Wątek: 165 cm, 79,1 kg ...

Pandolina, motywujesz mnie
Juz w tym miesiacu raz zaczyalam, ale cos mi nie wyszlo

No to jeszcze raz!

Mam 164 wzrostu (29 lat )i przeczuwalam, ze jak dzisiaj wejde na wage, to juz nic mnie nie powstrzyma Zadna wiecej motywacja nie bedzie potrzebna. Rekord mojego zycia - 78,00.

nie to, ze sie jakos zle czuje, czy jestem ociezala, czy nie wiem co. NIE. Mi jest po prostu wstyd przed sama soba!
Pierwszy wiec cel 66, bo wtedy zaczynam sie czuc po ludzku.
Potem 62, bo wtedy sie czuje jak kobieta A co bedzie dalej......zobaczymy

Zamieszczone przez pandolina

himeko, dziekuje. zostal mi tylko jedez z prawa obrotu handlowego i mam nadzieje ze bedzie ok.

buźka [/img]

Na pewno bedzie ok
Kiedy je zdajesz??
Mnie tez dwa zostały - z makroekonomii i matmy
Będe wpadać i zaglądać jak Ci poszło
Powodzenia w smukleniu i na egzaminach

tagotta bardzo sie ciesze ze cie motywuje. u mnie to jest tak ze w jednym tyg dchudne sporo np tak jak ostatnio 2kg, ale za to juz w nastepnym sobie pofolguje i albo przytyje jakies 100,200gram albo waga stoi w miejscu. na szczescie i tak wychodzi mi na plus, dobrze ze nie tyje wiecej niz chudne

chyba sie juz przyzwyczailam do tego rytmu i to chyba nawet dobrze bo niewielu rzeczy sobie odmawiam. kiedys tak robilam i jak kilka lat temu ladnie schudlam prawie 10 kg (startowalam z wago prawie 70) to w ciagu roku wszystko nadrobilam bo ciagle odmawianie sobie jakis pysznosci powodowalo ze non stop myslalam o jedzeniu ich. teraz jem wszytsko - tak jak w tamtym tyg nawet pizze i chipsy, na szczescie chyba znam umiar bo nie tak jak kiedys pol pizzy 50 cm tylko 1-1,5 kawalka no i oczywiscie nie za pozno .

do ciaglych zmagan bardzo motywuje mnie to forum bo kolezanki mam raczej szczuple, ba, nawet mj chlopak wyglada jak szparag a je co chce i ile chce i na dodatek o ktorej chce. ile ja bym dala zeby sie znalezc w jego skorze, ale dalabym czadu

tagotta bardzo sie ciesze ze cie motywuje. u mnie to jest tak ze w jednym tyg dchudne sporo np tak jak ostatnio 2kg, ale za to juz w nastepnym sobie pofolguje i albo przytyje jakies 100,200gram albo waga stoi w miejscu. na szczescie i tak wychodzi mi na plus, dobrze ze nie tyje wiecej niz chudne

chyba sie juz przyzwyczailam do tego rytmu i to chyba nawet dobrze bo niewielu rzeczy sobie odmawiam. kiedys tak robilam i jak kilka lat temu ladnie schudlam prawie 10 kg (startowalam z wago prawie 70) to w ciagu roku wszystko nadrobilam bo ciagle odmawianie sobie jakis pysznosci powodowalo ze non stop myslalam o jedzeniu ich. teraz jem wszytsko - tak jak w tamtym tyg nawet pizze i chipsy, na szczescie chyba znam umiar bo nie tak jak kiedys pol pizzy 50 cm tylko 1-1,5 kawalka no i oczywiscie nie za pozno .

do ciaglych zmagan bardzo motywuje mnie to forum bo kolezanki mam raczej szczuple, ba, nawet mj chlopak wyglada jak szparag a je co chce i ile chce i na dodatek o ktorej chce. ile ja bym dala zeby sie znalezc w jego skorze, ale dalabym czadu

makro matma całkiiiiii

nie zazdroszcze, mialam te przedmioty na 1 roku na szczescie to juz daleko za mna, teraz mialam cos znacznei gorszego- ekonometrie. nie zycze ci zebys spotkala ten przedmiot na swojej drodze, no chyba ze jestes matematyczno-statystyczno-ekonomicznym mózgiem

himeko, a co studiujesz?? ja jestem na ekonomii bleeeeeeeeeeeeee

ehh Wy już wszystkie coś schudłyście
a ja dopiero zaczynam ...
ale mam nadzieje,ze sie nie poddam oby

mania, pomysl lepiej o tym ile z nas chcialoby startowac z takiej wagi jak ty

Zamieszczone przez pandolina

makro matma całkiiiiii

nie zazdroszcze, mialam te przedmioty na 1 roku na szczescie to juz daleko za mna, teraz mialam cos znacznei gorszego- ekonometrie. nie zycze ci zebys spotkala ten przedmiot na swojej drodze, no chyba ze jestes matematyczno-statystyczno-ekonomicznym mózgiem

himeko, a co studiujesz?? ja jestem na ekonomii bleeeeeeeeeeeeee

Ja jakby też, bo na zarządzaniu
Spotkam się z ekonometria i statystyką na pewno
Niestety do mózgu statystyczno ekonomicznego mi daleko
Teraz w środę makro a za tydzień całki, pochodne, macierze
Ale jestem urodzoną optymistka i robię ściągi

heimeko nie ciesz sie zabardzo ja myslalam po 1 roku ze z matma pozegnam sie na pozostale 3,5 roku no ale nadzieja matka glupich na 2 gim roku mialam state, nie bylo to takie zle ale jak ktos postanowil sie nauczyc calego roku w 2 dni to skutek nie mogl byc inny niz kampania wrzesniowa hehehe na 3cim roku ta nieszczesna ekonometria, niby egzam juz za mna, ale wyniki przede mna

ale wrzesien tez piekny miesiac na nauke, juz tak goraco nie ejst przynajmniej

pandolina noo tak tylko,ze ja mam tylko 164 cm
i przy swojej wadze wygladam jak jakiś spaślak :/