Wątek: ZROBIC WSZYSTKO ABY STAC SIE NAJLEPSZA WERSJA SIEBIE!!!

Ty mała nie szukaj wymowek do podjedzenia na innych wątkach, bo kopniaka dostaniesz, to ja tu się męczę, a ty chcesz podjadać??
nie wolno

pozdrawiam wszystkich

Kitolu :O

Ja tylko pytam

A trzymam sie itak wyjatkowo dobrze

Myslalam poprostu o tym kawaleczku babki piaskowej co zostal z wczoraj...tak do kawki
Zreszta sie do niego przyznalam u siebie :>

Hahahahaha.... ja to perfidna jestem. Jak zjem cos slodkiego, ale sie mieszcze w 1000 to nawet tego za grzech nie uwazam i nie mam zadnych wyrzutow sumienia ale oczywiscie nikogo tutaj na zla droge nie sprowadzam

xatia1 oj mowic tak to nie byl dobry pomysl..;>

Bo jeszcze jak ktos spojrzy na ten twoj wspanialy suwaczek to wogole pomysli ze moze tak robic codziennie a efekty beda jak twoje

Ok, w takim razie wprowadzam poprawki, bo faktycznie troche sie zapedzilam. Owszem, teraz sobie czasami na cos malutkiego pozwalam, ale przez 2 miesiace nie zjadlam niczego slodkiego! I ani raz sie nie skusilam, to dlatego te efekty

HA h a no bardziej mi sie podobala ta poprzednia wypowiedz Xatia Pierwsze slowo do dziennika drugie do smietnika :P Ja sie przyznaje ze podjadanie to moja najwieksza bolączka ale przeciez tyle cwiczymy ..... Dzis spi u mnie moj kochany wiec zegnam panie Do uslyszenia jutro

No wiec niedziela jest powinnam sie wazyc ale jakos mnie nie ciagnie Dzis sie nie waze za tydzien sie zwaze bo znowu wpadne w dola i zaczne podjadac a tak mi juz dobrze idzie

Pati! Popieram, jak dobrze idzie, to nie ma po co sie wazyc, bo wagi czasem klamia a za tydzien juz na pewno cos drgnie. No i jak juz poleca pierwsze kilogramy, to machina ruszy w dół
Aha, mam nadzieje,ze nie bedzie padac, bo rower czeka
Milego dnia.

No i juz wiem co mi sie tak chcialo jesc w ostatnim czasie!! okres przyszedl i mnie wybrzuszyl masakrycznie ehh kobiety mają gorzej