Hmmm, mam tak samo. Gdy wychodze z domu ze znajomymi jestem strasznie rozrywkowa, az sama siebie zadziwiam skad tyle optymizmu we mnie i radości .... jednak wracam do domu, i zostaje sama z moim problemem. Nie mam ochoty sie usmiechać, siedze nad pamietnikiem i wypisuje bzdety , ze od jutra bede lepsza w dotrzymywaniu postanowien...Zamieszczone przez Yanna
Zakładki