matematyk, no wiem wiem, że ty to już dżaga niezła

sasetko! a ty się nie przejmuj zagryzaniem stresu. będzie ok, dziś jest gorzej, jutro będzie lepiej. ja też mam dziś zły dzień. i to w dodatku nie ze względu na moje jedzenie, bo to jest ok. to jeszcze gorsze, że dopada mnie wnerw i dołek, kiedy spotyka mnie coś niezależnego ode mnie.. a deszcz mnie dziś zaskoczył maksymalnie - krótki rękawek, fryzura ułożona, wypicowana, na korki się wybrałem.. doszedłem za to w takim stanie, jakbym dopiero co brał prysznic (w ubraniu..).

a swoją drogą, tak, boję się kobiet.. onieśmielają mnie tak, jak Gombrowicza..
coś w tym złego? nieśmiały jestem..