Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 36

Wątek: dzis 1 maja - zaczynam diete

  1. #11
    vanillapear jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie no i zonk...

    Hej
    Dzis na sniadanie udalo mi sie zjesc malo, potem dwie godziny roweru potem byl maly obiad, ale ...

    stalo sie najgorsze...

    Wtrezolilam szarlotke z bita smietana i lodami!!!

    To moj pierwszy wieli grzech, jutro dzien zaczynam od serii brzuszkow

    dzieki dziewczyny za wszystkie rady i wsparcie!

    Buzka na noc!

  2. #12
    Awatar armida
    armida jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-09-2005
    Mieszka w
    Sopot/ Olsztyn
    Posty
    793

    Domyślnie

    Hej i jak brzuszki?:>
    No moja droga zaszalałaś..uwielbiam szarlotke =P

    Dobrze że wylazłaś na rower
    Mój wątek: Armida wita wiosnę .
    Zapraszam, każde wsparcie mile widziane, tym razem nie mogę się poddać.

    Cel na 1.08.2014:

  3. #13
    magi1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj!!!!!!!
    Co tam u Ciebie jestem ciekawa jak postępy bo u mnie dzisiaj pełen sukces i jestem z siebie dumna. :P
    Tylko pogoda znowu nie dopisała do południa było super a teraz deszcz
    Zapraszam do mnie pozdrawiam
    A co do szarlotki to małe grzeszki się nam zdarzają nie ma co wariować pa

  4. #14
    vanillapear jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie dzisiaj nie tak zle

    czesc dziewczyny!
    Dzisiaj nie bylo tak zle, stresujacy dzien w pracy zrobil swoje - malo jedzenia, ale za to niezbyt zdrowe:
    sniadanie: dwie kanapki z jakims serkiem i salata, rzodkiewka, ogorkiem i jogurt
    obiad: zapiekanka... tylko to bylo (dzisiaj stolowka w pracy zamknieta...)
    podwieczorek: umieralam z glodu i wpadlam na stacje benz. na hot doga...
    wieczorem: skusilam sie na dwie czekoladki ferrerro...
    ale na kolacje: jem wlasnie wielkie zielone jablko, i zaraz chyba sie przejde na spacer.

    na jutro kupilam dwa kiwi i pomarancze <--- mam zamiar na tym przetrwac do poludnia, w poludnie salatka na stolowce i wieczorem moze cos na cieplo?...


    Trzymajcie sie slonecznie w ten deszczowy dzien

  5. #15
    magi1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj!!!!!!!!
    Nie ma co się załamywać ale ten hot dog to niezbyt dobry wybór
    Ale myslę że dzisiaj pójdzie ci lepiej. Ja do pracy zabieram gotowe dania przygotowane w domku. Jakaś sałatka a żeby było bardziej sycące to możesz do tego wkroić pierś z kurczaka
    Ja w pracy mam taki zamęt że czasami to nawet nie mam czasu nic zjeść bo trzeba wychodzić do domu. Ale życzę powodzonka i pozdrawiam. Trzymaj się i nie kuś się na fast jedzenie bo to zabójstwo
    Całuski :P

  6. #16
    vanillapear jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie eh te hot dogi...

    No wlasnie wiem, ze hot dogi i zapiekanki to najgorsze co moze byc, ale tak strasznie ciezko sie powstrzymac, jak glod wierci dziure w brzuchu, a nic innego nie ma pod reka!
    dzisiaj juz wypilam dwie kawy od rana (nie slodze, wiec w nichy tyle kalorii co w mleku) no i zjadlam polowe jogurtu naturalnego bakomy, poki co sie tym zapchalam, ale nie wiem co bedzie po poludniu...

    dzisiaj juz jakos mi latwiej, i pije duzo wody...
    I hmmm... jakby to powiedziec... Chyba poprawila mi sie przemiana materii

  7. #17
    Guest

    Domyślnie

    Test

  8. #18
    Guest

    Domyślnie

    Ojoj!! JA wiem, ze jak głód wierci dziurę w brzuchu to cięzko jest ale hot dogi i zapiekanki powinnas odstawic.
    magi - dobrze doradziła zeby przygotowac cos w domu. jak nie sałatkie to choc kanapke z pelnoziarnistym pieczywem, chudą wedliną(albo twarogiem), warzywami - pomidorem ogórkirm, rzodkiewką itp.(możliwości jest mnóstwo). Bedzie to o niebo lepsze Oprócz tego owoce i warzywa- u mnie niesamowicie sprawdzają sie jabłka(zwłaszcza na uczelni) i marchewka (w domu). Banan doskonale zapycha - ale trzeba uważac z ilością bo jest doś kaloryczny jak na owoc. Ostatnio na uczelni mialam wlasnie tak, że głód wiercil dziurę w brzuchu - a w sklepie wiadomo:same drożdzówki. Ale było cale szczęscie stoisko z owocami i wtedy wlasnie banan mnie uratowal Nastepnego dnia bylam mądrzejsza-wzielam dodatkowe jabłko.
    Poza tym są jeszcze jogurty i serki wiejskie - tez dobre do pracy.

  9. #19
    vanillapear jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    nie zgadniecie co sie stalo.....

    w pracy zamowili pizze, i zjadlam trzy wielkie kawaly!
    Co mam teraz zrobic???

  10. #20
    Guest

    Domyślnie

    hmmm
    oj widzę, że Twoja walka z fast foodami bedzie ciezka
    Jesli o mnie chodzi to pizza to jedyny typ tego rodzaju jedzenia do którego na prawdę mnie ciągnie. Narzie jednak odstawiam.
    Ja myslę, że moze chociaz jedz mniejsze porcje tych fast-foodów. Trzy kawałki to nie jest tragedia-ale na przyszłośc jedz 2 mniejsze.
    A dziś to może jakies cwiczenia albo spacer... i lekką kolację.

Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •