede mogla zjesc [ nie 5 czekolad, 10 batonow i td jeden słodycz ]
I nic nie tkne w tygodniu myslac o tym "przepisowym" batoniku w niedziele..
Czy to jest jakies rozwiazanie na to slodyczowe łakomstwo? Nie mowie ze na zawsze..mysle ze takim systemem mi sie w ktoryms momencie odechce i tego batona w niedziele.. Ale na razie.. czy to dobrze?
Bijcie jak chcecie
-
Aniolecku a po ile jest na allegro ta DC? nie chce mi się szukać, bo może zaszaleję jednak, ale sama muszę uzbierać, bo Adam sknera na tą diete kasy nie da
nie będę cię kopała, bo ja tez świeta nie jestem, nikt nie jest.
Nie wiem czy to jest dobry pomysł z tym słodyczem w niedziele, chodzi mi o to czy ty wytrzymasz, ale spróbuj to przekonasz się. Jak nie spróbujesz to nie będziesz wiedzieć. Na pewno lepiej raz w tygodniu zaplanowany mieć, niż codziennie się męczyć, a jak przegrasz to potem wyrzuty sumienia. Ja coś ostatnio nie mam wyrzutów jak zjem czekoladę, gorzej się czuję psychicznie jak pustoszę lodówkę i kuchnię.
Czytałam sobie wątek Lady Devil "Do lata piechotą będę szła". Ona zaczęła późńiej ode mnie, z podobnej wagi startowała jak ja (miała mniej o trzy kilo), i już konczy, zostal jej 1,5 kg. Schudła na SB, ale z tego co zdołałam przeczytać to bardzo dużo ćwiczyła, po jakieś dwie godziny dziennie. Zresztą jak będziesz miała czas to zajrzyj tam do niej, bo to dosyć pouczające. Jednak bez gimnastyki nie da się ładnie i szybko i skutecznie schudnąć.
A ja właśnie zajadam sobie przysmak ryżowy (waniliowy) z Leader Sheis, słodkie to strasznie , ale nawet smaczne.
Dzisiaj jeszcze sobie podaruję te ćwiczenia, ale od jutra już grzecznie ćwiczę, i dalej jem dużo. Zobaczymy jak to będzie wyglądać, waga stoi, ale może przy gimnastyce te centymetry znowu się stracą.
I wcale ci się nie dziwię, że się złościsz na to ze nie chudniesz, ja teraz mam przerwę od diety, a i tak mnie szlag trafia że nie chudnę, chociaz założeniem tej przerwy miało być utrzymanie wagi i zregenerowanie organizmu.
A ja wole tradycyjną cole niż light, ale niestety ta druga prawie nie ma kalorii, to jak już to kupuję ją.
-
Ano droga jest dziadosko Kuracja tygodniowa 119 zł, 2 tygodniowa dwieście coś, a trzytygdoniowa trzysta coś a wiadomo zeby schudnac trzeba 3 tygodniowa No i jeszcze ta smieszna karta zdrowia bezsensu
No nic co do slodkosci sproboje Moze uda sie
No zeczywiscie imponujace jest to co pisalas o Lady Devil Jeju co ja poradze ze ja tak nie lubie w domu cwiczyc :/ Ty masz przynajmniej steper wiec nie nazekaj A ja rolki a od tygodnia pada;/ Ogolnie czasu nie ma checi brak ;/ I jak tu 2 godziny dziennie cwiczyc
Ehh ja od jutra NAPRAWDE codzien nie 8min abs bez dwoch zdan
zmykam sie poczyc ale juz tak serio serio
buzka;*
-
to wkuwaj po co tu siedzisz ???
faktycznie droga ta dieta, oj bardzo droga,
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki