-
vanessa88, mam taka samą historię co Ty. słowo w słowo. W wakacje wazylam 55kg przy 164, rok wczesniej 52kg wazylam. Dzis->67kg, a bylemu, na ktorym tak mi zalezy wstyd pokazac sie na oczy... teraz takze czuje sie z boku, nie chce by ludzie na mnie patrzyli... a wsrod "fajnych" , obcych typkach spuszczam głowę bo odrazu wiem, ze juz mnie nie nie zwrócą uwagi ...
Moge sie spytac co stalo sie, ze przytylas?
-
Witajcie!!
Vanesso i Penny dziekuje za posty!!
Ciesze sie ze nie jestem sama i razem mozemy sobie pomóc!
Ja jestem wogole dzisiaj w ciezkim szoku:O
Bowiem jak ostatnio sie wazylam jakies miesiac 2 temu u chlopaka (bo u rodzicow w domu sie waga rozwalila a tu nie mialam ) to strzalka mocno zachwiala sie na 80:/
Od tamtego czasu wogole nie chcialam widziec wagi na oczy...;/ raz sie z jakims super markecie zwazylam (waga nie wyregulowana byla wiec tak na oko ) i tez bylo 79-80;/
Wiec teraz skoro sie za siebie wzielam to dzis poszlismy kupic mi wage do tesco
I ku mojemu zdumieniu wazylam sie przed chwila i jest....75;|;|
Co najdziwniejszcze...ze wcale sie nie czuje zbytnio .."lżej";|;/
Wiec mimo milego zaskoczenia jakos itak mi dziwnie bo tego "nie czuje"
No ale chyba do jako takiego sukcesu zaliczyc to trzeba
Zmieniam straznika
buziaki i pozdrowionka;*;*;*
dzieki za wsparcie juz widze ile mi daje!!
;*;*;*
-
jEJu ale jestem glodna;(
a tyle nauki;(
dobrze ze kawy nie musze sobie specjalnie zalowac
nie no dobra rzecz ten licznik kalorii na tej stronie
dzis mam 664 i 863 spalonych
ale sssie mnie okrutnie;(
i jestem wredota przez to
wyzywam se na chlopaku caly dzien i teraz na kumplu do tego:/
ehh za 2-3 dni mysle ze sie przyzwyczaje
Ale blagam was wspierajcie mnie
-
3maj sie- jedzenie nie jest od nas silniejsze- nie musimy zyc zeby tylko jesc.
Nie martw sie, ja tez jestem wsciekla.
Najchetniej sama sobie bym mocno przywalila.
Normalnie wszystko mnie wkurza, wrrrrrrrrrr
-
Do Penny: Moje tycie zaczęło się gwałtownie 1,5 roku temu. dni przed skończeniem gimnazjum odniosłam poważną kontuzję na końcowych zawodach w koszykówce, którą już długo trenowałam.( skręcona kostka, zerwane ścięgno i rozerwana na kawałki torebka stawowa, a do tego okropny ból). Od tego sie zaczęlo prawie całe wakacje w gipsie , czyli praktycznie bez ruchu. Nie moglam sie z tym pogodzic ze nie moge pojezdzic na rowerze na rolkach ... masakra!! ponadto od tego czasu nienawidze koszykówki! Skończyłam trenować. Swoje smutki tobiłam w słodyczach . Pozniej po wakacjach tez nie bylo tak jak wczesniej, stopa juz nie byla ta sama niestety. i tak kilogramy przybywaly i przybywaly, ja odzwyczailam sie od ruchu i tak to sie stalo. Niedawno bo od wrzesnia zaczela trenowac siatkowke, bylo lepiej ale znow odnioslam kontuzje tej samej kostki, juz mniej powazna i juz wracam do sil powoli ale nie bede mohgla grac jeszcze przez jakies 2 mies. i znow zaczynalo sie jedzenie ale wreszcie powiedzialam sobie NIe! skoro sie nie ruszam tyle to nie potrzebuje tyle jesc i jem ok 800-1000 kcal dziennie. Obecna kontuzja to tez przez koszykowke :/ bo przed treningiem siatkowki wzielam z kolezanka pilke do kosza i zaczelysmy grac 1:1 ... i znow nieszczesliwy upadek :/ no to teraz juz wiesz dokladnie jak to u mnie bylo. Brak ruchu i ogromne ilosci jedzenia i slodyczy.ale dzis jestem 4 dzien na diecie i narazie daje sobie jakos rade. Mam nadzieje ze wytrwasz !! Ty tez musisz Nie mozemy pozwolic na to zeby naszym zyciem zawladnely kompleksy !! pozdraiwam i zycze milego dnia
-
do Aniolecka : gratuluje rezultatów no to teraz masz jeszcze wieksza motywacje !! Jak sie zaczyna dostrzegac efekty to zawsze jest latwiej Dasz rade wiem to Trzymaj sie zycze takiej wytrwalosci i konsekwencji az do uzyskania wymazonej wagi pozdrawiam
-
Dziekuje
Jako tako sie trzeymam
Nie no poki co jestem troche zmeczona i mam strasznie obolala noge po skakaniu na skakance;/
Dzis idziemy na basen niedlugo
Zaraz zjem moj drugi posilek
Napisze wieczorem jeszcze jak mi dalej dzien minol
Pozdrowionka;*;**
-
Ehh szkoda ze tu nikt nie zaglada;( na drugim dniu jest mi ciezko samej;(
A wiec...Mam taka rygorysyczna diee, ale zeby nie bylo przesady troche ja urozmaicam tak do 800 kcal..
Dzisiaj zamiast gotowanego mieska zjadlam pol kielbaski podwawelskiej (tyle samo kcal wyszlo ) no i po poludniu dodaje sobie Carbone batonika i sok MarWit z marchwi <serduszka>
I dzis mi wyszlo 764 kcal...chyba moze byc co?
Bo ja tak potrafie popadac ze skrajnosci w skrajnosc..Jak nie za duzo to za malo..bo jakos nigdy po srodku nie moge bo mi se wydaje ze to juz tez za duzo;/
No nic narazie spalilam 200 kcal samym chodzeniem dzis
Jeszcze skakanka i brzuszki...
A do tego System Slim Figura herbatka
Tak wiec na fulla wszytko i mam nadzieje ze powiem "papa" temu wstretnemu brzuchowi;/
-
Hej, hej!!! :P
Witam i dziękuję za odwiedzinki u mnie. Zagklądnęłam tu, przeczytałam Twój wątek i... no, przestraszyłam się trochę o Ciebie. Dlatego piszę.
Aniołku! Pomyśl jeszcze czy na pewno chcesz jeść tylko 800 kcal. To nie jest dobry pomysł. Spowolnisz sobie przemianę materii, więc potem szybko znowu przybierzesz na wadze. A tak w ogóle to to są racje głodowe. Spalasz dziennie przynajmniej 1400-1500kcal nawet jeśli leżysz do góry brzuchem i nic nie robisz, dlatego w zasadzie wszystkie dziewczyny oscylują tu z jedzeniem w okolicach 1000-1500kcal dziennie (ja akurat 1500kcal). Na 800 długo nie pociągniesz, a nawet jeśli masz żelazną wolę i to utrzymasz, to bedziesz się najpóźniej po jakimś tygodniu takiej głodówki źle czuła, itd. Organizm jak dostaje za mało kalorii to po paru lub parunastu dniach zaczyna rozumieć, że nadeszły chude czasy i zaczyna oszczędzać na rzeczach niekoniecznych bezpośrednio do przetrwania, tzn. na włosach, paznokciach, itd. Potem zaczyna oszczędzać na mięśniach i narządach wewnętrznych, ktorych gorsze funkcjonowanie przez jakiś czas nie będzie stanowiło bezpośredniego zagrożenia życia, tzn. na przykład wstrzymuje cykl miesiączkowy. Itd., itd. Niektóre rzeczy da się odratować, innych już nie.
Sorry za takie drastyczne opisy, ale naprawdę piszę to z troski. Nie warto się pakować w nic poniżej 1000kcal; najlepiej wejść jeszcze wyżej, bo wtedy chudnie się bardziej stabilnie, a i przemiana materii się tak nie spowalnia, więc jojo jest mniej prawdopodobne niż przy drastycznych dietach. Oczywiście, zrobisz jak uważasz, ale nie mogłam o tym wszystkim nie napisać.
Pozdrawiam i życzę powodzenia
-
Witaj Aniolecku
Wytrwasz napewno, bo jeśli tylko ty nas nie opuscisz, to my ciebie nie opuścimy za nic w świecie
Również mam takie dni< gdy nie mogę na siebie patrzeć i wtedy unikam luster< unikam ludzi i jesli tylko by się udało unikałabym siebie
nie jest to dobre rozwiązanie
istnieje o wiele lepsze i ty już je znalazłaś
teraz pozostaje tylko trwać i wytrwać
pozdrawiam będę wpadac
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki