-
buuuuuuuu... :-(((
nikt mnie nie odwiedza...
buuuuu...
-
:)))))))))))))
Będąc na "postnym" spacerku nie omieszkam ominąć Twojego domku. No, a jak już gospodyni obecna to lecę czym prędzej ))
Powodzenia w ćwiczeniach !!!! Mi się ostatnio nic nie chce, nawet Cindy mnie nie pociąga. Dlatego niestety tyję.
Od dziś mam nadzieję, że to się zmieni. Nowa kapuściana dietka zadziała jak należy i sprawi, że poczuję się lżej i wrócę do moich ćwiczeń.
Tak będzie na pewno!!!
Pozdrawiam -A
-
:)
jak nie odwiedza jak odwiedza ;o)
czyta regularnie, trzyma kciuki i dopinguje
wielka buzka
marchewka
-
Re: :)
No właśnie. Jak nie odwiedza skoro odwiedza...? Tj. zagląda raz na dwa dni przynajmniej I kciuki trzyma nieustannie mocno
Trzymaj się Anetko... ***
-
:)
Muszę częściej robić buuuu... ))
Przynajmniej wtedy ktoś się pokazuje ))
Buziaki, Aneta.
-
Re: Re: Re: jak mi wstyd :-(
Witam poniedziałkowo
Mam nadzieję, że siły odzyskujesz, posiłki jadasz, a dziecię Twoje zdrowsze niż ostatnio. Pozdrawiam... *
Wiola
-
Re: :)
DzieńDobryBardzo Anetko
I co tam? Jak tam? Czwartek okazał się tłusty, chudy, czy może umiarkowany...?
Ja strasznie z siebie dumna jestem. Jadąc do pracy wstąpiłam do piekarni i kupiłam chlebek, pączka i faworki. Przez caluśki dzień leżało sobie to wszystko grzecznie na półce w pracy. Za chwilę zabieram to do domu... dla Misia mojego Myślę sobie, że skoro do tej pory nie uszczknęłam ni okruszka, to nadal tak pozostanie. Oby. )
Pozdrawiam ciepło...*
Wiola
-
nadal na diecie...
Stwierdziłam że za duzo czasu spędzam siedząc w necie. Przecież ten czas mozna wykorzystać inaczej, bardziej aktywnie. Dlatego tak żadko tu jestem. Pięknie pomagają mi w tym, córcia ma ferie i nic tylko mamuś włącz mi grę, a jak tatuś jest w domku to już tylko pomażyć mogę o tym że mnie tu wpuści.
Dzieciaki moje już zdrowe, aż przyjemniej w domu jak znowu rozrabiają, szczególnie mały, był tak cichy podczas choroby że co chwilkę latałam sprawdzać co robi, a on grzecznie siedział sobie, oglądał bajeczki lub po prostu kładł się do łóżeczka i spał. Teraz już wszystko wróciło do normy.
Nadal nie mam wagi, już tyle czasu nie wiem co i jak się dzieje, ale jakoś już się przyzwyczaiłam do tego, dawniej to codziennie latałam się ważyć ))
I już muszę zmykać, mały się obudził...
Pozdrowienia, Aneta.
-
:-)))
No i już... Jak te lata lecą...
Mam od dziś własnie 27 lat...
Nic dodać, nic ująć...
-
Re: :-)))
Gratulacje urodzinkowe. Cmokaski i stu szczęśliwych lat. Spełnienia marzeń i...
chudnięcia, chudnięcia, chudnięcia!!!!!!
Znam Cię bardzo dobrze głównie dzięki postom oczywiście
i tylko dlatego ośmielam się złożyć Ci życzonka i przy okazji przywitać.
Szampańskich urodzin!!!
Tinga7
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki