-
ZDESPEROWANA, :( PROSZE POMÓŻCIE
Witam was wszystkich!!!! prosze o pomoc od dziś zaczynam się odchudzać dokładnie żadnego podjadania i zero słodyczy.
odchudzam si juz od duszego czasu i nic troszke ćwicze , nic mi sie nie udaje prosze może coś doradzicie , bardzo mi na tym zależy bo z chłopakiem zobacze się dopiero na początku czerwca w moje urodzinki i bardzo chce schudnać, i zrobić mu nie spodzianke ale nic mi nie wychodzi,
PROSZE POMOC
-
czesc
nie wiem co doradza Ci inne dziewczyny, ale co mi sie wydaje wazne: masz motywacje - Chlopak zobaczy Cie na poczatku czerwca, wiec masz CALY MIESIAC zeby schudnac. Moze ustal sobie zasady odchudzania na ten miesiac, potem, jezeli bedzie ok, to bedziesz je kontynuowac.
Tak jak piszesz, zero slodyczy i zadnego podjadania miedzy posilkami
Staraj sie jesc regularnie, dietetycy mowia czasem o 3, niektorzy o 5 posilkach dziennie, mysle ze to zalezy od twojego organizmu i czasu, jakim dysponujesz zeby te posilki przygotowywac (wystrzegaj sie fast foodow - mi latwo mowic, chociaz sama jestem potworem w tym punkcie-nie moge sie oprzec pizzy, hot dogom i zapiekankom)
Ale za to jem o wiele mniej niz przed rozpoczeciem diety, mysle ze to tez jest wazne...
W kazdym badz razie 3maj sie, i postaraj sie jakos spalic tluszcz - jak nie lubisz biegac, nie biegaj, nie lubisz aerobiku-nie mecz sie, wybierz taki sport, ktory NA PRAWDE lubisz, i kotrego uprawnianie sprawi Ci przyjemnosc
Jeszcze raz pozdrawiam
Vanilla Pear
-
Nie chcę Cię zniechęcać, ale do czerwca za Chiny ludowe nie zrzucisz tych kilogramów. Najwyżej i najzdrowiej 4-5 kilo. Nie głódź się, dietka zbilansowana, możę 1000 kcal. Chudnij powol i z głową to schudniesz na stałe
Powodzenia życzę i wytrwałości
buziolki, Ania
-
Witaj agusia321 Może moje rady Ci coś pomogą..
Jeśli chodzi o schudnięcie ok.10kg..w miesiąc..to jest możliwe przy diecie kopenhaskiej..by Ci sie udało.. aleee..jest ona rygorystyczna..wycienczająca..i troche niepewna..bo moze po niej nastapic efekt jojo.. Wiec..odradzam osobiście..
Jeżeli zrezygnowałaś juz ze słodyczy..i z podjadania..to jush na plusie jestes.. proponuje zrezygnowac jeszcze np.z kolacji albo poprostu jeść w wieczornych porach same owoce i warzywa..
Przed obiadem..możesz wypić 2 szklanki wody mineralnej albo przegotowanej (zapycha żołądek) dzieki temu mniej zjesz.. a i tak bedziesz najedzona.. i skurczy Ci sie w ten sposób żołądek..i niebędziesz odczuwała zabardzo głodu
Poza tym..niemusisz stosować żadnych diet..wystarczy że np.zamiast mięska smażonego zjesz gotowane niezagęszczaj zup śmietaną..zamiast jajecznicy na maśle..czy na boczq.. smaż ja na parze..
Serwuj sobie obiady na mniejszym talerzu.. to też jest dobre też pomoże Ci w przyzwyczajeniu siędo spożywania mniejszej ilości pokarmu..
Przedewszystkim jedz dużo warzyw i owoców..idzie wiosna więc tego napewno w sklepach niezabraknie..
Co do ćwiczeń..zafunduj sobie skakanke.. bardzo pomaga na dolne części ciała..hulahop..- talia i brzuszek..rewelacyjnie.. iiiii..dużo jezdzic na rowerze..też napewno dużo Ci pomoże..
Powodzenia życzem i pozdrawiam gorąco..!! buziaksy..:*:*:*
-
Witaj agusia321 Ja mam trochę wiecej czasu, bo ze swoim chłopakiem zobaczę sie dopiero na początku lipca i też chcę go zaskoczyć, mile oczywiście, chociaz on zapewnia, że kocha mnie taką jaka jestem i wręcz zabrania mi się odchudzać, ale ja i tak jak zwykle go nie posłucham, jestem z tych co to im bardziej im zakazują tym bardziej sie stawiają hehehehe, ale tak poważnie to najbardziej chcę to zrobić dla własnego lepszego samopoczucia.
Jeżeli chodzi o dietę kopenhaską, to ja osobiście jej nie polecam. Stosowałam ją już dwa razy, Pierwszy raz wiosną tamtego roku, wtedy znosiłam ją w sumie dobrze, schudłam 5 kg, które potem jednak wróciły chociaz starałam się jeść mniejsze porcje posiłków niż zazwyczaj i nie muszę mówić jaka byłam wściekła że tyle wysiłku poszło na marne. Tej zimy postanowiłam dać tej diecie drugą szansę, to był koszmar. Nie mogłam patrzeć na mięso, źle się czułam, w ósmym dniu przerwałam dietę bo ... zemdlałam, byłam blada i kręciło mi sie w głowie, mam nadzieję, że już wiecej nie wpadnę na "genialny" pomysł, żeby dać tej diecie jeszcze jedną szansę, chociaz podobno do trzech razy sztuka, ale raczej nie tym razem.
Upssss ale się rozgadałam, przepraszam, życzę Tobie powodzenia, trzymam mocno kciuki, obiecuję że bedę Cię odwiedzała i kibicowała Tobie. Pozdrowionka )
-
hej fajnie,że do mnie piszecie bo jest to dla mnie bardzo ważne i mobilizuje ,troszke cieżko jest mi jeść mniej , jestem bardzo zabiegana i brakuje mi czasu w czasie dnia na jedzenie wiec dlatego jem na wieczur a to jestr najgorsze . nie wiem co robić?
prosze o pomoc z góry dziękuje
-
prosze o pomoc już nie wiem co mam robić a bardzo mi zależy żeby zrobić dobre wrażenie na chłopaku z którym nie widzialam sie miesiąc prosze o pomysłyt i wsparcie
-
Hej jes\śli masz ochotę może wspólnie uda nam się schudnąć.
waże tyle samo co ty i mniej więcej tyle samo chcialabym schudnąć...
A ile masz wzrostu????
Ja mam 165
Może razem będziemy się wspieraly i relacjonowały spadek wagi???
CXo ty na to???
pzdrawiam i życzę sukcesów
-
Cześć kochanieńka! Moje rady: nie stosuj żadnej diety czy to kopenhaskiej czy 1000 kcal. Zwalnia Ci się metabolizm, poza tym efekty jojo po takich dietach murowane. Chyba, że nie chcesz uprawiać żadnego sportu, to owszem dieta 1000 kcal może być. Ale często jak się nią kończy to wraca się do starej wagi, albo nawet większej. Najlepiej ustl sobie jakąś granicę ( np. 1400 kcal ) i staraj się jej nie prekraczać.
Moja propozycja: jedz pieczywo ciemne, w 100% razowe, pełnoziarniste, jedz warzywa, owoce, pij kefiry, jedz jogurty. chude białe sery, drób, ryby. Zupy też są bardzo dobre ( ale nie zabielane śmietaną ). Przede wszystkim jedz wolno i bierz małe kęsy. Wolno i dokładnie żuj każdy kawałek. Od momentu kiedy tak jem, zjadam połowę zawartości talerza i jestem obżarta. Wcześniej połykałam jedzenie
Najlepsze do szybkiego chudnięcia jest bieganie. Systematyczne, co najmniej 3 razy w tygodniu po minimum 30 minut. Najlepiej rano, na czczo. I wcale nie musisz zasuwać, wystarczy wolny bieg, ale ciągły. Bez stawania co chwilę. Jeśli już jednak musisz, to nie stawaj, tylko szybko maszeruj. Polecam też jazdę na rowerze i aerobik.
Podstawą jest też picie dużej ilości wody ( okolo 3 litry dziennie ). Ja zawsze wciskam sobie do wody cytrynę. Pycha!
Na pewno Ci się uda zrzucić zbędne kilogramy. Nie wiem jednak czy aż 10. To trochę sporo. Ale z 5 powinnaś zrzucić bez problemu.
Podam Ci mój przykładowy jadłospis, po którym będziesz najedzona a zjesz mało kalorii.
Śniadanie: kromka razowca z twarożkiem i pomidorem, do tego możesz zjeść jajka na miękko. Na śniadanie jadam najwięcej.
Potem przegryzka - jakiś owoc
Obiad - to raczej drugie śniadanie ( pracuję, więc jadam oiado-kolacje). Też to co na śniadanie, albo sałatkę grecką. Pomidor, pół ogórka, dwa liście sałaty lodowej ( albo innej, może być też kapusta pekińska ), kawałej czerwonej papryki, kilka czarnych oliwek. kawałek sera feta. Wszystko kroję na kawałki i posypuję ziołami, albo robię sos czosnkowy ( jogurt 0%, ząbek czosnku, trochę soli i białego pieprzu, koperek ). Mniem.
A na obiado-kolacje najczęściej jem pierś z kurczaka w ziołach smażona bez tłuszczu ( albo całą, albo kroję pierś na kawałki )albo rybę i do tego warzywa na parze ( brokuły, kalafior, małe marcheweczki ). Warzywa na parze super zapychają żołądek, są zmaczne, zdrowe i mają baaardzo mało kalorii.
Po 18-ej już nic nie jem. Czasem jabłko, albo jogurt, jak jestem głodna.
Do tego piję duuużo wody,co też zaspokaja mój apetyt.
I tak zjadam dziennie koło 1200 kcal ( maksymalnie ).Czasem więcej, czasem mniej.
I ćwiczę codziennie aerobik, jeżdżę na rowerze i biegam.
Buzka! Wierzę, że Ci się uda! Trzymam kciuki !
-
Modul_younga dobrze mówi, ja dodam od siebie że mozesz popijac tez zielona i czerwona herbatke, tylko absolutnie żadnych z senesem .
Na takich zasadach ja schudłam do wagi 64. Teraz troszke utrzymuje a troszke jeszcze chce zrzucic do 60.
Ja liczyłam tego tysiąca ale mysle że przy odzywianiu proponowanym przez moja poprzedniczke dasz rade schudnąć bez liczenia. Jesli nie liczysz to nie zaczynaj bo to bardzo wciaga.
Pozdrawiam!!
aha jeszcze jedno. Do czerwca powinnaś zrzucic max 4 kilo, niestety. Lepiej wolno niz szybko i nakrótko. A cztery kilo będzie bardzo widac. Nie spiesz sie z utrata wagi i nic na siełe. Nie waz sie codzień. Najlepiej co tydzień. zobaczysz będzie dobrze!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki