-
wow Agassi podziwiam! to ja myślałam że wcześnie pisze a jest 10 rano, a tutaj patrze 5:52! widać że działasz po nocach
ja już po śniadaniu i się ciesze bo się nie rzuciłam na dalsze żarcie, zjadłam tylko to co na talerzu a teraz pije czerwoną herbatke
-
piqa: no coś Ty ten zegaz po prostu odejmuje 2 godziny była 8
a ja na 9 do kościoła
patrz, u Ciebie jest godzina 7:59, pisałaś o 1o
choć ja i tak wstaję wcześnie
codziennie o 6
to w weekend długo spać nie mogę, wstaję wcześnie z przyzwyczajenia
ale za to szybko się robię śpiąca. o 22 nie myślę :P
-
Aj bo ze mną to jakoś na opak, chyba waga mi się spusła, bo zamiast na dól, to ona do góry
Opornie mi ta dieta idzie, a mam normalnie obsesje, bo patrze na te chudzinki, a sama rosnę na wiosnę
Już nie wiem jaką diete mam stosować, chciałabym - szybką
Mam milion powodów, dla których chciałabym schudnąć i nie mogę, kiedyś nie miałam żadnego i schudłam - kto zna złoty srodek?
Może bedzie łatwiej jak będę się spowiadać...
Dziś zjadłam (narazie):
- parówkę
-kromkę chleba (niestety zwykły,innego nie było) z ogórkiem
- łyzkę ketchupu
i już 373 kcal ! samego śniadania
To nic dam radę!
-
lalunia: tyle jest w sam raz na śniadanko ale gdzie z tej parówki tyle kalorii Ci się uzbierało, to ja nie wiem
ja obecnie SB robię, może też spróbuj z tymże ja taką skróconą, bo tygodniową wersję
postaraj się nie myśleć obsesyjnie o diecie to też pomaga
a ja wcąż trzymam kciuki!
-
ja wolałabym oficjalnie nie odmawiać sobie chleba bo wtedy głupieje i strasznie mnie ciagnie do niego.
Jedząc śniadanie nie miałam w planach diety, tzn, zawsze ją mam, ale zawsze nie wychodzi, ale akurat wynoszę starą wagę i postanowiłam na niej stanąć, a tam prawie 80kg!!! dokładna to ona nie była, no ale bez przesady!!!
wystraszyłam sie, bo wracam do dawnych 84kg - tak byc nie moze!!!!
-
No i właśnie zrobiłam 1000 kcal
poszłam po kisiel za 115 kcal, zjadłam i sie nie powstrzymałam by zjeść bułke i kromkę chleba z pasztetem (profi) i ogórkiem kiszonym
a teraz pije capuccino
No to sie narobiło, te wredne kompulsy....
ale moze jeszcze dziś się uda....
-
jak to dobrze, że dzis jest nowy dzień....
-
ano dobrze
a jak wczoraj? udało się?
ja już mam dość tej SB. ale jeszcze tylko dziś i jutro i kończę
-
jakby sie udało, nie cieszyłabym się, ze dziś mozna zaczać od początku
potrzebuję psychologa, albo najlepiej psychiatry
Dziś faza oczyszczania... narazie jest dobrze....
-
Część
Widzę że mamy tą samą słabość do pieczywa ale takiego normalnego tzn. świeży chlebek, bułeczki. Bez tego nie mogę żyć i myślę że to właśnie jest przyczyną mojej nadwagi
Na początku dietki odmawiałam sobie całkowicie pieczywa tylko wase jadłam i na dobre mi to nie wychodziło bo gdy miałam chwilę słabości to się łamałam i potrafiłam zjeść pół bochenka chleba i kilka bułek . Teraz jem chleb razowy pełnoziarnisty tak jedną kromkę dziennie i już nie mam tych napadów.
Będę zaglądała
Pozdrawiam buziaki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki