anula06 pamiętaj że w ciągu tygodnia nieschudniesz tyle co byś chciała najlepiej jest chudnąć powoli - a trwale Myśle żee..jak zrezygnowałaś juz ze słodyczy (stanowczo i bez oszukiwania samej siebie.. ) z tłustych potraw..i z kolacji to i tak.. za miesiąc z samych tych wyrzeczeń - zobaczysz poprawe Jeżeli..niemozesz wytrzymać wieczoru bez jedzenia.. to spróbuj zjeść tą kolacje..ale w miare o wcześniejszej porze.. i coś lekkiego nisko kalorycznego.. Możesz tez zamiast tego zjeść jakiś owoc albo warzywo..np.jabłko, marchewka to napewno Ci niezaszkodzi nic a nic.. a wręcz przeciwnie.. dostarczysz organizmowi samych witamin.. albo poprostu wypij 2 szklanki wody mineralnej tak samo np. przed jedzeniem tez proponuje wypić dwie szklanki wody mineralnej wtedy mniej zjesz.. a i tak bedziesz najedzona
Anula i..nie podchodz do odchudzania tak gwałtownie " MUSZE!! " heheheh.. boo..tylko sie tym stresujesz..a jak Ci niewyjdzie.. to bedziesz tylko rozczarowana i zawiedziona.. nie lepiej pomyślec.. " chciałabym bardzo....i wierze ze mi sie uda.." A..to 9 kg..szczerze Ci powiem że niemam pojęcia w jakim okresie czasu schudłam..wiem ze w grudniu 2005 roq..jeszcze obzeralam sie frytkami.. i slodyczami..z żalu ze mi niewyszla.. 1000 chyba proba odchudzania.. hehehe.. a potem na poczatq.. stycznia jakos tak inny tryb zycia wprowadzilam..i tak poprostu.. zaczelam chudnac..samo tak lecialo nawet sie niewazylam.. po pewnym czasie..zaczely mi zlatywac spodnie..bluzki i bluzy robily sie za szerokie.. a babcia jak mnie zobaczyla to sie wystraszyla ze mama mi jesc niedaje..:P hehehehe i wtedy poszlam do pielegniarki szkolnej zwazyc sie.. i z 69kg..z grudnia.. pod koniec kwietnia bylo 60 tak poprostu..

megii2006 Moge wiedziec co to za tabletki..?!