Strona 1 z 5 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 41

Wątek: Uczucia

  1. #1
    pola33 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Posty
    1

    Domyślnie Uczucia

    Jestem na forum od trzech miesięcy. Czytam, czytam, szukam lekarstwa na moje problemy. Piszecie o tym, że sie odchudzacie, że waga spada, że jest to trudne ale dajemy sobie radę. Jest dużo o dietach, sposobach na cellulit itd. Mało jest o uczuciach. Przecież otyłość to choroba duszy. Dlaczego człowiek tyle je, dlaczego jedzenie jest na pierwszym miejscu, dlaczego tyle myślimy o tym co mamy jeść?????
    Czasami chce mi się wrzeszczeć, płakać, walić głową w mur.
    Nie umiem sobie poradzić. Jestem wykształconą kobietą, mam sukcesy zawodowe, jestem dobrą matką, dobrą przyjaciółką, a nie mogę wygrać z batonikiem czekoladowym. To jakaś paranoja!! Wchodzę do sklepu kupuję to co konieczne i walczę z tym czymś co we mnie siedzi i podpowiada 'a może czekoladka, 10 dkg wafelków, zjesz w drodze do domu,nikt nie będzie widział. To nie jest normalne. Po dużym wysiłku umysłowym kiedy wychodzę z pracy marzę o czymś słodkim.
    Przerażają mnie listy w których dziewczyny piszą że od tego dnia przechodzą na dietę 1000 kalorii, ograniczają w jedzeniu to i to i gubia wagę.
    Co z ich uczuciami? Przecież to walka z samym sobą, z tym czymś co w nas siedzi i mówi
    zjedz , zjedz to takie pyszne.
    Byłam kiedyś szczupłą dziewczyną, nie mogę sie pogodzić z tym że jestem taka gruba. Kiedy patrzę na moje odbicie nie wierzę,że to ja. A jednak nie mogę wytrwać w odchudzaniu. Kiedys moja przyjaciółka powiedziała że szczupła jestem wtedy kiedy jestem szczęśliwa. Może coś w tym jest?

  2. #2
    aniaora jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Pola!
    Ja również od niedawna jestem "czytelniczką"-zgadzam się z Tobą najzupełniej-otyłość to choroba duszy,bo jak to jest, że ktoś może bez problemu i specjalnych męczarni emocjonalnych obyć się bez słodyczy i innych rarytasów, a my nie?
    Zapytałam o to znajomą wegankę-odpowiedź była dla mnie druzgocąca-"...Po prostu o tym NIE MYŚLĘ" A ja zauważyłam,że prawie bez przerwy myślę co zjem, z czym, z kim ,jak i kiedy,a jeśli jestem na tyle zapracowana,że nie mam czasu na myślenie to wieczorem nadrabiam jego brak
    Pozdrawiam Cię gorąco i cieszę się ,że jaką pierwsza piszę do Ciebie :P

  3. #3
    Magrat16 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-11-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    7

    Domyślnie Re: Uczucia

    Cytat Zamieszczone przez pola33
    Przerażają mnie listy w których dziewczyny piszą że od tego dnia przechodzą na dietę 1000 kalorii, ograniczają w jedzeniu to i to i gubia wagę.
    Co z ich uczuciami? Przecież to walka z samym sobą, z tym czymś co w nas siedzi i mówi
    zjedz , zjedz to takie pyszne.
    dla mnie to nie jest walka z samym sobą, ale walka z moim lenistwem. Szybsze gotowanie, za mało ruchu i proszę. Jak się zapuściłam. Po prostu źle się czuję z moją obecną wagą i chcę ją zrzucić.

    Kiedys moja przyjaciółka powiedziała że szczupła jestem wtedy kiedy jestem szczęśliwa. Może coś w tym jest?
    Jasne uśmiechaj się jak najczęściej, to najlepsze lekarstwo na smutek, a jako zdołowana będzie ci trudno zacząć dietę. Zobaczysz, że dasz radę. Najtrudniejsza jest strata pierwszych kg a później już z górki.

    Powodzenia!!

    19.08.2009 rusza mój maraton

  4. #4
    Yanna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-11-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    17

    Domyślnie

    Myślę, że to ważny temat.

    Zawsze uważałam, że jestem rozsądna, normalna i w ogóle totalnie wyluzowana... A prawda była (i jeszcze trochę jest) taka, że byłam non stop zestresowana, spięta... Z powodu mojego wyglądu właśnie.

    Kiedyś mój tata zapytał mnie: "Czy naprawdę warto tym się aż tak przejmować?"

    Otworzył mi oczy. Nie warto. Teraz jest po prostu niebo a ziemia. Nadal walczę z nadwagą, myślę, że mam ok. 6 kilo do zrzucenia. Ale od kiedy przestałam się przejmować i skupiłam na tym, żeby odżywiać się zdrowo, jeść powoli, uprawiać sport itd. zauważyłam OGROMNĄ zmianę. Po pierwsze "same z siebie" spadły mi 4 kilo, po drugie- życie stało się przyjemniejsze, a po trzecie: nabrałam zdroworozsądkowego podejścia do jedzenia. Jem, a nie objadam się. Nie przejadam się i nie robię dramatu z powodu ciastka. I nie potrzebuję już nawpieprzać się słodyczami tylko dlatego, że jest okazja.

    Czasem nadal zdarza mi się drobna wpadka, ale wierzcie mi - zaczęcie od właśnego wnętrza pomaga! Mi zmieniło całe życie niemalże. Zaczęłam dbać o siebie, lepiej się ubieram, czeszę i maluję. Czuję się i jestem atrakcyjna!

  5. #5
    Guest

    Domyślnie :):):)

    Witam ;Pola33
    Zauważyłam ,że w tym co napisałaś jest wiele prawdy. Musimy walczyć z samym sobą, z chęciami i kuszeniem. Czasem napradę mam ochote żucić to wszystko w pieruny i zjeść tyle ile chce... Jestem na 1000 kcal i powiem Ci ,że nie jest tak źle. Straciłam jakieś 3-4 kg i choc chciałabym w miesiacu schudnać całe 20 kg wiem ,że to nie możliwe. Jak mi się udaje zrobić wszystkie postawione sobie zadania w ciągu dnia mam poprawiony humor. Widze ,że twoja waga jest wysoko. Nie martw się ja mam 17 lat i wązyłam 90 kg ;( Napewno uda Ci się zżucić zbędne kg. Może nie tak szybko jakbyśmy chciały ,ale napewno za rok będziesz spowrotem szczupłą dziewczyna Napewno bedę Cię odwidzać ,bo bardzo mnie zaciekawił sposób Twojego pisania....uczucia. Może Ty powinnaś zacząć malusimy kroczkami od odżucenia na zawsze od siebie chleba,makaronów,cukru i siłą żeczy slodyczy. Są tabletki bio C.L>A..pomogą Ci napewno I jeszcze jedzenie po 19-20 zabronione Napewno Ci się uda i ja w Ciebie wierzę :*:* buźka...trzymaj się cieplusio <przytul>

  6. #6
    penny17 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Yanna

    Zawsze uważałam, że jestem rozsądna, normalna i w ogóle totalnie wyluzowana... A prawda była (i jeszcze trochę jest) taka, że byłam non stop zestresowana, spięta... Z powodu mojego wyglądu właśnie.
    Hmmm, mam tak samo. Gdy wychodze z domu ze znajomymi jestem strasznie rozrywkowa, az sama siebie zadziwiam skad tyle optymizmu we mnie i radości .... jednak wracam do domu, i zostaje sama z moim problemem. Nie mam ochoty sie usmiechać, siedze nad pamietnikiem i wypisuje bzdety , ze od jutra bede lepsza w dotrzymywaniu postanowien...

  7. #7
    Guest

    Domyślnie

    pola masz calkowita racje!! Ja cale zycie cierpialam z powodu nadwagi..;( Nigdy nie bylam nawet przez moment szczupla..;( I mam tak samo ochote walic glowa w mur z bezsilnosci...DLACZEGO GLUPIA CZEKOLADA MUSI CIAGLE ZATRUWAC MOJE MYSLI???;/czemu inni nie musza o tym myslec? Lub dlaczego niektorzy moga sobie jesc i nie zalowac a nie przytyja ani grama?;( TO JEST TAKIE NIESPRAWIEDLIWE!!;( wlasnie przytulilam sie do chlopaka i mowilam ze to takie nie uczciwe..ze ja ciagle mysle o tych pysznosciach w lodówce czy szawce...ZE NIE DAM RADY tak mi ciezko na duszy...tak ciezko..to zaledwie pare dni..a przedemna? kilka dluuugich miesiecy bym osiagnela to czego pragne..;(
    Bede do Ciebie wpadac! Napewno razem damy rade..to forum wiele potrafi!
    Wiedz ze mi tez jest ciezko
    Pozdrawiam cieplutko!;*;*

  8. #8
    pola33 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    Cieszę się,że mój list został zauważony. Ja wiem że wiele osób borykających się z problemem otyłości myśli tak samo. Może jesteśmy bardziej wrażliwi i obecny świat nas przeraża. Miło jest kupic coś dobrego przyjść do domu i w jego zaciszu zjeść.To daje chwilowe poczucie bezpieczeństwa i przyjemność.
    Nie lubię się nad sobą rozczulać, złości mnie to. Chciałabym być twarda , zawzięta.Wytyczać sobie cele i je realizować. Moja koleżanka cierpiąca na to samo co ja ma na lodówce karteczkę z napisem "ZROBIĘ WSZYSTKO ŻEBY DOKOŃCZYĆ TO CO ZACZEŁAM".Schudła 25 kg. była strasznie zawzięta i zrealizowała to. Teraz jest szczupła. Choć prawdę mówiąc wolałam ją gdy była trochę grubsza.
    Człowiek gruby jest inny.Gdy byłam szczupła byłam zupełnie inną kobietą, inaczej sie ubierałam ( to naturalne rozmiar 50 to nie 40 )inaczej poruszałam, miałam więcej pewności siebie, no i co tu ukrywać czułam się atrakcyjna dla mojego faceta.Teraz jest inaczej i dla mojego męża jestem inną kobietą. On nie rozumie dlaczego jestem gruba i nie rozumie dlaczego nie mogę schudnąć.
    Ciekawa jestem czy ten wątek się rozwinie. Tyle tu różnych tematów i fajnie piszących. Ja po prostu muszę się wygadać, bo kto może lepiej zrozumieć jak ktoś kto ma ten sam problem.
    Dziękuję pierwszym współtowarzyszkom niedoli za tych kilka słow otuchy To naprawdę pomaga. Teraz zamiast wcinac obfite pierwsze śniadanie piszę i czytam co napisałyście. Moje syniątko zaraz każe sobie podawac śniadanko to może ja coś skubnę ale niedużo.

    aniaorko przyznasz że trudno nie myśleć o jedzeniu. Ja mam taki sposób na wieczór kiedy mam największy apetyt robię coś dobrego dla ciała np.pilling kawowy lub przyjemną kąpiel . Oczywiście to nie zawsze wychodzi o czym świadczy moja waga
    Magrat16 Masz rację że to lenistwo, mam nadzieję że wiosna mnie z tego lenistwa wyleczy.Ogródek, rower, długie spacery to jest to. A wiesz gdzie jestem naprawdę szcęśliwa? W górach kedy mogę założyć plecak na plecy ,mojego synka za rękę i na szlak.
    Yanna jak chciałabym mieć Twoje kilogramy do zrzucenia !! Jak zmieniło się twoje życie po straceniu 4 kilogramów, wyobrażam sobie jak zmieni się moje życie Tylko żebym dała radę. Pozdrawiam i gratuluję

    Drogi Lizusku Przykro mi że w tak młodym wieku masz ten sam problem co ja. Ja nie mam nic na swoje usprawiedliwienie powinnam być mądrzejsza a nie jestem.Masz rację z tymi pierwszymi kilogramami.

    aNiOlEcEK życzę Tobie aby ten chłopak był zawsze przy Tobie w trudnych chwilach. Ja niestety mam złe zdanie o płci przeciwnej. Panowie chcą mieć laski przy swoim boku lubią się pochwalic. Kiedy dzieje sie inaczej i ich motyl zamienia się w hipopotama uciekają. Znam kilka takich przypadków. Mój też nie jest wyjątkiem, jest bardzo niezadowolony z obecnej sytuacji. Cieszę się że mnie rozumiesz.

    Penny17 potrzebujesz prawdziwej przyjaciółki z którą mogłabyś o wszystkim porozmawiać. To bardzo pomaga.Zyczę Ci tego.

  9. #9
    Guest

    Domyślnie

    Droga Polu!!
    Po pierwsze wlasnie umiescilam sobie w lodowce taka karteczke jak twoja przyjaciolka Czepiam sie doslownie wszystkiego co moze pomoc mi w tej walce!!
    Po drugie mam tak samo...jakos jak siedze tu i czytam..czy pisze czuje sie lepiej i sa to momenty w ktorych jestem najbardziej zmotywowana do dzialania!
    Co do chlopaka...to mysle ze przeszedl juz swoja probe..jestesmy ze soba od dwoch lat..w ciagu ktorych przytylam ponad 10 kilo...a on nie widzi roznicy i wielbi moje cialo (CZEGO POPROSTU NIE MOGE ZROZUMIEĆ ) a ma 20 lat...czyli teoretycznie to "Ten" wiek w kotym niby facet chce mic u boku modelke na popis..Wiec nie wszyscy faceci to bezmózgowcy
    Wiecej optymizmu! Tez cierpie strasznie ale na sama mysl co moge osiagnac jes mi lekko na duszy!
    Pozdrawiam Cie ciepluchno
    ;*

  10. #10
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    hej

    aniolecek: no właśnie... mój tez jest mniej więcej w tym samym wieku
    kiedyś wkurzałam się, bo schudłam ponad 1o kilo, a on nic nie zauważył
    ale wiem, że wtedy kochał mnie tak samo mocno jak teraz
    i prawdopodobnie, jeżeli bym znów te 1o kilo przytyła, też by nie zauważył :P
    no i też wciąż mówi, że jestem piękna
    a jak. jak jesteś jego dziewczyną, to musisz być dla niego najpiękniejsza, no nie?

    choć nie wiem jakby się zachował, gdybym przytyła np. 5o kilo...

    no i ślicznego masz avatarka

    pola: spróbuj potraktować dietę, jak coś normalnego. nie ograniczać drastycznie kalorii, jeść smaczne jedzonko, dużo się ruszać
    i jeść regularnie i wtedy kiedy jesteś głodna
    pozwalać sobie na małe wpadki, bo są nieuniknione
    nie karać się
    ale nagradzać za małe zwycięstwa
    zaplanować odchudzanie na 2 lata?
    z każdym straconym kilogramem będziesz nabierała pewności siebie i będziesz bliżej tej dziewczyny, jaką byłaś kilka lat temu

    pozdrawiam

Strona 1 z 5 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •